|
Autor |
Wiadomość |
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Pią 10:27, 24 Sie 2007 |
|
Tabela 6-3
Broń renesansowa (palna, dystansowa)
Krótka(mała) koszt obrażenia krytyk przyrost zasięgu rodzaj waga
Pistolet skałkowy 250sz k10 x3 15m 1,5 postrzałowe
Długa (średnia)
Muszkiet 500sz k12 x3 45m 5 postrzałowe
Kule(10) 3sz
Oto trochę zmodyfikowana tabela z PMP. Osobiście uważam, że problem broni palnej w renesansie trzeba opracować pod względem mechanicznym. Oto moje propozycje.
Biegłość: krótka-bard, łotr. Krótka i długa - wojownik, paladyn, tropiciel, kapłan. Zakaz korzystania: druid. Dodatkowa kara za brak biegłości -1 (oprócz standardowego -4).
Specjalne: magia stoi w opozycji do techniki, więc zakony magów mogą zakazać członkom korzystania z broni palnej (poza gnomami i krasnoludami).
Strzelanie na daleki zasięg: Wiadomo, że każda broń zasięgowa ma przyrost zasięgu. Przy pierwszym przyroście strzelamy bez kar, przy drugim jest kara -2, przy trzecim -4, przy czwartym -8, a na dalszy zasięg nie da się oddać strzału, bo pocisk nie doleci. Ponieważ renesansowa broń palna była, delikatnie mówiąc, do dupy, na dalsze odległości strzały były dużo mniej celne, niż te oddane np. z kuszy. Dlatego przy drugim, trzecim i czwartym przyroście zasięgu mamy dodatkową karę -2 w przypadku broni palnej.
Zawodność: jakie te bronie były, każdy wie. Stopień zawodności w mojej opinii wynosić może jakieś 20%. Rzucamy raz na 5 wykorzystań broni. Jeśli na k100% będzie 20 lub mniej, rzucamy jeszcze raz k%. Jest 50% szans, że broń się zatnie (niemożliwość wykorzystania aż do naprawy, koszt 25sz lub wykorzystanie umiejętności Rzemiosło (broń palna) ST 20) i drugie 50% na wypalenie właścicielowi w twarz(rzut na obrażenia)
Łamacz redukcji: Pancerze ciężkie zniknęły w renesansie nie dlatego, że rajstopki fajnie obciskały i podkreślały kształt półdupków, ale dlatego, że stały się zawodne. Broń palna tnie przez połowę premię do KP zbroi, a naturalnego pancerza o 1/4. Poza tym redukcja magiczna nie nie broni przed bronią palną.
Ładowanie: Ładowanie broni standardowo to akcja całorundowa.
Huk: Wszyscy, w tym (zwłaszcza) zwierzęta w promieniu 6 m muszą wykonać rzut obronny na wytrwałość o ST 16 lub na k6 minut zostaną ogłuszeni. Dodatkowo zwierzęta mogą zostać spłoszone (Wola ST 16) i będą uciekać. Można nad nimi zapanować testem jeździectwa o ST 22. Uwaga! Huk działa na strzelającego i jego wierzchowca! Rumaki bojowe, ze względu na szkolenie, mają do tych rzutów +2. Strzelając w niebo przy rozmowie otrzymuje się +4 do zastraszania.
Ulepszanie: Mistrzowska broń kosztuje o 400 sz więcej. Oprócz premii +1 do trafienia, zmniejsza czas ładowania o rundę, zmniejsza ST naprawy o 2, szansa zawodności o 5%mniejsza, łamie dodatkowy 1 punkt KP pancerza (czytaj wcześniejsze zasady).
Oczywiście broni palnej nie da się umagicznić. No bo jak? Ognista strzelba szybkości i migabłyskalności? Bez przesady. Poza tym żaden mag tego nie zrobi - zasady, niechęć i trudności w umagicznianiu technologii. Dlatego można broń ULEPSZAĆ, stosując technologie. Oto moje propozycje.
- Bagnet, k6, x3, kłute, 1 kg, 5 sz, broń prosta. Nasadza się go na broń i nie trzeba jej odrzucać, gdy przybiegną napastnicy.
- Wzmocniona lufa: Zwiększa długość lufy i znacznie ją wzmacnia, dzięki czemu pocisk może lecieć celniej na dalsze odległości. Zwiększ zasięg broni x1,5.
Koszt: 2000 sz
- Szeroka lufa: jest to specjalna część wymyślona przez krasnoludzkich sabotażystów. Zmiana lufy zajmuje minutę i wymaga specjalnych narzędzi. Z tej lufy nie można strzelać normalną amunicją. Jest to lufa, która służy do miotania bomb na odległość. Jest to szalona i niebezpieczna procedura, gdyż podpaloną bombę trzeba wrzucić do naładowanej lufy i ryzykując jej detonację wewnątrz broni wystrzelić w kierunku wroga. Zasięg jest o 10 m mniejszy od zasięgu broni. Jest 30% szans, że bomba pod wpływem strzału wybuchnie w broni, całkowicie ją niszcząc i zadając obrażenia jej właścicielowi. Cóż, krasnoludy mawiają, że to zabawa dla gościa z jajami (a gnomy, że dla gości z fatalnym owrzodzeniem obu półkul mózgowych). Test ataku jest atakiem niezwykłym, gdyż wymaga podrzucenia bomby, a nie samego trafienia. Dlatego tu powinien aktywnie pomóc MG w ustaleniu KP celu (zależnie od osłony) i tego, jak daleko padnie bomba przy pudle. Obrażenia są zależne od rodzaju bomby.
Koszt: 3000 sz
- Gwintowana lufa: zastosowanie gwintu w lufie od broni palnej dało niesamowite efekty. Strzał stał się celniejszy, a pocisk poleciał nieco dalej.
+1 do trafienia i obrażeń, oraz +5 metrów do przyrostu zasięgu to zalety tej broni. Da się z niej jednak strzelać tylko pociskami łuskowymi, okrągłe ulegają zniszczeniu w lufie.
cena: 2000 sz
Proch: Do nabicia pistoletu trzeba 30 g prochu. Zamoknięty proch jest bezużyteczny.
Koszt prochu: beczułka z 7,5 kg prochu (całość waży 10kg) - 250 sz
wodoodporny róg z 1 kg prochu - 35 sz
-proch wysokiej jakości: koszt 2000 sz za 1kg. Zwiększa kość obrażeń o jedną klasę, +1 do trafienia.
-proch mistrzów: koszt 4000 sz za 1kg. Zwiększa kość obrażeń o dwie klasy, +2 do trafienia.
-proch krasnoludów: 21 000 za 1kg. Zwiększa kość obrażeń o dwie klasy, +2 do trafienia, ignoruje pancerz i tarczę podczas ataku.
-proch gnomów: 40 000 za 1kg. Zwiększa obrażenia o jedną klasę, +1 do trafienia, ignoruje magiczne bariery.
Pociski: przedstawię tylko kilka, inne znajdziecie dalej, w poście Biskupa.
- Standardowe pociski: pakowane po 10, łączna waga to jakieś pół kilo, zadają tyle obrażeń, co broń, kosztują 3 sz.
- prymitywna łuska- pocisk ten opisuję tylko ze względu na to, że jeśli ktoś chce kupić lufę gwintowaną, może się zdarzyć, że nie będzie go od razu stać na prawdziwe łuski. Dlatego te pociski z realizmem niewiele mają wspólnego:P działają i zadają tyle, że zwykłe pociski kulkowe, ich koszt to 4 sz za 10 sztuk, ważą zaś tyle, co prawdziwe łuskowe, tj. 1/3 kg.
- Łuska: wielki krok naprzód w technice. Są to dużo doskonalsze pociski, które dzięki swemu kształtowi mają kilka zalet, tzn. można ich używać w lufie gwintowanej, a ponadto zwiększają obrażenia wynikające z broni o jedną kategorię kostek. Są jednakże dużo trudniejsze w wykonaniu, a przez to i droższe. Waga 10 pocisków jest mniejsza, jakieś 1/3 kg, a cena to 100 sz za dziesięć pocisków.
- Materiał na pociski: zarówno łuskę, jak i kulkę można zrobić z innego metalu. Kulkę robi się standardowo z ołowiu, a łuskę ze stali.
- Stalowa kulka: jest nieco mocniejsza od ołowianej, ale średnio opłaca się ją robić, lepiej od razu wziąć łuskę. Cena za 10 kulek to 50 sz, zadają one dodatkowo 1 pkt obrażeń i ważą mniej od ołowianych, tzn. 1/3 kg za 10 kulek.
- Mithril: te leciutkie, bo ważące jedynie 1/5 kg za 10 pociski są twardsze, i mocniejsze. Dzięki nim broń otrzymuje +1 do obrażeń. Cena za 10 pocisków do doatkowe +300 sz
-Adamantyt: Może nie tak lekkie (1/3 kg za 10), ale dużo twardsze od mithrilowych co daje im +2 do obrażeń. Cena za 10 to dodatkowe + 500 sz.
- Midamantium: stop adamantytu i mithrilu jest niesamowity, łączy lekkość, twardość i wytrzymałość, najlepsze cechy tych dwóch metali. 10 takich pocisków waży 1/4 kg i zadaje dodatkowe 3 obrażenia. Ich cena za 10 to +700 sz.
Warunki pogodowe:Zakaz korzystania z tejże broni w deszczu i wichurze. No i pod wodą, ale to oczywiste.
Dodatkowe kary za zasięg: dodatkowa kara -2 przy pierwszym i drugim progu przyrostu zasięgu.
Nowa umiejętność Rzemiosło (tworzenie broni palnej) : potrafisz tworzyć broń palną. Zasady jak z normalnym rzemiosłem.
Nowa umiejętność Rzemiosło (tworzenie prochu) :Potrafisz tworzyć proch za połowę ceny.
- Obie te umiejętności są kumulatywne, tak więc za przynajmniej 4 rangi w jednej dostajesz +2 do drugiej i odwrotnie.
Atuty (broń palna) :
-Szybkie ładowanie: Dzięki wprawie w ładowaniu broni, robisz to dużo szybciej. Potrafisz naładować broń w akcji standardowej.
Wymagania: bazowa premia do ataku +2, zr 13+
-Błyskawiczne ładowanie: osiągnąłeś mistrzostwo w ładowaniu broni dzięki wprawie i pewnym osobistym ulepszeniom. Ładujesz broń w akcji darmowej.
Wymagania: bazowa premia do ataku +5, zr 15+, szybkie ładowanie, rzemiosło (wytwarzanie broni palnej) 6 rang
Specjalne: Musisz wydać 150 sz i wykonać udany test rzemiosła (wytwarzanie broni palnej) o ST 21, by wprowadzić pewne ulepszenia do swej broni i łatwiej ładować kule.
-Szybkostrzelność: opanowałeś na tyle szybkie przeładowywanie, że możesz oddać dodatkowy strzał na rundę, z drugą premią do ataku. Taki atak jest akcją całorundową.
Wymagania: bazowa premia do ataku +6, szybkie ładowanie
Specjalne: musisz posiadać broń samopowtarzalną z przynajmniej 2-kulowym magazynkiem, by korzystać z tego atutu. Tzn, strzelasz dwa razy w rundzie, a potem normalnie ładujesz kule do magazynka.
-Lepsza szybkostrzelność: twoje umiejętności w walce bronią palną są niesamowite. Znasz na tyle budowę broni palnej, że umiesz oddać nawet trzy strzały do ataku - z pierwszą, drugą i trzecią premią do ataku.
Wymagania: bazowa premia do ataku +12, szybkie ładowanie, szybkostrzelność, zr 15+, 6 rang w Rzemiosło (tworzenie broni palnej).
Specjalne: musisz posiadać broń samopowtarzalną z przynajmniej 3-kulowym magazynkiem, by korzystać z tego atutu. Tzn, strzelasz trzy razy w rundzie, a potem normalnie ładujesz kule do magazynka.
-Żryj ołów!: nie prowokujesz okazyjnego ataku strzelając z broni palnej, gdy znajdujesz się w obszarze zagrożenia.
Wymagania: uniki, ruchliwość, zr 13+
-Pogromca ciężkozbrojnych: znasz się na pancerzach na tyle, że wiesz doskonale, w którym miejscu są słabsze punkty i cieńsze warstwy metalu, a także pod jakim kątem strzelić, by metal pękł. Łamiesz dodatkowe 2 punkt KP zbroi ciężkiej i 1 dodatkowy punkt KP zbroi lekkiej i średniej.
Wymagania: bazowa premia do ataku +6, rzemiosło (płatnerstwo) 4 rangi.
-Technik: twoje umiejętności związane z bronią palną są niesamowite. Dostajesz +2 do testów Rzemiosło (tworzenie broni palnej), Rzemiosło (tworzenie prochu), Konserwacja broni palnej.
-Konserwacja: potrafisz dbać o broń i odpowiednio ją zabezpieczać. Dodatkowo atut ten daje +2 do Rzemiosło (tworzenie broni palnej) ze względu na doskonałą znajomość budowy broni palnej.
Brak: bez tego atutu 1/dzień MG wykonuje rzut k%, istnieje 20%, że źle zabezpieczona broń się zatnie.
Nowa broń:
Rusznica
cena:1000 sz (wykonanie kosztuje połowę tej ceny przy udanym teście rzemiosła). obrażenia: k12, krytyk x3, przyrost zasięgu: 30 m, waga 5kg.
Rusznica jest specjalną krasnoludzką strzelbą, w której zostały zastosowane dwa nowatorskie mechanizmy(ehem, nowatorskie. Krasnale może i są dumne, ale to jednak jeszcze nie jest CKM...)
- schowany proch: Proch nie jest wystawiony na działanie wody, jest zamknięty wewnątrz strzelby. Dlatego deszcz nie powoduje jego zamoknięcia (ale pobyt pod wodą już tak).
- ładujesz tę broń normalnie w akcji standardowej, a z odpowiednim atutem w akcji darmowej.
Krasnoludzkie działko przekładniowe
cena:900 sz
obrażenia: k10, krytyk x3, przyrost zasięgu 45m, waga 8 kg.
Za pomocą 4 luf zamontowanych na obrotowym mechanizmie możliwe są 4 strzały bez ładowania. Później trzeba ładować każdą lufę osobno(jak broń długą). Dodatkowo, wszelkie ulepszenia trzeba montować osobno.
Garłacz
cena: 600 sz
obrażenia: k8 lub specjalne, krytyk x3, zasięg:30 m lub specjalny, waga 5kg,
Garłacz jest przedziwną bronią. Jego lufa jest szeroka u samego końca. Można go użyć jako zwykłej strzelby, dość nieefektywnej, ale jego szeroka lufa nie była tylko dla ozdoby. Garłacz jest popularny wśród zamożniejszych wieśniaków, służył bardziej do odstraszania zwierząt, niż do zabicia. By mieć pewność trafienia, strzał był bardziej obszarowy. Garłacz nabija się zwykłym ładunkiem prochu i byle czym: gwoźdźmi, opiłkami i innymi śmieciami. Taki strzał jest dosyć niezwykły:
zasięg: 6m przyrostu, szerokość 3m(6metrów szerokości na 2i3 progu)
obrażenia: k6 na pierwsze 6 m, k4 na drugie 6 m, k3 na trzecie 6m
trafienie: taki strzał nie wiąże się z celowaniem, trzeba jedynie odpowiednio nastawić lufę. Zamiast testu ataku strzelającego wróg wykonuje rzut obronny na refleks o ST 15+zr strzelającego i ma szansę na uniknięcie połowy obrażeń.
Specjalne: ciężko, by gwoździe wystrzelone nawet przy użyciu przedniego prochu wyrządziły większe szkody kawalerzyście czy smokowi (chyba, że masz magiczne gwoździe +5 z mocą specjalną biada smokom albo niechcący wrzuciłeś do garłacza młoteczek, który był zabawką Moradina, gdy bóg krasnoludów był berbeciem). Dlatego zbroja i pancerz (w tym tarcza) dają przeciwko takiemu atakowi redukcję równą połowie premii do KP. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azrael dnia Wto 12:56, 28 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Pią 10:41, 24 Sie 2007 |
|
To odpowiedzi moich użytkowników i moje własne. Umieszczam je w jednym poście. Jeśli moi użytkownicy zdecydują się na powrót, będą mogli jbc. kontynuować dyskusje.
BISKUP:
Widzę, że temat powstał na moją prośbę chwała Ci za to mój Gm-ie Razz
A teraz, z racji tego, że zwykle (zawsze) gram krasnoludem, tematyka ta jest mi szczególnie bliska Smile
zacznę od tyłu:
strzelanie w czasie deszczu, lub wichury. Zakładam, że Strzelby, o których mówi Zak, to działka z zamkiem zewntrznym, gdzie proch "leżał" w niewielkim zagłębieniu i faktycznie, łatwo było go wysypać, czy zdmuchnąć. W trakcie gry: Giń smoku! Cyk i... nic :/. Wiem, że karabinki były zawodne, ale bez przesady Smile. Jeżeli już o tym mowa, nie pamiętam, jak się nazywa ten materiał, ale jest taki proszek, biały, który płonie pod wodą, do zrobienia tegoż wymagane są jakieś tam podstawowe składniki (te, co na proch, czyli siarka, węgiel i azotan potasu + coś tam jeszcze) Działa on na zasadzie wydzielania tlenu podczas spalania -reakcja sama się podtrzymuje. Do strzelania można by było używac przeróżnych materiałów (włacznie z nitrogliceryną, statystyki broni oczywiście by się zmieniały... zagrożenie też Smile, ale to dodaje smaczku ).
Ulepszenia:
W 100% popieram zakaz umagiczniania samej strzelby, ale: np dodanie lunety poprawia celność, luneta może być umagiczniona, (tutaj nie jestem specem, moja postać ma 7 intela Razz) coś co pozwala dostrzegać przeciwników przez mgłę, albo w nocy. + róże rodzaje lunet, coraz lepsze... i droższe, materiały na te lepsze powinno być trudno zdobyć... bardzo trudno. Chodzi mi ogólnie rzecz biorąc o możliwość dodawania do strzelby coraz to nowych ulepszeń, które mogą być magiczne (oczywiście w granicach rozsądku, nie można dodać tuby z magicznym pociskiem, czy coś w tym stylu, bazook też nie robimy). I tutaj zaczynają się stopnie gdyż, nielogiczne jest, aby cenowo "addony" zwiększały się wraz z już dodanymi wcześniej, czyli zasada umagiczniania odpada. Ulepszenia powinny mieć stałe ceny.
wariacje dzialek:
wg uznania, ale w granicach rozsądku poszerzonym o możliwości świata fantasy Smile Dwarven Tripple Wheel Gun rządzi Very Happy
konserwacja:
Na to powinien być jakiś darmowy atut, czy coś, do tego jeszcze potrzeba by było używać materiałów różnych, ale nie jak w przypadku magów, że kupują sobie pudełko z wszystkimi potrzebnymi składnikami do czarów, tylko faktycznie gracz musiał by sam sobie tym wszystkim zawracać głowę.
atuty:
Te co podał Zak są wporzo, oczywiście pasowało by tego dodać więcej, ale to omówi się z nim to przy piwie Smile
dodaję jeszcze link do prestiżówki, na podstawie której piszę ten post
[link widoczny dla zalogowanych]
i takiego jednego fajnego działka:
[link widoczny dla zalogowanych]
a teraz, ładunki kumulacyjne:
składa się z niewielkiej ilości materiału wybuchowego, rurki z wytrzymałego materiału (nie drewno) oraz stożka ustawionego wierzchołkiem przeciwnie do celu ładunku. Materiał wybuchowy podczas eksplozji "wywraca" stożek na wewnętrzną stronę tworząc z niego niesamowicie skoncentrowaną falę uderzeniową. Sprężenie jest możliwe dzięki ukierunkowaniu siły wybuchu wzdłuż rurki.
Tyle z świata realnego. Teraz DnD:
Wczesny ładunek kumulacyjny. Budowa bardzo podobna do tego współczesnego, jednak z powodu braku dostatecznie silnych materiałów na obudowę przeważnie wykorzystywana jest stal (na smoki -mithrilowe tuby z adamantowym rdzeniem + nitrogliceryna Twisted Evil , taka bomba musiała by być niesamowicie droga, ale jej skuteczność była by przeogromna). Z technicznego punktu widzenia, ładunek kumulacyjny zadawał by określoną ilość obrażeń większych, obliczoną z jakiegoś wzoru na podstawie siły orginalnego ładunku użytego do stworzenia kumulacyjnego, czyli prościej:
siła zwykłego ładunku +/x wynik wzoru = siła ładunku kumulacyjnego
zasięg ładunków kumulacyjnych jest bardzo mały, cała siła kierowana jest w określoną stronę, natomiast penetracja jest bardzo duża, dlatego te ładunki są w zasadzie bezpieczne do przenoszenia... o ile nie kieruję się wylotu w swoją stronę, oczywiście, podczas eksplozji tuba jak i wszystko, co było blisko bomby zostaje zniszczone lub uszkodzone, ale nie w tak dużym promieniu jak ma to miejsce w zwykłej bombie.
to narazie tyle, jak coś, będe dodawał nowe rzeczy
dodaję jeszcze jeden świetny szkic [link widoczny dla zalogowanych]
AZRAEL:
Dobrze się spisałeś, mój wierny padawanie.
A teraz konkrety. Co do prochu i mechanizmu przemakania: widzisz, we wczesnym renesansie po prostu ludki się nie znały. A tu mamy dodatkowe utrudnienie. Widzisz, magia w zasadzie zastępuje wynalazki. Na co komu proch, skoro są kule ognia? Na co komu łódź podwodna, skoro jest czar oddychanie pod wodą ? Po co samolot, skoro jest latanie i magiczne stwory? Dlatego nie było zapotrzebowania na wynalazki w świecie fantasy i szło to dużo wolniej. Dlatego wczesne muszkiety (a nie strzelby, które wprowadzono znacznie później) nie nadawały się do walki w deszczu. Wtedy żołnierze wyciągali szable i konwencjonalnie łupili się po łbach.
Problem rozwiąże chyba po prostu droższy proch, wymyślony przez sprytne gnomy (kombinacja z alchemią). Uwzględnię to.
Co do lunet, to jak najbardziej. Spotkałem się już nawet z takimi przedmiotami magicznymi, wystarczy je zamontować.
BISKUP:
Droższy (w znaczeniu bardziej niebezpieczny) proch to swoją drogą, ale zauważ, że krasnoludy mają to do siebie, że uwielbiają majstrować różne rzeczy... więc "muszkiecik" z zamkiem (zamkniętym), to kwestia posiedzenia trochę nad tym. Odbiegając trochę od tematu, pamiętaj, że od samego początku scenariusza będe slęczał (jako postać, na realu w sumie też) nad nowymi typami broni i będe je klecił w grze (o ile pozwolą mi na to umiejętności...) Smile. I jeszcze jedno, czy proch, muszkiety i cała ta technika w świecie jest już pospolitym zjawiskiem? Czy jest to coś na skztał: UUU, ła co to jest !?
AZRAEL:
Nie zadawaj pytań do sesji na forum Razz to spam Razz eh, ujmę to tak: wszyscy wiedzą, co to, poza chłopami z zadupia. Poza tym trzeba Ci wiedzieć, że krasnoludy i gnomy są głównymi producentami, więc u niech to zwyczajne.
Doszedłem do wniosku, że jednak mimo realizmu broń nie będzie się ładowała tak długo... Dlaczego? Wtedy korzystało by się z niej tylko na początku walki na odległość, zaraz potem wyjmując broń. Dlatego i tak każdy nosiłby pancerz i wszystko pozostałoby bez zmian, a tu chodzi o nowatorstwo, coś innego. Do tego broń palna zadaje tyle, co kusza i jest od niej gorsza, bo dłużej się ładuje. Dlatego zmienię to na potrzeby gry, zaniedbując realizm.
BISKUP:
-Gwoździem go! -Strzelec, gdy walczy z przeważającym liczebnie wrogiem może poświęcić całą rundę na pojedyńczy wystrzał, który rani wszystkich wrogów przed nim. Większość zwykłych strzelb nie wytrzymała by wystrzału garścią złomu (gwoździe, kamyki,sztućce wszystko co może zranić), dlatego nierzadko poszukiwacze przygód noszą ze sobą drugi egzemplarz broni, najczęściej słabej jakości, za to wytrzymalszy i z lufą o większej średnicy. Wystrzał typu Scatter jest bardzo niecelny, jednak pozwala pozbyć się, lub przynajmniej mocno osłabić wielu wrogów naraz.
co do technicznej strony, to nie wiem, jeżeli chodzi o wymagania tego atutu, to też nie wiem... wiem tylko jak by to wyglądało w grze Smile
czekam na odpowiedzi Smile
AZRAEL:
Jest taka broń jak garłacz, która do tego służyła. Opiszę ją w wolnym czasie.
BISKUP:
Hmm, no wg mnie, to ta szeroka lufa, to lekkie przegięcie, ale to moje zdanie, nie wszyscy się muszą zgadzać (jeszcze 2 posty i będe mógł dawać zdjęcia Smile )
AZRAEL:
Czemu przegięcie? To cholernie niebezpieczna rzecz. A jak nitro wybuchnie Ci w ryj? Więcej może być szkody, niż pożytku z tej broni. Do tego statystycznie aż co trzeci pocisk wybucha... Ruska ruletka była bardziej komfortowa Wink
BISKUP:
no, nie chodzi mi o technike gry (zawodność i takie tam), ale o względny realizm (wiem, że z reguły jestem jego największym wrogiem Razz ) To już bardziej coś jak moździeż by pasowało czy coś, gdzie materiał miotający jest integralną częścią pocisku. Poza tym, zawodność (przypadkowy wybuch) była by prawie 100%, bomby, o których ja myślę, nie mają twardej skorupy (oprócz kumulacyjnych), to raczej luźne ładunki. Oczywiście można założyć, że wszystkie ładunki będą miały jakąś twardą osłonkę, mnie pasuje. Druga sprawa to kwestia wybuchu. Eksplozja ładunku, nawet słabego, w zamkniętej z jednej strony rurze (lufa) rozerwała by ją (bo zakładam, że lufa ta nie ma gabarytów armaty Razz ), jednym słowem -szkoda 3000 złota, strzelby (bo nie nadawała by się do użycia no i rąk... Razz twarz by pewnie też ucierpiała Smile
Ale to moje zdanie (patrz opis)
Dodaję szkic rusznicy, wykonanej przez Rusha (mój przyszły Dwarf Smile )
AZRAEL:
Rush, jak ten gościu z "Oban racers"? Very Happy
Cóż, chodziło mi o ładunki w pocisku, co by się wiązało z kosztem obudowy. No i jeden ładunek można by w jednej rundzie wystrzelić max, bez względu na premię.
Ryzyko to ryzyko. Ze względu na mechanikę zmniejszone do 30%. Do tego chodzi najpierw o to, by zapalić bomkę, wbić ją do załadowanej broni (więc jak bombka rypnie to razem z prochem w broni) i zdążyć wycelować i strzelić. Ryzyko godne krasnoluda, ale za to można tym wysyłać bomby na dalekie odległości. Osobiście sądzę, że to ostateczność - przewaga liczebna, silny wróg, szturm na zamek we czwórkę itp Wink
BISKUP:
Rush: Nie, jak imię, które mi się podoba i pasuje do postaci. Orginalnie miał się nazywać Ratchet, ale to się kojarzy za bardzo z pewną grą... swoją drogą pasuje mi mieć psa, ale to już pogadamy o tym jutro Smile. Co do obrazków, mam kilka już gotowych na kompie, ale imageshack mi padł i nie mogę załadować Razz (w tym lunętę Razz )
AZRAEL:
Już Ci mówiłem, to nie jest forum "pogadajmy o naszych sesjach w realu" :>
Pisz zgodnie z tematem. Co do psa - ceny są w podręczniku gracza, zasady tresowania w podręczniku mistrza podziemi. Nie ma przeciwwskazań.
Jednakoż żeby Ci smutno nie było stworzyłem odpowiedni temat na Hyde Parku. btw możesz innym moim graczom powiedzieć o tym forum,bo będę tu materiały zamieszczał, a jak znajdę czas, to dam krótki opis świata w renesansie. Będą w nim też zmiany - ale kosmetyczne - w klasach. Biegłośc, umiejętności itp. Poza tym mogą być zmiany rasowe, więc warto, by się zapoznali i wypowiedzieli, czy im to pasuje.
BISKUP:
"Do tego statystycznie aż co trzeci pocisk wybucha..." hmm, wiem, że nie tworzymy tego tematu tylko i wyłącznie dla jednej klasy, ale ośmielam się przypomnieć o dosyć charakterystycznej cesze prestiżówki, pod wpływem której w zasadzie temat ten powstał: "kurtka sabotażysty" więc, odpalam ładunek, wrzucam go do lufy, ten wybucha i ... ja razem z nim, a razem ze mną pada cała drużyna i wszystko w promieniu 50m . Wiem, że to właśnie chodzi o ryzyko używania tego wynalazku, ale ja nadal jestem jakoś sceptycznie do tego nastawiony
[dodaje szkic lunety, może to i nie dzieło sztuki, ale wygląda dosyć prosto, a na tym mi zależało]
PS. zauważcie, że nie dałem swojego loga
PS2. jak by ktoś potrafił narysować (ale taką fajną) lunetę złożoną z samych soczewek, wiecie, bez obudowy, to by było spoko, ja próbowałem, ale nie specjalnie mi wychodziło
AZRAEL:
Fakt, nie pomyślałem o tym, że Krasnoludzki Sabotażysta ma problem z ładunkami na sobie. Cóż, zawsze można je zdjąć albo poprosić kogo innego o wystrzelenie ze strzelby, samemu się nieco oddalając.
Btw. pomyśl o tym, co będzie, jak na krasnoludzkiego sabotażystę zionie smok czy jak go ktoś pociągnie kulą ognia, piorunem czy nawet rzuci pochodnią... Pomysł z noszeniem na sobie ładunków jest strasznie głupi nawet jak na krasnoluda.
Najlepiej je jakoś przechowywać w zamkniętych pojemnikach i plecaku. Inaczej taka klasa nie przejdzie powyżej 4 poziomu (od 5 są kule ognia Razz)
Taka moja sugestia, warto wziąść to pod uwagę. Może zaprojektujesz np. jakiś pojemnik na te bomby? Albo po prostu ta klasa będzie zmuszona do zakupu kilku "pojemnych toreb"...
BISKUP:
autor prestiżówki dokładnie to przemyślał, ja w zasadzie też. Każdy ładunek ma coś takiego jak "zagrożenie" jest to wartość, powyżej której bomba wybucha, pociągając reakcję łańcuchową. Kurtka sabotażysty, umiejętności i atuty zmniejszają to zagrożenie, sam poziom postaci też ma znaczenie. Z Założenia, klasa ta ma siedzieć w krzakach i nie zwracać na siebie uwagi (nogi za pas, ukrywanie, uwaga leci). Sądzę, że to własnie jest smaczek grania taką klasą Smile Dla mnie będzie to całkowicie nowe doświadczenie, zwykle zawsze stałem z przodu Razz. Z drugiej strony jednak przydało by się opracować jakieś zabezpieczenia, przed "przypadkowym" spotkaniem twarzą w twarz z wrogiem. Mam już jakieś pomysły, ale jak je obmyślę dokładniej, dam tutaj znać. W zasadzie, to ten sabotażysta jest jeszcze delikatniejszy niż mag (ten ma jakieś tam zbroje maga i takie tam dziadostwo). Grając tą klasą wykożystywać należy w maksymalnym stopniu jej inżynierskie możliwości, nie tylko w tworzeniu ładunków. Sądzę, że dało by się zaimplementować do DnD kilka rozwiązań i pomysłów z takiej jednej gry... Razz
łooooo matkooo Smile ale się oczytałem o pirotechnice i materiałach wybuchowych Very Happy Porobiłem notatki, teraz szukam informacji, jak uzyskać bez nowoczesnej techniki różne sole i zasady... trochę ich potrzebuje... ale jestem na dobrej drodze, kilka sposobów już znalazłem. Problem może być z pozwoleniem GM-a odnośnie ewentualnego wprowadzenia ich do rozgrywki. Dodało by to na pewno smaczku grze, no i ten dreszczyk emocji przy wieczornym przygotowywaniu materiałów -rozwalę wioskę, czy nie ?? Twisted Evil
Na forum zamieszczę info o moich wieczornych czytankach, jak zrobię odpowiednie szkice i opisy... no i to chyba wypadnie gdzieś po wtorku,tj, po maturce z hist
A oto, luneta mojego pomysłu, w wykonaniu qubeq-a (Jakub M). Statsy do uzgodnienia
(Skan robiony aparatem cyfr, trzeba by skaner skombinowaćdla lepszego efektu)
NOJUMI:
Hmm co do tej lunety, to jest taki maly problem ze nie jest ona zabudowana. Nie uwazasz ze sprawia to, iz soczewki beda lapac znacznie wieksza ilosc refleksow swietlnych?
BISKUP:
uważam, co więcej, ta luneta nie ma prawa działać, ale za to wygląda rewelacyjnie, a o to mi chodziło Smile. Działko gattlinga w rękach człowieka też nie ma prawa działać, a Arnold S jakoś z niego nawalał w predatorze Smile
NOJUMI:
Alez oczywiscie ze ma prawo dzialac, to kwestia figuryzacji zwierciadla by nie doszlo do abberacji sferycznej i podluznej, zaleznie czy mamy do czynienia ze zwierciadlem paraboidalnym, czy sferycznym.
BISKUP:
Nie będe komentował stylu wypowiedzi Noj-a w powyższym poście, bo nie ma to sensu, przejdę do rzeczy bardziej mnie intrygującej. Zak zaproponował żeby przy użyciu różnych prochów zwiększały się obrażenia broni, a nawet miała ona niwelować działania magicznych osłon. No cóż, nie specjalnie się z tym zgadzam, bo jakim cudem proch, czyli ładunek miotający ma zapobiec zatrzymaniu pocisku przez magiczną barierę? Ma mu nadać tak ogromną prędkość, że nawet magia go nie zatrzyma? No nie wiem. Jak dla mnie, powinniśmy porozmawiać o pociskach . Ustaliliśmy już, że pociski łuskowe w renesansie DnD-owskim są (a przynajmniej będą) w użyciu. A więc, według mnie to nie proch ma w 100% wpływać na skuteczność broni, a właśnie naboje:
(kilka propozycji, niektóre załkiem odjechane albo niemożliwe do wyklożystania, ale DnD to wszak Fantasy, teraz napiszę tylko ogólnikowo, bo za chwile mam wypad w WoWie i muszę się na nim stawić , resztę będe dopisywał sukcesywnie w miarę dostępnego czasu i weny)
Pociski "kulkowe", czyli zwykłe, bez łuskowe
Ciosane kamienie: Amunicja najbardziej prymitywna ze wszystkich, używana przez biednych chłopów, którzy jako starą flintę mają swój cały skarb (najczęściej przekazywana w rodzinie), ale także przez poszukiwaczy przygód, którzy w środku misji przypomnieli sobie o braku porządnej amunicji. Pociski wykonywane są z twardych skał, i są bezpośrednimi potomkami pocisków do proc.
Z racji prymitywności -2 do trafienia oraz -2 do obrażeń, w zasadzie są całkowicie nieskuteczne przeciwko opancerzonym celom ( w tym wypadku kara wynosi aż -4 do obrażeń, wyjątkiem jest trafienie krytyczne, podczas którego obowiązuje znamionowa kara -2). Jeżeli pociski te są wykorzystywane w broni mistrzowskiej powodują powolne zniszczenie lufy, nie mogą być wykorzystywane przy lufie gwintowanej. Cena za 100 sztuk to tylko 5 miedziaków, ale większość pocisków pochodzi z produkcji własnej.
Ołowiany Oszołom: Standardowe pociski najczęściej spotykane w obecnym świecie. Nie wykorzystuje się ich w lufach gwintowanych z powodu problemów z zacinaniem się amunicji w lufach. Najlepszy przyjaciel poszukiwacza przygód. 100 sztuk kosztuje 20 miedziaków
Używanie tego typu amunicji nie przynosi żadnych profitów, ale nie pociąga za sobą także żadnych kar.
Eksplodujące pociski: Zapotrzebowanie na tego typou amunicję przyniosła wojna, gdzie najlepiej, kiedy 1 strzał rani wielu wrogów. Do produkcji używa się twardych, ale jednocześnie kruchych materiałów które podczas uderzenia w twardą powierzchnię rozpryskuje się raniąc pobliskie istoty. Jak w przypadku poprzednich naboi, nie stosuje się ich w gwintowanych lufach oraz przy używaniu prochu inny niż czarny -silna eksplozja rozerwała by pocisk w lufie. Cena za 100 sztuk to 1 srebro
Pociski Eksplodujące stosuje się do ranienia postaci w nie-twardych zbrojach (sam napierśnik nie wlicza się w tą grupę), strzela się w coś twardego w pobliżu celu i ma się nadzieję, że któryś z odłamków trafi we wroga. Trafienie pociskiem zadaje k6 obrażen, bez względu na broń, pełna płytowa itd całkowicie chroni przed obrażeniami zarówno przy trafieniu bezpośrednim jak i odłamkami, odłamki zadają k2 obrażeń istotą w promieniu 2m, przed obrażeniami nie chroni żaden rzut obronny.
A teraz przechodzimy do mojej ulubionej części, tj pociski łuskowe
BPK 99: Pierwszy z długiej serii pocisków płaszczowych wyprodukowanych przez światowej sławy firmę BPK co. Przez długie lata najlepsi krasnoludzcy i gnomi inżynierowie pracowali nad ulepszeniem broni zasięgowej. Podczas gdy jeden z oddziałów pracował nad samymi narzędziami miotającymi (rusznice, muszkiety, pistolety itd), Sekcja 9 pracowała nad ulepszeniem przedmiotów które niosły ogromną siłę zniszczenia -pociskami. Po 5 zimach pracy powstał BPK 99. Stosowany głównie w rusznicach i muszkietach o gwintowanych lufach, rzadziej wykorzystywany w standardowych pistoletach skałkowych, choć kiedyś sam widziałem gnoma używającego zmodyfikowanego pistoletu skałkowego który miotając 99-iątki nie ustępował wiele większej broni zachowując relatywnie niską wagę. Pociski sprzedawane są w opakowaniach po 10 sztuk w cenie 5 srebrników /op
BPK 99 jako standardowy pocisk wykorzystywany w zasadzie w całym cywilizowanym świecie. Strzelając nim z broni długiej nie przynosi żadnych kar ani profitów, natomiast przy używaniu broni krótkolufowej postać otrzymuje karę -1 do testów trafienia -pociski te są głównie przeznaczone dla broni długiej.
Pocisk BPK "HI" (Hi-Impact): Pospolicie zwany "Hajem". Nabój ceniony przez osoby wyznające zasadę "lepiej silno niż celnie". Specjalna spłaszczona konstrukcja łba pocisku podczas trafienia dosłownie rozrywa celzadając ogromne obrażenia. Niezamierzonym, ale skutecznym efektem ubocznym jest fakt, że pocisk podczas trafienia przekazuje całą swoją energię celowi i nie przebija go na wylot tkwiąc w jego ciele i zadając dodatkowe obrażenia w już porozrywanych tkankach. W kilku krajach pociski tej klasy (HI i pochodne) zostały zakazane z uwagi na nieludzkie warunki agonii trafionego celu, niezmienia to faktu, że osobiście kup... widziałem kilka tego typu pocisków u niejakiego "Lepkiego" w Czarnej Zatoce. Z uwagi na słabą dostępność pocisków są one relatywnie drogie, paczka 10 sztuk na czarnym rynku kosztuje ok 4 złotych monet, ale niejednokrotnie można także znaleźć te pociski w kątach starych zbrojowni.
Efektywny zasięg broni podczas używania naboi HI skraca się o 5m (przyrost), dodatkowo nie-aerodynamiczna budowa sprawia, że strzelec cierpi karę do testów trafienia wynoszącą -2. Z drugiej strony Haje zadają większe obrażenia niż ich "standardowi" bracia (premia +1 do obrażeń) oraz przy trafieniu krytycznym powodują obfite krwawienie z rany (1 obrażenia / runda, zatamować krwotok można wykonując udany test na "leczenie" o ST równym zadanym obrażeniom). Podczas trafienia krytycznego premia +1 do obrażeń jest wliczana do mnożnika broni (np dla rusznicy (x3) dodatkowe 3 obrażenia)
Lyra FT06: Firma ta powstała jako odpowiednik BPK za morzem. Produkuje pociski wysokiej jakości przeznaczone głównie dla osób ceniących dyskrecję i skuteczność. Sztandarowym produktem Lyra-i (Lajri) jest model FT (Fantom) z serii 06. Łuska standardowego rozmiaru kryje w sobie pocisk o niewielkiej średnicy, za to dłuższy niż zwyczajowy BPK 99. Współpraca z gnomimi magami i wykupienie praw autorskich zapobiegło (przynajmniej oficjalnemu) kopiowaniu tych pocisków, które są charakterystyczne z 2 powodów: są niesamowicie celne i jednocześnie ciche. Lyra chwali szczycie się tym, że każdy pocisk z osobna przechodzi specjalny (i oczywiście ściśle strzeżony) proces magicznej obróbki podczas którego zyskuje właściwość pochłaniania dźwięków. Wszystkie te procesy wymagają jednak czasu i mnóstwa zaawansowanych technologii, tak więc produkcja odbija się na cenie. Drewniane pudełeczko wyłożone miękkim materiałem zawiera 5 pocisków, kosztują bagatela 45 sztuk złota, ale "niektórzy" mówią, że warto je mieć przy sobie, czasami zachodzi konieczność "ściągnięcia" kogoś, lub czegoś, bez budzenia całego miasta.
Pociski Fantom zapewniają premię do trafienia w wysokości +2, zwiększają dwukrotnie zasięg trafienia krytycznego broni oraz tłumią wystrzał broni do średnio głośnego fuku, równocześnie niewielka średnica pocisku sprawia, że nie wyrządza on tak dużych obrażeń jak np HI, kara do obrażeń wynosi -2, mnożona jest podczas trafienia krytycznego x krytyk broni. Minimalne obrażeniu przy udanym trafieniu to 1.
NOJUMI:
Cytat: |
Nie będe komentował stylu wypowiedzi Noj-a w powyższym poście, bo nie ma to sensu |
Mógłbym wiedzieć dlaczego? To normalny język w optyce, konkretniej w robieniu lunet i teleskopów.
Cytat: |
No cóż, nie specjalnie się z tym zgadzam, bo jakim cudem proch, czyli ładunek miotający ma zapobiec zatrzymaniu pocisku przez magiczną barierę? Ma mu nadać tak ogromną prędkość, że nawet magia go nie zatrzyma? |
Dokładnie. Magiczna ochrona działa na tej samej zasadzie co fizyczna.
Cytat: |
A więc, według mnie to nie proch ma w 100% wpływać na skuteczność broni, a właśnie naboje |
Naboje przez lata uległy małym zmianom, a nawet stały się bardziej miękkie. Całą zasługę za skuteczność broni palnej ponosi ewolucja ładunku miotającego i konstrukcji broni.
Cytat: |
Ciosane kamienie: Amunicja najbardziej prymitywna ze wszystkich, używana przez biednych chłopów, którzy jako flintę mają swój cały skarb (najczęściej przekazywana w rodzinie), ale także przez poszukiwaczy przygód, którzy w środku misji przypomnieli sobie o braku pożądnej amunicji. Pociski wykonywane są z twardych skał, i są bezpośrednimi potomkami pocisków do proc. |
Sprawdza się tylko w przypadku śrutu. Po prostu zatnie się w lufie. Chyba, że myślisz o idealnie wygładzonej kamiennej kulce, która jest dość trudna w otrzymaniu.
Cytat: |
Z racji prymitywności -1 do trafienia oraz -2 do obrażeń, w zasadzie są całkowicie nieskuteczne przeciwko opancerzonym celom ( w tym wypadku kara wynosi aż -4, wyjątkiem jest trafienie krytyczne, podczas którego obowiązuje znamionowa kara -2). |
Nie widzę logiki w tym pomyśle. Zdolność penetracyjna nie jest zależna od materiału. Tą drogą myśląc miecze powinny dostawać taką samą karę do obrażeń.
Cytat: |
Ołowiany Oszołom: Standardowe pociski najczęściej spotykane w obecnym świecie. Nie wykorzystuje się ich w lufach gwintowanych z powodu problemów z zacinaniem się amunicji w lufach. |
Obecnie pociski odlewane są ze stopu miedzi i ołowiu lub płaszcz ze stali/miedzi/ołowiu i twardy rdzeń. Nie mogą one zaciąć się w lufie gwintowanej. Dodam, że ołów sam w sobie jest bardzo miękki. Jeżeli pocisk zacinał by się w lufie gwintowej, to tylko pociski z drewna by się nie zacinały, a zapewne by się rozlatywały w wyniku detonacji/eksplozji/deflagracji.
Cytat: |
Do produkcji używa się twardych, ale jednocześnie kruchych materiałów które podczas uderzenia w twardą powierzchnię rozpryskuje się raniąc pobliskie istoty. |
Chyba najtrafniejsze będzie określenie 'rozpryskowy' lub 'odpryskowe'. Twarde i zarazem kruche materiały nie mają zbyt dużych zdolności penetracyjnych (bo mniejsze kawałki ulegną rozkruszeniu zamiast się wbić, a każde 'rozkruszenie' to ogromna strata energii. Poza tym, w realu czegoś takiego nie ma.
Cytat: |
Jak w przypadku poprzednich naboi, nie stosuje się ich w gwintowanych lufach oraz przy używaniu prochu inny niż czarny -silna eksplozja rozerwała by pocisk w lufie |
Z czego Wy te pociski robić chcecie :F Adamantyt?
Cytat: |
strzela się w coś twardego w pobliżu celu i ma się nadzieję, że któryś z odłamków trafi we wroga. |
Kule z muszkietów przebijały 10cm dębową deskę. Kula z ak47 przebija 1.5 cm stopkę szyny kolejowej z ~20 m. Zbroja płytowa zdaje się ma 4-6 mm.
Cytat: |
odłamki zadają k4 obrażeń istotą w promieniu 2m |
Istotom. odłamek k4? Tyle co sztylet? To chyba żart Zważ na to, że bardzo duża część energii przechodzi na obiekt, w który uderza pocisk. Następnie pocisk rozlatuje się na kawałki i leci w losowym kierunku, przy czym odłamki mają małą zdolność penetracyjną, chociażby przez to, że:
a) twardy i KRUCHY materiał, w przeciwieństwie to elastycznego materiału stosowanego w pociskach
b) wirują, obracają się, etc
c) mają nieregularny kształt
d) lecą dużo wolniej niż pocisk
BISKUP:
Noj, ja wiem doskonale, że to co piszę, nie jest w zgodzie z prawami fizyki itd, chce po prostu umieścić post z FAJNYMI nabojami, a kto co będzie na swojej sesji używał, to już jego sprawa. Fajnie jest na początku używać kamyków jako naboi, a potem powolutku przechodzić na coraz lepsze naboje, wiem o tym, bo sam miałem taką możliwość, daje to całe tony radochy. Sugestie oczywiście uwzględnię, ale najpierw chciał bym dokończyć pisać post, wstrzymaj się proszę z postami aż tego dokonam, wtedy będzie czas na edytowanie postu i wnoszenie poprawek, ok? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Pią 10:49, 24 Sie 2007 |
|
Lunety
Lunety można montować na broń palną w celu poprawienia jej osiągów. Sama luneta może być magiczna, w przeciwieństwie do broni palnej jako takiej. Poniżej przedstawiam kilka moich pomysłów co do lunet.
Podstawowa luneta: Jest to zwyczajna, typowa luneta umieszczana na broni palnej, by poprawić celność na dalsze odległości.
Azrael w temacie Broń renesansowa napisał: |
Strzelanie na daleki zasięg: Wiadomo, że każda broń zasięgowa ma przyrost zasięgu. Przy pierwszym przyroście strzelamy bez kar, przy drugim jest kara -2, przy trzecim -4, przy czwartym -8, a na dalszy zasięg nie da się oddać strzału, bo pocisk nie doleci. Ponieważ renesansowa broń palna była, delikatnie mówiąc, do dupy, na dalsze odległości strzały były dużo mniej celne, niż te oddane np. z kuszy. Dlatego przy drugim, trzecim i czwartym przyroście zasięgu mamy dodatkową karę -2 w przypadku broni palnej. |
Ta luneta usuwa powyższą karę -2 w przypadku dalekich strzałów. Patrząc przez lunetę można lepiej ocenić odległość i celniej strzelić.
Cena: 2000 sz
Luneta widzenia w ciemności:
Ta magiczna luneta umożliwia właścicielowi strzelanie w ciemności. Patrząc przez nią właściciel zyskuje widzenie w ciemności o zasięgu 18 metrów.
Cena: 2000 sz
Luneta widzenia we mgle:
Magia zawarta w tej lunecie pozwala jej właścicielowi penetrować bez problemu mgłę. Dzięki temu widzi w niej na odległość 24 metrów oraz dostaje premię +15 do testów zauważania przeciwko tym, którzy próbują ukryć się we mgle.
Cena: 2000 sz
Luneta niezwykłej celności:
Ta luneta nie jest magiczna. Jej nowatorska konstrukcja pozwala na bardzo dokładne wyostrzenie obrazu, co umożliwia strzały z wysoką precyzją, nawet na dalekie odległości. Daje to kilka efektów:
- daje ten sam efekt, co Podstawowa luneta, tzn. neguje dodatkową karę -2 za drugi, trzeci i czwarty przyrost zasięgu,
- daje +1 do testów ataku i obrażeń,
- Efekt specjalny(działa tylko wtedy, gdy broń ma zamontowaną gwintowaną lufę):
Azrael w temacie Broń renesansowa napisał: |
- Gwintowana lufa: zastosowanie gwintu w lufie od broni palnej dało niesamowite efekty. Strzał stał się celniejszy, a pocisk poleciał nieco dalej.
+1 do trafienia i obrażeń, oraz +5 metrów do przyrostu zasięgu to zalety tej broni. Da się z niej jednak strzelać tylko pociskami łuskowymi, okrągłe ulegają zniszczeniu w lufie.
cena: 2000 sz |
Dzięki połączeniu gwintowanej lufy, łuski i lunety poprawia trafienie krytyczne, tzn broń uzyskuje zasięg krytyka 19-20, a w przypadku atutu poprawione trafienie krytyczne 17-20.
Cena: 8000 sz
To odpowiedzi moich użytkowników i moje własne. Umieszczam je w jednym poście. Jeśli moi użytkownicy zdecydują się na powrót, będą mogli jbc. kontynuować dyskusje.
ANARON_DUKE:
A mi się wydawało, że lunety nigdy nie poprawiają celności broni - jeżeli broń znosi pocisk, to czy wymierzymy na oko o 5mm w lewo czy lunetą idealnie, to i tak przy słabej celności broni pocisk celu nie dosięgnie... Przynajmniej tak mi się wydaje - bo nie widziałem montowania lunet na czymś o relatywnie krótkim (100m-150m) zasięgu. Co innego snajperki - ale te mają już powyżej 500m zasięgu bo są specjalnie zbudowane - szybkostrzelne one nie są. Wtedy luneta jest potrzebna, żeby wogóle zobaczyć swój cel.
Żeby było jasne - dla mnie celność broni jest czym innym niż celność strzału - ta ostatnia zależy od celności broni, umiejętności strzelającego oraz dokładności w widzeniu celu. W tym ostatnim może pomóc luneta, ale tylko w przypadku dobrej celności broni i dalekiej odległości od celu. Chociaż luneta widzenia w ciemnościach/mgle jest fajna i przydatna.
AZRAEL:
Anaronie, myślę podobnie, jak Ty, jest jednak małe "ale". Luneta pozwala widzieć cel lepiej i dzięki temu nieco lepiej celować, niż wtedy, gdyby jej nie było, dlatego mechanicznie pasowała mi taka luneta. Powtarzam, mechanicznie, bo ciężko inaczej to załatwić.
Chyba, że masz inny pomysł na rozwiązanie tej kwestii?
BISKUP
18m w ciemności? troche za mało, myślałem o czymś na kształt 40m, ale nie na zasadzie widzenia w ciemnościach krasnoluda czy Drowa, ale coś bardziej podobnego do termowizji z tym, że wykrywała by żywe istoty (nieruchome golemy były by nie do zauważenia, ale poruszające się, już mniej więcej tak)
AZRAEL
No tak, ale co to zmienia? Jak ktoś ma widzenie w ciemności to widzi jedno i drugie, dostrzega poruszające się istoty. Więc na jedno wychodzi z tym, że termowizja jest gorsza, bo nie widać nieżywych istot. 18 m to standardowa wartość dla widzenia w ciemności, do tego ta luneta działa tylko w przypadku ras nie mających widzenia w ciemności, więc np. krasnoludom ona nie będzie potrzebna.
a propos pocisków Biskupa.
Biskup napisał: |
sprzedawane są w opakowaniach po 10 sztuk w cenie 5 srebrników /op
|
Chyba żartujesz. 10 kulek ołowianych kosztuje 3 sz, a 10 zwykłych bełtów 1 sz. A tu koszt w srebrnikach, za zmodyfikowane pociski łuskowe?
Poza tym, po co takie coś, skoro one w zasadzie nic nie dają? To DnD, trzeba wprowadzić ulepszenie. On niczym się nie różnią od zwykłych pocisków, poza nazwą...
Pozwolę sobie przytoczyć cytat z tego, co zrobiłem na parę minut przed Tobą:
Azrael napisał: |
- Łuska: wielki krok naprzód w technice. Są to dużo doskonalsze pociski, które dzięki swemu kształtowi mają kilka zalet, tzn. można ich używać w lufie gwintowanej, a ponadto zwiększają obrażenia wynikające z broni o jedną kategorię kostek. Są jednakże dużo trudniejsze w wykonaniu, a przez to i droższe. Waga 10 pocisków jest mniejsza, jakieś 1/3 kg, a cena to 100 sz za dziesięć pocisków. |
Takie coś ma sens w mechanice.
Drugi pocisk w zasadzie jest słaby trochę. Ja bym dał +2 do obrażeń, ale i zwiększył koszt 10 pocisków do około 100 sz.
Trzeci pocisk jest najfajniejszy z wymienionych, ale i za tani. Ja bym dał nie mniej jak 600 sz/10 pocisków, bo potrafią one naprawdę namieszać. Są niezłe, dlatego drogie. Ogólnie wszędzie powstawiałeś za niską cenę.
Przejrzyj podręcznik MP, to może wtedy nabędziesz jakiegoś pojęcia o cenach, bo na razie są one naprawdę za niskie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gris
Zawadiaka
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z blogu 27
|
Wysłany:
Nie 18:58, 26 Sie 2007 |
|
Być może już ktoś o tym pisał, a ja przeoczyłem, ale : Czy kontrpieśń barda działała by na huk przy strzale ? Bo w sumie jest to "atak" dźwiękowy, choć troszkę krótki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Pon 7:56, 27 Sie 2007 |
|
Ciekawy pomysł, ale myślałem raczej o tym, żeby technika i magia były całkowicie przeciwnymi siłami. Np. na moich sesjach broń palna omija magiczne zabezpieczenia przed strzałami itp. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|