Baldurs Gate Saga

Wysłany: Pon 9:12, 13 Mar 2006

UWAGA W PONIŻSZYM TEMACIE ZNAJDUJĄ SIĘ SPOILERY DOTYCZĄCE GRY, MOGĄCE ZEPSUĆ ZABAWĘ TYM CO JESZCZE NIE GRALI! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO!

Baldurs Gate Smile

Protoplasta new ageowych RPG. Gra legenda, która doczekała się wpsaniałych kontynuacji, wielu klonów, fanklubów, ksiażki napisanej na podstawie fabuły.. Gra przy, której zarywa się noce i zapomina o jutrzejszym egzaminie czy sprawdzianie Smile

Jestem pewny, że każdy z nas przynajmniej chwilę siedział przy tej gierce a większość, na pewno grała w nią z nie mniejszym zapałem ode mnie Smile

"Jedynke" odpaliłem niedawno i jak zwykle wciągnęła mnie na maxa Smile

Lecz tym razem, pierwszy raz, gram z dodatkiem "Opowieści z Wybrzeża Mieczy". Niesetety zrobiłem już wszystkie dodatkowe questy Sad

No jeszcze nie oddałem sztyletu z zaklętą duszą Tanar'ri, bo mnie jakieś lumpy zaczepiają, jak wchodze z nim do Brody Ulgotha i rozypkują mnie jak chcą Shocked

(Zaznaczam, że gram na najtwyższym poziomie trudności Cool

)

Po za tym udało mi się skopać rzyć Drizztowi Twisted Evil

zrobiłem to sposobem, bo inaczej chyba się nie da Wink

Ale jakim nie powiem Razz

(no chyba, ze naprawdę będziecie chcieli Wink

) No i teraz sobie brykam z sejmiatrem +5 który dodaje mi dwa do pancerza, dzięki czemu mój AC osiągnął wspaniały wynik "-7" Cool

A jak wy wspominacie BG? Może też chcecie pochwalić się jakimiś osiągnięciami i odkryciami?

Wysłany: Sob 9:46, 25 Mar 2006

Ech... stary dobry Baldur... ile to już lat...

To był właściwie mój pierwszy kontakt z RPG i D&D (a nawet AD&D Razz

). Kiedyś pamiętam byłęm z kumplami w EMPIKu, na jednej z pułek było kilka pudełek z Sagą Baldur's Gate a jeden z kumpli powiedział że to świetna gra i poleca ją każdemu. Następnego dnia przyniósł mi do szkoły instukcję żebym sobie zobaczył co i jak i już po przejżeniu kilku pierwszych stron wiedziałem że muszę w to zagrać Razz

co też oczywiście wkrótce nastąpiło.

Dzięki temu choć wsumie fabularnie Torment jest ciekawszy i bardziej rozbudowany to jednak do BG, szczególnie pierwszej części mam ogromny sentyment. Powiem też szczerze że BG2 choć jest bardzo fajną grą i godnym następcą pierwszej części to jednak nie wciągnęła mnie już tak bardzo jak poprzedniczka. Mocną stroną jedynki z pewnością też była ogrmona ilość lokacji pobocznyczh jak wzgórza, równiny, jaskinie itp. do któych nie trzeba było się wybierać aby ukończyć grę ale warto było choćby po to żeby pozwiedzać, czasem trafił się jakiś poboczny queścik. Niestety w BG2 mapa była ogromna ale było na niej tylko kilka lokacji z czego prawie wszystkie były powiązane z głównym wątkiem fabularnym dlatego nie można się było wybrać gdzieś "na spacer" żeby odsapnąć chwilkę od głównej linii fabularnej.

Do tego łądne plenery Razz

ciekawa fabuła, różnorodne postacie które można spotkać na swojej drodze i klimatyczna muza. Baldur's Gate to jedna z najlepszych gier cRPG jakie kiedykolwiek zostaly stworzone.

Ja powiem tyle:

Do BG i wszystkich jej klonów [BG 2, Torment, IWD] byłem onegdaj nastawiony negatywnie. Myślałem jak cRPG może być fajne skoro RPG to szczyt fajności [eh folwark mi sie przypomniał - wszyctkie zwierzęta sarówne ale niektóre są równiejsze Smile

]
Zmieniłem zdanie gdy zaczęły się wakacje w szkole [teraz też nazywają się wakacjami ale szkoły już daaaaaawno nie ma Razz

].
Kumple powyjeżdząli i trza było z kompem troszke posiedzieć. No to co. Może ot BG? I tu is zaczęło! 24/dobę 7 dni w tygodniu. Diablo się mogło schować. Quest a questem, goblin na goblinie Xvart na Xvarcie. Masakra, pedeki, łupy z wrogów, kolejne powiomy, kolejne fantastyczne questy. Jk tylko znów zaczeła się szkoła dorwałem BG2, później Tormentai i inne.

Piekne to były czasy...

P.S. Tak prosimy Greebo napisz jakim sposoben Drizzta utłukłeś [ty podły Razz

Drizzta się nie bije Wink

]