3.0 versus 3.5

Aż dziw, że nikt nie zaczął tego tematu (a może się mylę, przeszukałem forum tylko pobieżnie, jak coś skasujcie temata i biorę ostrzeżenia na klatę za kare Very Happy

)...

Która mechanika według was jest lepsza? Na której gracie? Kto nosi gacie w paski? (sory ;p) i takie tam...

Ja osobiście jestem zwolennikiem 3.0 - prosto łatwo i przyjemnie. Wielkim plusem w moim subiektywnym odczuciu mechaniki opatrzonej trzecim numerkiem jest fakt, że tylko takie podręczniki posiadam, minusem - że coraz więcej ludzi i podręczników stosuje się pod 3.5 :/ Nowa mechanika zabiła tropiciela (równie dobrze można teraz zagrać druid/wojownik prawie to samo wyjdzie). Bard trochę lepiej wypadł. W domku korzystam też z nowych umiejętności zaprezentowanych w 3.5.

A jak się sprawa ma z wami?

Dzięki dedekom poznałem rpgi... dokładnie ed. 3.0. Choćby nie wiem co zrobili wolę 3.0 niż 3.5. Poza tym jakoś tak dziwnie sie gra... nuby to samo, ale jak w grzek omputerowej przekonwertowane na potrzeby systemu ;p
Ogólnie tak jak w wampirze; starsza edycja nieznaczy, że gorsza. No i sentyment...

Stanowczo 3.0

Dlaczego?

Nie lubię komercji. A 3,5 została wydana tylko po to aby odpowiedni ludzie zarobili 2x więcej dolarów niż za jedną edycję. 3,5 jest zbędna. Wg mnie ktoś z WoTC przyniósł z domu swoje home rules i zmixował je z 3.0. Tak dostaliśmy ed 3,5 a wydawcy szmal. Po trzecie nie podoba mi się polityka wprowadzania 3,5ed - wycofywanie (czytaj:wydzieranie) ksiąg 3.0 ze sklepów aby zastąpić je jedyną słuszną 3,5. Wiem, może nie jest to zbyt erpegowe podejście do tematu ani nie praktyczne.

W 3,5 edycji podobają mi się tylko dwie rzeczy: wspomniany Tropiciel [stary był ble i miał to ukryte fuj Very Happy

] i opisy potworków [te kursywą]

Heh zostałem wychowany ta 3.0. Na 3.0 prowadze wszystkie seje, pod 3.0 tworzę wszystko, lecz trudno zaprzeczyc, temu że 3,5 nie jest lepsza. Bo jest, 3,5 to poprawiona wersja poprzedniczki, więc w rzeczy samej musi byc lepsza.
-Zmiana działania niektórych atutów
-Dodatkowe plusy przy niektórych rasach (półelfy, które nie oszukujmy się w 3,0 były praktycznie bez żadnych plusów)
-Zmiana nazw umiejętności, do bardziej "życiowych"
-Poprawione błędy z podręczników do 3.0
To tylko kilka zalet nowej edycji, chociaż, uczucia są mieszane co do tej dyskusji. 90% podręczników jest u nas jeszcze pod 3.0 i to się prędko nie zmieni. Jak narazie, to do 3,5 mamy podstawowe trzy podręczniki, więc w zasadzie by to wystarczało, lecz np. komuś takiemu jak ja nie bardzo, więc co za tym idzie, dalej rżnę na 3.0.

Jak mi coś nie pasuje w 3.0 (a konkretnie tym cośiem były półelfy i tropiciel) poprawiłem je albo stosując 3.5 albo szukając alternatywy, np. na tym forum albo wymyślałem własne. Szkoda tylko, że wydawcy podręczników nie myślą podobnie.

Jestem duszą i ciałem za 3.0. Zakupie 3.5 tylko pod dwoma warunkami - cały świat przechrzci się na 3.5, a WotC dadzą mi kasę na nowe książki ;d;d;d

wujek czikit napisał:

Jestem duszą i ciałem za 3.0. Zakupie 3.5 tylko pod dwoma warunkami - cały świat przechrzci się na 3.5, a WotC dadzą mi kasę na nowe książki ;d;d;d

Tak, WotC Ci kupi książki do 3,5 szczególnie, że właśnie powstało 4.0 Hahaha ! ja raczej pozostane na 3.0 do końca mojej przygody z D&D. Nowych podręcnzików kupowac nie bede, a ściągac też raczej nie bo nie chce mi się po prostu tłumaczyc całego podręcznika z ang na polski.

A żebyś wiedział, że jest możliwość ściągnięcia polskiej łatki gdzieś ;>

Musiałbym poszukać linku...

Tak, tak, jest łatka do 3.5 polska, ale też niestety forgot gdzie to się w sieci znajduje...

Pamiętam, że strasznie mnie wkurzyło, że klasy dla BN tak skarlały, że świat mały (Plebejusz ma k4, nie k10 jak było dawniej, ani nie k12 jak być powinno, Fachowiec też k4, nie k8 jak było dawniej, odpisano mu kilka umiejętności... a poza tym to pamiętam, że tylko bugbeary na niedźwieżuki przetłumaczyli i coś tam...)

Wielce za 3.0 jestem... A co do 4.0 gdzie można to obejrzeć?

Asfodell Sztywny Kark napisał:

Pamiętam, że strasznie mnie wkurzyło, że klasy dla BN tak skarlały, że świat mały (Plebejusz ma k4, nie k10 jak było dawniej, ani nie k12 jak być powinno, Fachowiec też k4, nie k8 jak było dawniej, odpisano mu kilka umiejętności... a poza tym to pamiętam, że tylko bugbeary na niedźwieżuki przetłumaczyli i coś tam...)

A po cholere plebejuszowi 1k12 KW? Przeciętny BN plebejusz ogranicza się zazwyczaj do pokazywania niskopoziomowym BG drogi do jaskini gdzie jakaś poczwara zabija jego owce. Fachowiec też siedzi na tyłku (albo stoi, zależnie od czynności) i robi, co do niego należy, więc jemu k8 tez niepotrzebna. Co do nazw to bardzo dobrze, że zamienili, bo niektóre w 3.0 są bardzo głupie i bez sensowne a Niedźwiedziożuk to nic innego jak Bugbear...

Asfodell Sztywny Kark napisał:

Wielce za 3.0 jestem... A co do 4.0 gdzie można to obejrzeć?

Nie wiem, na innym forum gdzieś o tym czytałem, mają rozmach skurczybyki Razz

W każdym bądź razie kogoś, wychowanego na 3.0 trudno będzie przekonac i nawrócic do 3,5, nawet jeśli w 3,0 jest dużo błedów i nieścisłości...

3.0
Jestem ortodoksyjny. Choć 3,5 jest lepsza pod względem mechaniki i wiele błędów zostało w niej poprawionych(np. słaby tropiciel i najbardziej denerwująca rzecz w druidzie: multum zwierzęcych towarzyszy... Jak był druid w drużynie, to przyszła tura i "a teraz druid i jego zwierzątka" - i gość sobie robi mini armię...) to jednak uważam, że zmian jest zbyt mało na nową edycję. Lepsza by była tylko i wyłącznie sama łatka do 3.0, bez nowych, cholernie drogich podręczników.
3,5 jest dzieckiem kapitalizmu, dlatego jej nie lubię. Ale niektóre zasady z niej stosuję Razz

Podpisuję się pod powyższym Smile

Co do tego nieszczęsnego tropiciela ja stosuje dwie wersje - tropiciel właściwy (z tego forum) i łowca (czyli 3.5), do wyboru do koloru. Coś w stylu specjalizacji.

Myślę, że padły już słowa kwintesencji tematu wyższości trójki nad 3.5 więc już się nie odzywam Smile

Cytat:

Stanowczo 3.0

Dlaczego?

Nie lubię komercji. A 3,5 została wydana tylko po to aby odpowiedni ludzie zarobili 2x więcej dolarów niż za jedną edycję.

Ja tez nie lubię komercji, a jednak wolę 3.5.
Dlaczego?

poprawiona mechanika walki
poprawiony bard i tropiciel
zmiany w umiejętnościach również przypadły mi do gustu.

Poza tym, właściwie zacząłem od edycji 3.5 Smile

A własciwie od 3.0 z umkami z 3.5, potem wrocilem na chwile do 3.0 i z nowu do 3.5 i tu już zostanę.
Poza tym jest to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje. Nie jestem uprzedzony do 3.0, w końcu to ta sama edycja, po niewielkich przeróbkach podręczniki z jednej mozna wykorzystac do drugiej.
Rozumiem spór miedzy 2.0 i 3.x, tam zmiany są monstrualne, ale tu wg mnie nie ma o czym mówić, z resztą jak coś się nie podoba zawsze są home rule.
Wielu z was wymieniło problem podręczników - tak to jest spora przeszkoda, ludzie w Polsce nie majątyle kasy co w usa i nie stac ich na te najnowsze.
Ja kożystam z srd (póki co po angielsku Sad

) i jakos se radze.

Ktoś wspominał ze tropiciel to teraz woj/druid.
To nie prawda!
Ma zdolności nie posiadane przez te klasy takie jak np hide in plain site (czy cos takiego) i jeszcze cos zwiazanego z ukrywaniem. Innych umiejetnosci tez ma wiecej niz druid i woj razem wzięci.

Właśnie klasy dla BN są dla mnie ciekawe... Bo nudne jest bycie kolejnym wspaniałym wojownikiem, bądź paladynem, który zszedł na złą drogę i wszelkei inne standardy, a grać klasami dla BN jest cudownie! Zbrojnym sięgra bardzo fajnie, gdy masz pokonać równopoziomowego wojownika (co prawda dołożyliśmy na włąsną rękę kilka ciekawych asów do tych klas, żeby zbr nie byl ubozszym woj, a czr uboższą wersją cza itd.)... Robi się wtedy warhammerowo i bardzo klawo Wink

(Chodź klimat warhammera uważam za przegięty i zbyt oślizgły, no i ogólnie poetycki FR mi lepiej odpowiada niż ohydny niemiecki Karl Franz :/, wszystkie tam postaci to takie twarde sk****yny, które tylko "zmiażdżę cie zanim powiesz witam", albo "mogę cię zabić, a puls mi nawet nie podskoczy" - żałość mnie bierze na ten świat Sad

)

Co do kw dla BN to jak już pisałem na poczatku, a teraz małe usprawiedliwionko - plebejusz to chłop, a świat dnd to feudalizm albo najwyzej renesans, więc nei lejcie mi tu wody, że chłop wtedy to miał lekko i nie musiał zatralalać... a jak zatralala to wyrabia tężyznę większą niż barbarian...
Fachowiec jasne, jesli jest złodziejem, to logiczne ze nie bedzie mial k8, ale jesli wybierzemy mu same oparte o Siłę i Budowę rzeczy? - należy mu się nawet k10 jak psu buda!
A i nie niedzwiedziożuk tylko niedźwieżuk... Mój gracz jak tak to wymawiał to stracił ząb... Cool

Asfodell Sztywny Kark napisał:

Co do kw dla BN to jak już pisałem na poczatku, a teraz małe usprawiedliwionko - plebejusz to chłop, a świat dnd to feudalizm albo najwyzej renesans, więc nei lejcie mi tu wody, że chłop wtedy to miał lekko i nie musiał zatralalać... a jak zatralala to wyrabia tężyznę większą niż barbarian...

Tężyznę może ma, ale on nie musi latac po lesie bez zbroi z pie*dolnym toporem i nie rzuca się na smoka tylko spieprza gdzie pieprz rośnie gdy takiego gada widzi. Tym sie różnią. PO za tym każdy może usprawiedliwic i porównywac KW do tężyzny. Tropiciel musi po lesie się błąkac, driud musi się schylac, żeby ciągle siac nowe roślinki, wojownik musi nosic cięzką zbroję a mag ciężkie księgi, każdego można w ten sposób usprawiedliwic. Tężyzna fizyczna to kwestia budowy postaci a nie KW, jaki to ma związek?

Cytat:

Fachowiec jasne, jesli jest złodziejem, to logiczne ze nie bedzie mial k8, ale jesli wybierzemy mu same oparte o Siłę i Budowę rzeczy? - należy mu się nawet k10 jak psu buda!

Albo go zawalimy robotą albo nie, nadal podtrzymuje, że praca i takie tam podobne to kwestia atrybutów a nie KW, przecież co ma ilośc życia do pracy w polu?...

Cytat:

A i nie niedzwiedziożuk tylko niedźwieżuk... Mój gracz jak tak to wymawiał to stracił ząb... Cool

Aha

dobre, będę pamiętał Very Happy

3.5 na pewno ma plusy. Na pewno ma poprawione błędy z 3.0. Na pewno ma poprawioną mechanikę. Na pewno ma poprawione klasy Barda i Tropiciela oraz resę Półelfa. Nie wątpię. Ale ma jeden wielki minus... Nie stać mnie żeby kupować od nowa podręczniki tylko dlatego że mają poprawione kilka detali. Jest po prostu za droga!

Cóż, w pełni się z Tobą zgadzam, ale na necie jest mnóstwo errat, całkowicie legalnie i za darmo. Jeśli nie przeszkadza Ci czytanie na monitorze, kwestia wydawania pieniędzy (w błoto zresztą, bo lada chwila będzie ed. 4,0) nie będzie już stanowić problemu Wink

z tego co widzialem, tzn. PMP do 3.5 i PMP do 3.0 to nie za bardzo sie roznia w sumie to jest kilka roznic ale one za duzo zmian nie wprowadzaja

ta ale obecna wersja 4.0 dużo zmieni nie tylko super okładki
[link widoczny dla zalogowanych]

ale również usprawnienia i wady mają byc poprawione

zauważyłem, że wszyscy tutaj (prawie) są za 3.0 bo nie chcą wydawać na nowo kasy. A co z tymi którzy nie kupowali 3 edycji? Ja na przykład 3 edycję poznałem dopiero przez to że zostałem do tego "zmuszony" na internetowej sesji. Oprócz kilku zmian w zasadzie nic nie wprowadzili do 3.5, dlatego myślę, ze 3.5 jest lepsza. Gdybyście mogli mieć za darmo 3.5 edycję to którą byście wybrali... hę ?

powiem szczerze ze nie wiem, podejrzewam ze zostalbym przy starej dobrej 3.0, co do 4.0 to nie wiem, najpierw musialbym zobaczyc najpierw gdzies te podreczniki

gwahir: Ja mam za darmo i 3.0 i 3.5. Wiesz co ci powiem? 3.5 przejrzałem pobieżnie [na tyle ile mi sie chciało] i uwaga - NIE UMIEM W NIĄ GRAĆ! Jak robiłem sobie postać do 3.5 na sesję internetową to czułem się tak jakbym grał w całkiem inny system! Wcale się nie różni! Oto przykłady: Zogniskowanie umiejętności daje +3 nie +2. Zaś zogniskowanie czaru jedyne +1. Mnich, barbarzyńca, tropiciel - te klasy napisano prawie na nowo ni jak się mają założenia z 3.0 - już nie umiem nimi grać. Dalej? Cześć czarów zmieniono. Nazewnictwo jest inne. Inne tłumaczenie. Boże kto w ogóle robił lokacje tych podręczników! Ludzie z kosmosu? Nie czytali chyba 3.0 bo niektóre nazwy są całkowicie inne!
Jeśli nadal ktoś mi powie, że 3.5 nie różni się zbytnio od 3.0 to go wyśmieję i każę znaleźć mniej niż 10 różnic - bo dla mnie to jest niewiele.

Dziękuję za uwagę.

3.0 RZĄDZI! [i wali mnie to, że teraz będzie 4.0 :p]

P.S. Jedyne co mi się podoba w linii 3.5 to świat Eberronu.

jedyne co mam do porownania to PMP, a one za duzo sie nie roznia, wiec prosilbym aby nie weydawac pochopnych wnioskow ;D

No ja wam powiem, że nigdy nie grałem "profesjonalnie" w 2;2.5 edycję. Zaczynałem od razu na trzeciej. Nie powiem, że nie był to dla mnie idealny system. Był o niebo lepszy od wcześniejszych części, wprowadzał wiele udoskonaleń, choćby fabularnych. Po paru latach już pojawiła się poprawiona edycja 3.5... Nie mogłem się do niej za nic przekonać. Widziałem zmiany jakie w niej następują, ale nie podobały mi się jakoś specjalnie...
Czemu zatem zacząłem grać w 3.5? Już mówię. Otóż całkiem nie dawno bo około rok temu miałem dosyć długą przerwę w DnD związaną z rozpoczęciem pracy w godzinach nocnych. Smile

Nie miałem ochoty grać z kumplami ani z rana, ani wieczorem, a jak miałem wolne to wolałem odsypiać, albo po nocach siedziałem na kompie/oglądałem filmy.
Potem znalazło się parę osób, które z przyjemnością by sobie pograły. Razz

Jako, że już tam nie pracowałem oczywiście się zgodziłem. Był jednak pewien problem. Graczy miałem w 3.5 edycji a sam prowadziłem w 3.0... Very Happy

Co mogłem poradzić? Trzeba było zakupić te podręczniki. Z początku mi się podobały, ale szybko zrozumiałem, że zmian jest strasznie nie wiele.
Zmieniają się niektóre ceny i nazwy, tak poza tym to trochę walki...
Strasznie słaba opcja jak dla mnie, ale skoro już mam to nie narzekam, zawsze jakieś udoskonalenia... Smile

Co do ładniejszych okładek do podręczników edycji 4.0 to definitywnie się nie zgodzę. Co ci po jakichś ludkach namalowanych przez jakiegoś mangowego maniaka tak aby ich mordy były powykrzywiane jak dzikie...
Wolałem stare dobre, klimatyczne okładki, które ładnie imitowały jakieś pradawne, magiczne oprawy ze skóry ze złotymi okuciami...
Ale to tak na offtopa piszę. Smile

Cóż. Swoją przygodę z DnD (nie rpg), zacząłem od ADnD, nie pamiętam już, w której wersji, a nie chce mi się szukać podręcznika w ciemności :F jakoś w 1998-9. Przez lata trzymałem się tego systemu, także w nim przeżywając najklimatyczniejsze sesje jak i najbardziej epickie kampanie. Potem nastała era 3.0, od razu po skończeniu tłumaczenia zakupiłem z bratem PG i... Zachwyciło, szczerze przyznam, na początku. W dużej części była to jednak zasługa nowych czasów. Potem dochodziły kolejne podręczniki. Zasady jednak szybko zaczęły być 'uaktualniane' w oparciu o angielskie 3.5, czy też autorskie poprawki. W czyste 3.5 nigdy nie było dane mi zagrać. Wróciłem do ADnD, które zwłaszcza w wersji angielskiej - jest chyba najlepszym system rpg w historii (a z niemałą ich ilością miałem styczność), zarówno od strony technicznej, jak i od grywalności.

Gydybym miał głosować w ankiecie - chyba skłoniłbym się jednak do 3.5, patrząc po oferowanych przez nie poprawkach. Jednakże wśród tych dwóch opcji (bo ADnD rozumiem, iż tam nie ma co się spodziewać) najchętniej zobaczyłbym trzecią - 3.0 z częściową aktualizacją do 3.5