FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Atrybuty godne bohatera Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 15:44, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Dostępnych arybutów jest sześć: siła, zręczność, budowa, intelekt, roztropność i charyzma. Każdy jest przydatny przy kożystaniu z różnych umiejetności oraz w wielu innych sytuacjach. Każda klasa postaci ma też przypisane odpowiednie atrybuty i tak wojownicy powinni być silni aby udźwignąć ciężką zbroję i mocniej uderzać mieczem oraz dobrze zbudowani żeby nie musieli się przejmować drobnymi obrażeniami; magowie powinni być inteligętni aby bez problemów uczyć się skomplikowanych czarów, identyfikować pradawne manuskrypty; łotr musi być zręczny aby bezszelestnie przemykać się między wrogami i bez trudności otwierać wytrychem zamki w drzwiach i skrzyniach; itd, itp.

Oczywiste jest więc że każdy rozwija te statystyki które są przydatne jego postaci podczas gdy pozostałe stara się utrzymać na względnie stałym poziomie 10-11 punktów (kurde homeostaza w D&D Cool ). To więc oznacza że przecietny wojownik będzie raczej debilem podczas gdy uczony mag nie będzie wstanie udźwignąć kociołka Razz Nic w tym złego, wkońcu każda klasa ma swoje plusy i powinna je rozwijać jednak pewna postać z Achaji skołniła mnie do rozmyślań na ten temat. Był to Virion, podstarzały wojownik który spokojnie pokonywał młodzików będących w świetnej formie, wysportowanych, zdrowych. Jakim cudem? Ano takim że korzystał ze swojego wieloletniego doświadczenia i co najważniejsze walczył "głową" (znaczy się najpierw pomyślał, a nie że walił z byka Laughing ). Zacząłem się więc zastanawiać czy to możliwe aby wojownik miał dajmy na to 12 siły ale za to 18 intelektu i wygrywał? Wydaje się to niemożliwe ponieważ będzie miał trudności z ciężkimi pancerzami, do tego słaba premia do obrażeń a co mu z intelektu skoro czarów przecież rzucał nie będzie. I tu właśnie pojawia się moje pytanie czy taki wojownik który choć stary, schorowany ale za to doświadczony, inteligętny i chytry dałby radę potężnym, acz głupim wrogom?

Inna sytuacja. Koleś pochodzi z rodziny uczonych, większość z nich z czasem zostaje uznanymi magami. Niestety ów delikwent rodzi się hmm... trochę głupi za to ma zacięcie na wojaka. Zamiast przesiadywać w bibliotece i czytać mądre księgi woli podpatrywać kowali przy pracy. Tak więc ma mało intelektu (np. 12) jednak nie chce zawieść swoich krewnych i też postanawia zostać magiem. Wyrusza w świat z zamiarem powrotu dopiero kiedy stanie się potężnym czarownikiem aby rodzina nie musiała się wstydzić. Mając tak mało intelektu ciężko mu będzie czarować, czy ma w takim razie szansę dorównać potężnym magom? Tutaj za przykłąd posłużył mi Willow (kto oglądał wie o co chodzi Cool ).

Kolejny przykład to łotr. Koleś za młodu trafia do gildii złodziei/skrytobójców i już od dziecka szkoli się w łotrowskim fachu. Problem w tym że to największa ciamajda jaką świat widział (8 punktów zręczności). Gość jest tak udany że wytrychy lecą mu z rąk, robi chałas nawet w fabryce poduszek puchowych a do tego ma jeszcze niską kondycję bo woli siedzieć na tyłku i objadać się Very Happy Zostaje jednak wyszkolony w tym zawodzie i wyrusza na świat, myślicie że mógłby przezwyciężyć swoje niedoskonałości i stać się potężnym, sięjącym postrach bandytą czy też może trafiłby do paki już podczas pierwszej próby kradzieży w sklepie z cukierkami? Jako przykład posłużył mi Haru z komedii Beverly Hills Ninja Cool

To byłyby z pewnością dziwne postacie, napewno też ciężko by się nimi grało ale czy nie uważacie że granie takimi postaciami z wadami lub takimi które wyłamują się pewnym kanonom (wojownik który więcej myśli niż macha mieczem to tylko przykład) jest ciekawsze od grania perfekcyjnymi postaciami? Do założenia tego tematu zainspirował mnie też Fallout w którym przy tworzeniu postaci (a także później) można było obdarzyć postać całą masą bezsensownych featów tylko po to aby dogłębniej ją opisać.

Liczę na ciekawe wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 16:29, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

He he niezły topic Smile No cóż powtórze tu to co zawsze powtarzam jeżeli chodzi o DnD. Najlepiej grać taką postacią, gra która sprawi Ci przyjemność. I nie warto się twardo trzymac zasad i ani stereotypów.
Grałem kiedyś z kumplem, którego postać, łucznik (Razz ) była... ślepa Smile i grało się naprawde bardzo dobrze. Facet miał frajdę z odgrywania postaci, my mielismy oryginalnego członka drużyny... początkowo miał problemy, namiary na cel dawał mu jego przyjaciel, często trafiał w drzewa lub swoich towarzyszy Razz Z czasem poznał tajniki łucznictwa Zen i był z niego dobry łucznik... Nie był mistrzem, ale biorać pod uwagę to, ze był ślepy Razz

Jeżeli chodzi o przewagę doświadczenia nad wiekiem... no cóż młokos może mieć 20 siły ale małe doświadczenie (niski poziom) więc nawet wojownik podstarzały wiekiem, słaby już, ale doświadczony (wysoki poziom) na pewno da mu radę Wink

Siła postaci nie zawsze tkwi w atrybutach, czasem siła jest doświadczenie lub magiczne przedmioty. Człowiek o niskiej Inteligencji, który zdobiecie potęzny magiczny przedmiot, pozwalający mu rzucać czary, praktycznie stał się potężnym magiem, więc wszystko jest możliwe.

Według mnie granie postaciami 'na przekór' jest bardzo ciekawe lecz może być wielkim wyzwaniem. Jednak sukces w takim wyapdku daje podwójna radość Smile

Z drugiej strony niektórzy chca grać silnymi postaciami, dobrymi w tym co robią i nie czerpią przyjemności z gry postacią, która w ich mniemaniu jest słaba. Myślę, że wtedy nie ma sensu wmawiać komuś aby grał taką postacią jaką dał mu los (kostki) i pozwolić losować atrybuty poraz kolejny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:30, 17 Maj 2006 Powrót do góry

Silne postacie nie dają satysfakcji z wygranej, łatwiej nimi do czegoś dojść, więc wtedy gra nie daje radochy z każdej sz zarobionej za zadanie.

Uważam nawet, że celowe utrudnianie sobie gry ma sens. Jednak nie mówię tu o bardzie z 10 lub 8 Charyzmy, bo to jest przesada. Ale warto utrudnić walkę wszystkim postaciom. Oto moje propozycje ograniczeń:
- 1. poziomowe postaci nie mogą mieć siły większej niż 15
- 1. poziomowe postaci nie mogą mieć sumy modyfikatorów większej niż +8 (hardcorowcy +6, masochiści +2) Very Happy
- początkowy majątek postaci to 1sz, ubranie wieśniaka warte 1ss i bochen chleba
- brak zestawu standardowego!

Wtedy naprawdę liczą się postacie, które zarabiają na życie występami czy kradzieżą kieszonkową. Gdy ostatnio przy tym pomyśle zobaczyłem postacie mojej drużyny, dotarło do mnie jacy my bylismy powierzchowni i jak proste zachowania reprezentowaliśmy. Teraz gra się wpsaniale i gdy wszyscy muszą walczyć bez biegłości w broni (aha - historia początkowa każdego to "syn prostego chłopa, rodzinę wybito majatek rozkradziono, a ty z tym co miałeś na sobie udajesz sie do miasta by zarobic na chleb") piesciami maczugami kijami i gdy znalezienie kołczanu z 5 strzałami to rarytas za który ryzykujemy życiem (pilnuje go wróg w przewadze liczebnej - czytaj jeden człowiek). Nasz MG ma w sumie mało pracy, bo nie wymyśla kupy intryg itp. Naszym problemem jest zarobienie na chleb! To jest najlepsze! Co prawda to Lochy & Smoki, ale w PG czy PMG jest napisane, że to gra wyobraźni Very Happy

Naprawdę fajnie jest podróżować piechotą po jednym mieście nosząc worki mąki do piekarni z magazynu i dostając za to 1ss dziennie jako wojownik Smile Złodziej kradnie jabłka ze straganów, czarodziej pracuje jako skryba i kuglarz, bard zarabia występami i pracuje jako kelner w karczmie lub w domu uciech jako facet do towarzystwa Very Happy Barbarzyńca walczy w Fight Clubie Very Happy Paladyn natomiast wraz z kapłanem pomagają lokalnemu kościołowi (kościelni lub ministranci)... (Wiem, niektóre przykłady są mocno naciągane, ale Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Sob 23:16, 08 Lip 2006 Powrót do góry

Ja wpadłem kiedyś na pomysł postaci może nie "na przekór" ale myślę, że nada się do tego topicu Very Happy

Otóż był to mag [jako, że znudziły nam się już z rok temu 1-poziomowi] chyba 7 levelu. Niby zwykły mag, ale... Jego narodziny przepowiedziano wieki temu jako "tego co magią się będzie parał lecz rzadko z niej korzystać będzie gdyż gdy kamieniem we wroga rzuci kamień ów powróci trafiając go w głowę" [czy jakoś tak cholibka nie pamiętam :p]

Cała koncepcja maga polegała na tym, że z niewiadomych przyczyn ciążyłą na nim klątwa powodująca efekt zwrotny. Gdy rzucał on magiczny pocisk we wroga chwilę później identyczny pocisk trafiał jego zadając mu identyczne obrażenia. Dlatego ów mag nigdy nie zabijł swoich przeciwników gdyż wiedział jak to się dla niego skończy. Taka postać jest też "na przekór" niby mag a czarować zbytnio nie może. Wszelkie zaklęcia wracały i oddziaływały na niego. Gdy rzucał hipnozę po hwili był zahipnotyzowany, gdy przywoływał stwora chwilę później pojawiał się identyczny i atakował jego.

Zagrałem tą postaciom trzy sesje i rzuciłem chyba około pięciu zaklęć...
Drużyna głowiła się i troiła aby klątwę ze mnie zdjąć bo byłem na prawdę dobrym magiem - MP w ramach bonusu za koncepcję postaci dał mi 18 INT i kilka darmowych czarów do księgi. Miałem też zogniskowania szkół.
Dlaczego nie chciałem stać się wieloklasowcem? Ponieważ profil postaci był li tylko i wyłącznie MAG - nic innego go nie interesowało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Wto 10:37, 10 Paź 2006 Powrót do góry

Postanawiam odgrzać ten topic gdyż w innym temacie zaczęło się robić offtopowo.

Asfodell w temacie o półorkach napisał:
No, ale ja już wyobrażam sobie barda, który nie umie grać i maga zajmującego się kickboxingiem, albo wojownika, mdlejącego na widok krwi...Zabawna drużynka w istocie


No i właśnie o to chodzi Cool Oczywiście MG też musi dobrać stosowną przygodę do takiej specyficznej drużyny ale zabawa moim zdaniem będzie świetna.

Czikit w temacie o półorkach napisał:
Ale wytłumaczcie mi jedno - po jaką cholere mag nie lubiący książek chodzi po ziemi? Skoro nie lubi książek to po co, na Boccoba, bral się za nauke magii skoro ona aż cuchnie od książek? Nie lepiej mu było zostać wojownikiem czy zbrojnym? Wiecie - coś jakby gość, który ma talent w graniu na pianinie ale nie umiejący narysować krowy na pastwisku szedł na studia plastyczne... Troche wbrew rozsądkowi...


Kilka przykładów podałem w pierwszym poście Wink Głupek pochodzący z rodziny uczonych nie chce zawieść krewnych, strachajło które zostało siłą wcielone do wojska a boi się nawet wziąć miecz do ręki, łotr ciamajda itd.

A z tym pytaniem o sztukę, może gość zawsze chciał malować ale nigdy nie miał do tego smykałki? Zamiast jednak się poddać dalej dążył do zrealizowania tego marzenia.

Danaet, bardzo ciekawa sprawa z tym magiem. Wbrew nazwie ten temat nie traktuje tylko o statystykach postaci ale o wszystkim co je wyróżnia, ich umiejętnościach i dziwactwach. Taki mag mógłby wszystko rzucić w cholerę i podszkolić się w fechtunku ale nie, on zawsze chciał czarować. I to jest właśnie super.

Jeśli ktoś ma coś do dodania w kwestii nietypowych postaci to zapraszam do tego tematu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Śro 13:50, 11 Paź 2006 Powrót do góry

Bosh, to będzie trochę parodia, a nie granie. Jak ktoś widzi, że mu nie idzie w jednym zawodzie, zazwyczaj go zmienia. Wtedy takie sytuacje będą przez 1-2 sesje, a potem powstaną postacie wieloklasowe. Mag (taki, jak go opisałeś, czyli nie lubiący ksiąg, ale będący magiem, by nie zawieść rodziny) bez talentu i mający nienawiść do słowa pisanego zmieni klasę. Zbyt długie ciągnięcie takiej profesji na siłę będzie nielogiczne i niezgodne z jego charakterem. Łotr niezdara będzie łotrem bardzo krótko, jeśli się nie będzie nadawał. Albo znajdzie przedmiot do zręczności i przestanie być niezdarą. Takie postacie są więc stanem przejściowym... Gracze mogą uznać, że zabawnie będzie ciągnąć ich odgrywanie i będą to robić nawet do 20 poz, ale to będzie już nielogiczne w kontekście samych takich postaci i ich psychiki. No bo po co one nadal awansują w tych klasach? Skoro się nie nadają, niech zmienią profesję...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:34, 11 Paź 2006 Powrót do góry

Zgadzam się z tobą Azraelu w tej kwestii. Chyba DnD to heroic fantasy nie ciamajda fantasy Smile

Od takich zagrań są Nieboracy Smile (Swoją drogą pazskwil Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Śro 19:13, 11 Paź 2006 Powrót do góry

Takie postacie są kompletnie nielogiczne, ale lepiej zagrać takową niż 20 raz magiem... niby może być różny od poprzedniej 20, ale brakuje już weny i oryginalności... Imo takich NPC winno być wogule lub niewiele, ale gracze to gracze... Nieliniowe postacie itp... w końcu trzeba spróbowac zagrac i czymś takim jak mag z efetem paradoksu w dd.
Dobrze żem i to nie grozi ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Czw 11:23, 12 Paź 2006 Powrót do góry

O jaki odzew Razz No to po kolei:

Azrael, a kto każe zawsze grać postacią od 1-20 poziomu? Taka nietypowa postać stała by się typowa i nudna gdyby przez 20 poziomów nią grać. Jednak na jedną, dwie sesje byłaby to ciekawa odmiana od standardowych herosów wokół której można by zbudować fajną fabułę. Poza tym podałem przypadki dosyć skrajne jak mag z IQ niższym od przeciętnej czy wojownik o sflaczałych muskułach albo łotr który potyka się o własne sznurowadła Cool Nie muszą to być postacie aż o takich odchyłach.

Masz oczywiście rację że takie postacie to stan przejściowy. Taki głupi mag może wkońcu dojść do wniosku że nigdy się tego nie nauczy i olewa sprawę. Jednak może to być też niezły uparciuch który stwierdzi że skoro zaczął już się szkolić w danym fachu to dokończy trening i kropka, nic go nie powstrzyma. Ale tak jak napisałem powyżej, są to postacie na krótką metę bo nawet najbardziej udziwione postacie mogą znudzić jeśli będzie się grało nimi non stop i wtedy standardowy heros powróci do łask jako nietpowa postać.

Hammis, właśnie to miałem na myśli. Grając cały czas postaciami według podobnego schematu szybko się znudzimy a taka dziwna postać jak mag który sam sobie zadaje obrażenia czy łotr który boi się ciemności (do tego stopnia że boi się ukrywać w cieniu Razz ) z pewnością dadzą chwilę przerwy od standardu i sprawią że za jakiś czas ponowne wcielenie się w potężnego wojownika czy maga będzie sprawiało przyjemność.

A co do NPC, czemu miałoby nie być takich oryginałów? Może to być mag-oszust który udaje potężnego w wiosce która nie zna się na magii dzięki czemu facet zgarnia kasę, gracze mogą go zdemaskować i już mamy fajne zadanko na sesji.

Azrael napisał:
Bosh, to będzie trochę parodia, a nie granie.


A czemu nie? Razz Taka sesja w której drużyna składa się z samych niedojdów może być wspaniałą komedią. Wyobraźcie sobie drużynę w której mag próbując rzucić najprostrze zaklęcie światła oślepia siebie i towarzyszy, łotr chcąc otworzyć zamek w drzwiach uruchamia wszystkie pułapki w pomieszczeniu, wojownik któy wyciągając miecz z pochwy niechcący ogłusza kompana stojącego obok i kapłan który przyzywając nieumarłych coś pokrecił i teraz truposze ścigają jego Very Happy Wspaniała zabawa a skoro był temat o sesjach typu horror to czemu by nie miała byc komedia?

Ale tak jak już pisałem, nie trzeba grać totalnymi skrajnościami ani też ciągnąć tych postaci w nieskończoność. Może to być poprostu przerwa od typowych kampanii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:25, 12 Paź 2006 Powrót do góry

Hunter, ale jak już pisałem DnD powinno być właśnie heroic fantasy

nie ciamajda fantasy !!!

I po co grać postacią na jedna dwie sesje? przecież samo wybieranie ekwipunku to starata czasu w takim wypadku...

jesli sie komus nudzi, to lepiej zagrajcie sobie postaciami, jakimi chcecie, ale na początku nie macie nic procz 1 sz i ubrania (to faworyzuje postaci z wystepami, rownowagą i dużą siła) - musicie znaleść pracę i dopiero jak zarobicie "na własny biznes" to mozna myslec o smokach...

a pierwsze sesje nie beda polegaly naszybkim windowaniu postaci od 1 do 8 powiedzmy, a na dostawaniu po 200xp na sesje za tak drobne czynnosci jak praca u ogrodnika lub wyciaganie kwiatow z kapelusza, tudziez sztuczki kartami barda

POLECAM TAKI STYL GRY!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 16:51, 12 Paź 2006 Powrót do góry

Bosh Asfodell najpierw pisze, że to nie jest ciamajda fantasy a potem każe herosom pracować u ogrodnika :O Już wolę grać łotrem ciamajdą niż potężnym wojownikiem przeżywającym upokorzenia podczas czyszczenia kibli. W pierwszym przypadku chociaż namiastka przygody będzie. W drugim - nie widzę nic fajnego. Moje zdanie, Tobie wolno mieć inne, ale jeszcze raz powtórzę: wg mnie najpierw pisząc o D&D jako o heroic fantasy a potem zapraszając do pracy zarobkowej poteżnych herosów zaprzeczasz sam sobie.

Sesja to nie kabaret, jak już powiedziałem. Jeśli wyśmiewanie się z postaci i mechaniki będzie zbyt częste, całe D&D się znudzi. I to szybko. Uwierzcie mi.
Postacie z takimi "słabymi" atrybutami i niepotrzebnymi zdolnościami są dobre na parę sesji, jak napisał Hunter. Tyle, że ja nie widzę sensu w robieniu postaci na krótką metę. Może na telling story takie coś by przeszło, bo na normalnej sesji żal by mi było chociażby czasu przeznaczonego na robienie karty. Nie masz pojęcia, jak długo wybieram ekwipunek Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:52, 13 Paź 2006 Powrót do góry

Co mosh co bosh!?!?!?!?!?!!? Shocked Shocked Shocked
Ja mówię o graniu herosem!!!!
Masz maga, który dużo potrafi, to będziesz dawał pokazy na ulicy, bo nie bedzie cie stac na kseige z czarami :/

A coś taki zdziwiony?
Zawsze mnie w****iało jak "poczatkowy ekwipunek" zwłaszcza w przypadku postaci które zostały np. wyrzucone z domu albo nic im nie zostało... To skąd mają na ten ekwipunek?
Tak zaczynasz od zera i jedziesz do bohatera - a coś się tak uczepił ogrodnika... Pokazujesz tylko brak wyobraxni tym stwierdzeniem mój drogi :/ A dlaczego nie adept potężnego maga? A dlaczego nie szef bandy grajków w karczmie ktora noca obrabowuje bogaczy? A dlaczego nie zostać najemnikiem lub giermkiem? A dlaczego nie nająć się do ochrony karawany? Albo na przykład sprzedać się jako "królika doświadczalnego" do jakiegoś szalonego gnoma, który da ci zaklecie dotyku Midasa? A może zostaniesz księdzem? Kurcze przecież jest tyle możliwości!!! Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pią 15:49, 13 Paź 2006 Powrót do góry

Nie denerwuj się tak. Tylko że najpierw sam mówisz, że granie bohaterami ze słabymi atrybutami to kiepski pomysł na dłuższą metę, a potem nakłaniasz do grania herosami, tyle że pracującymi w zwyczajnych zawodach. Mi się ta opcja nie podoba. Dlaczego? Wyobraź sobie, jak Twój MG przytacza Ci dokładny opis heblowania deski. Można zasnąć z nudów.

"A dlaczego nie adept potężnego maga? A dlaczego nie szef bandy grajków w karczmie ktora noca obrabowuje bogaczy? A dlaczego nie zostać najemnikiem lub giermkiem? A dlaczego nie nająć się do ochrony karawany? Albo na przykład sprzedać się jako "królika doświadczalnego" do jakiegoś szalonego gnoma, który da ci zaklecie dotyku Midasa?" - to już zupełnie inna kwestia, nie mająca związku z zdobywaniem kasy w normalnym zawodzie, ale już na bardziej w konwencji fantasy.

"Masz maga, który dużo potrafi, to będziesz dawał pokazy na ulicy, bo nie bedzie cie stac na kseige z czarami" A chciałoby Ci się przez parę godzin opisywać, co robisz na ulicy i czekać, aż Ci ktoś parę miedziaków wrzuci? Ja bym się czuł upokorzony jako postać. Sam napisałeś, że to nie ciamajda fantasy. W D&D chodzi o zdobywanie przygód, że tak powiem, z impetem. Masz się tam stać kimś, kim nigdy w życiu doczesnym nie będziesz. Dlatego chyba lepiej się wyszaleć. Jeśli zaś chcesz myśleć nad forsą, to może w jakiś bardziej godny bohatera sposób.

Tym z księdzem mnie rozwaliłeś. W D&D nie ma czegoś takiego, chyba że wymyślisz sektę. Są kapłani. Nie księża. Zresztą, chyba musiałbym dostać w głowę, żeby księdzem kiedykolwiek grać.

Nie musisz się rzucać, nie próbowałem Cię atakować. Serio Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:05, 15 Paź 2006 Powrót do góry

Ok, powiedzmy że mnie poniosło Very Happy

Złego słowa użyłem mówiąc zawód, ale o co chodziło mi załapałeś jak widzę Wink

Ksiądz też jako archetyp, wiadomo że nie ma księdza bo nie ma Kościoła Katolickiego, czy tam innego...

Nie chodziło mi o heblowanie deski Very Happy Ale powiedzmy jeśli jesteśmy pakernym półorkiem możemy nająć się do pracy w porcie i MG zaserwuje nam cosw stylu "odkrywasz, że statek, ktorego kazano ci pilnowac wyladowany jest zlotem/slyszysz dobywajace ie z niego wnetrza odglosy wiezionych niewolnikow/jakas zla sila bije z niego itp itd... Przecież to od MG zależy co was spotka...
A szczerze, to czasami trzeba poheblować deski jak nie ma ruchu w interesie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Nie 14:21, 15 Paź 2006 Powrót do góry

Niestety, ruch musi być, inaczej jest nudno. Gracze przychodzą na sesje z myślą o ratowaniu świata, a nie o handlu rybami.
W przeciwnym razie nudno się robi. Można to potraktować jako odskocznię, ale osobiście nie ciągnąłbym tego typu klimatów dłużej, niż przez 1,5 h.
Zresztą problem zdobywania kasy w podobny sposób znika zazwyczaj w okolicach 4-5 poziomu. Wtedy się ma już jej sporo. A na poziomach jeszcze wyższych taki powiedzmy mag zabiłby śmiechem bibliotekarza proponującego mu robotę za 2 sz tygodniowo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Nie 15:31, 15 Paź 2006 Powrót do góry

1.Dlatego powinno sie co nie co zabierac co jakiś czas drużynie... Bank, spłonął, kryjówkę zlokalizowali złodzieje, okradli ich zawodowcy - członkowie gildii złodziei. Im bogatszy bohater tym więcej złodziei za nim łazi...

2.Ksiądz - dla ułatwienia tak nazywają się u mnie kapłani monoteistyczni (ich religia odrzuca inne bóstwa poza ich jedynym). Obowiązkowo w chierachi są też inkwizytorzy. I bynajmniej nie ci z obrońców wiary. W takich religiach ksiądz może być pr. dobry (pomaga, odli, ratuje) jak i zły (używa władzy do bogacenia, wykorzystuje swe stanowisko). Oczywiście dominują ci tzw. zli ;p

3. Ciekawy bohater
Derro, który nauczył się zyć na powierzchni po tym jak jego ciało opanował duch zmarłego paladyna i przejął nad nim kontrolę. Derro co za tym idzie był paladynem ;p Lekka głupota, ale grało sie fajnie... Wieśniacy uciekający z przerażeniem przed derro w złotej zbroi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pon 16:42, 16 Paź 2006 Powrót do góry

Ksiądz to kapłan inaczej. Ksiądz to chrześcijańskie określenie kapłana;)
Co do zabierania złota BG - lepiej już dawać im rozsądnie kasę podczas awansów, niż okradać, bo się przesadziło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pon 17:15, 16 Paź 2006 Powrót do góry

Kasa
Gracze też zarabiać umieją. Jeden zainwestuje w dany towar, zacznie bawic sie w kupca, drugi ulokuje co nie oc w banku, trzeci z czwartym ten bank obrobią, a ich plan bedzie dopracowany... Nie zawsze da sie kontrolowac zarabianie bez dziwacznych ingerencji... A ich im więcej tym mniej są dziwne. Jednym ze sposobów jest zabranie ;p
Ksiądz
Wiem. Dlatego też używam tego jako zamiennika.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:12, 17 Paź 2006 Powrót do góry

ZAWSZE da się normalnie wszystko wytłumaczyć...

(Chociaż ja mam słabość do wiarygodnego bełkotu który w rzeczywistości jest laniem wody... Kupcowi można nagle zrobić zonka w stylu "teraz popyt jest na broń nei na zboże", a jak wróci z bronią, to zapłacą mu z zarobkiem ale minimalnym, bo do czasu w jakim wrócił to zapotrzebowanie nieco zmalało (tak żeby powtórna wycieczka nie była opłacalna, niech zarobi jakies 2-5% aktualnego złota jakie ma)

Ten co ulokuje pieniądze w banku to wcale nie musza go okradac, moze sie okazac ze bank zwinie interes albo zbankrutuje i po klopocie, wtedy najlepiej powiedziec gracozwi, ze firma ubezpieczeniowa gwarantuje jednak zwrot x% gotówki (zalezy ile chcemy mu orąbać kasy Smile

Ksiądz z kapłanem niby fakt, ale ja bym te funksje w dnd rozdzielil...
Jesli zakladamy ze jest kosciol w swiecie, to jego "zolnierze" to ksieza, natomiast wyznanie ma kaplanow... Moze zle to wytlumaczylem, ale hcodzi o to, ze ksiadz jest bardziej NPCową klasą, a kapłan tylko dla BG, ewentualnei towarzyszacego lub włoczęgi NPC


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Wto 17:48, 17 Paź 2006 Powrót do góry

Wróćmy do tematu: atrybuty jako ważne czy nie w kreacji bohatera?
Wg mnie najważniejsze. Opisują najdokładniej postać. Są brane pod uwagę w każdym rzucie, teście itp. Dlatego "słabi" bohaterowie to kabaret, pośmiewisko, w najlepszym wypadku odskocznia na kilka sesji. Na dłuższą metę pomysł dziwny, jako że mało kto chciałby dłużej pogrywać słabeuszem wojownikiem czy głupim magiem. Dają oni zbyt mało możliwości i każda walka przychodzi im z tak wielkim trudem, że ucieczka wchodzi w nawyk... A ucieczka na pewno nie jest godna bohatera...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:23, 19 Paź 2006 Powrót do góry

Ja z jednej strony lubię epickie postaci w stylu Aragorna (kładzie 80 uruków w pojedynkęWink

Ale z drugiej bardzo cenię realizm...
Dlatego nie pozwalam na postacie z sumą modyfikatorów większą niż +8... W dodatku można mieć maks jedną 18 i maks dwie 16...

Chyba, że potrzeba epickich postaci, to pozwalam samemu ustalić sobie atrybuty... Moi gracze są na tyle dojrzali, że nie jara ich gra 18/18/18...

Czasami gramy też z ograniczeniem sumy modów do max +2... Wtedy postacie są najwyżej dobre w jednej dziedzinie... (Ale wtedy nie losujemy też, tylko wybieramy sobie jakie chcemy)

Atrybuty bardzo kształtują postać, ale wg mnie to to co jest zepchnięte na sam koniec kreowania postaci jest najważniejsze... Imię, kolor oczu, sposób zachowania, czy wchodzisz do saloonu kopiąc drzwi, czy tak, żeby nikt nie zauważył? Te rzeczy dopiero kreują bohatera... Bo legenda o kolejnym siłaczu jest nudna, a o siłaczu z jasnymi blond lokami, który zwie się Torg Gnatołamacz to oc innego prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 15:33, 19 Paź 2006 Powrót do góry

Hmmm już same atrybuty kreują wizerunek postaci. Silny, dobrze zbudowany, ładny, brzydki, chuderlawy, mądry czy głupi - wszystko to zależne jest od atrybutów. Gracze powinni właśnie na nich oprzeć sposób odgrywania postaci.
Co do wszystkich dużych atrybutów - najlepiej chyba kupować punkty, by każdy na starcie miał równe szanse. I żeby każdy miał jak największe możliwości w doborze cech - w czym chce być lepszy, a w czym gorszy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:15, 19 Paź 2006 Powrót do góry

No własnie czekałem aż napiszesz o tej ładności, bo co do tego, to nie masz ewidentnie racji. Charyzma odpowiada za "komunikatywność" postaci nie jej urodę...

Ale jak mowiłem wątpię, żeby podobał ci się Drizzt, gdybyś wiedział o nim tylko tyle, że świetnie walczy, miast wiedzieć że świetnie walczy dwoma sejmitarami (i tu się kończy moja o nim wiedza Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Czw 21:46, 19 Paź 2006 Powrót do góry

Charyzma wg ddeków w mojej interpretacji to:
wygląd+gatka
Przy czym gatka zależy w dużym stopniu także od zastraszania, blefu i dyplomacji...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pią 15:00, 20 Paź 2006 Powrót do góry

A ja gdzieś napisałem, że charyzma to uroda? :O Napisałem, że wszystkie cechy zewnętrzne zależą od atrybutów, o urodzie nie pisnąłem...
Chodzi mi o to, że jak ktoś ma dużą siłę czy budowę to widać to od razu. Jak ma dużą charyzmę też widać - od razu inni czują przed nim respekt, choć bardzo piękny nie musi być. Co prawda z założeń systemu wynika, że powinien, ale nie musi.

Charyzma obrazuje siłę, z jaką wpływasz na innych. Charyzmatyczni nie muszą być ładni(patrz Napoleon czy nawet Hitler). Blondynki nie są charyzmatyczne, a niski i grubiutki profesor na UJ jest Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Sob 18:08, 21 Paź 2006 Powrót do góry

Ale w dd brakuje hasła wygląd...
Wyobraxmy sobie taka sytuacje. Jest wiec dwóch przeciwnych ugrupowań, niezdecydowani mają strzałkę w lewo, do jednej auli i w prawo do drugiej auli. Przy strzałkach są plakaty obu ugrupowań. Przy jednej pięknego mężczyzny, przy drugiej mężczyzny wp odobnym wieku, ale jego wygląd pozostawia wiele do żyyczenia. Częśc osób niezdecydowanych pokieruje sie wyglądem mimo, że tamten kandydat miał lepsze założenia, i był doskonałym populistą.
Sytuacja druga. Podchodzi do lady w sklepie piękna blondynka i starszy mężczyzna. Kto zostanie najpierw obsłużony? Komu sprzedawca poda niższe ceny? Dlak ogo w koncu będzie upuszczał ceny podczas targowania i pokarze od razu towar z wyższej półki? Mimo, ze ten drugi mężczyzna był urodzonym dyplomatą lub oszustem o wysokiej sile perswzji, doskonałym blefie i wspaniałych um. dyplomatycznych, a jakże zastrasza on większosc ludzi jednym słowem... Choć oczywiście wysżło by potem na jego.
Postać z charyzmą 5 imo nie mogłaby być ładna. Przecież wg systemu powyzsza sytuacja względem persony z taką charyzma niem ogłaby zaistnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:36, 25 Paź 2006 Powrót do góry

To nie ma nic wspólnego z tematem (sorry za ostre śłowa heh Smile

Charyzma opisuje zdolnosci dogadywania się i dowodzenia - that's all!
A nie ma czegoś takiego jak wygląd? To błąd twój i twojego MG - powinniście sie zaopatrzyć w księgę z ubiorem (pisałem tego recenzje w subforum podręczniki zapomnialem nazwy) i tkaimi rzeczami i to po prostu opisywac... Bo w twoim przykladzie chciałbyś żeby wszystko było rzucane kością... To tak jakbyś był bardem i chcesz zaśpiewać w karczmie, żeby zarobić kasę, więc w realu śpiewasz śpiewasz śpiewasz i nawet masz głos i wszyscy gracze są pod wrażeniem nawet i MG, ale potem wykonuje rzut kością, wypada 1 i mówi że ludziom się nie podobało... To nie jest sposób...

Powinieneś opisywać wygląd, zapach jaki roznosisz, czy budzisz strach litość czy trwogę... Czy śmierdzisz, czy roztaczasz wokól siebie lawendowy zapach? Takie rzeczy kształtują wygląd... I wtedy jest ok...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
berti
Zbrojny



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:46, 14 Kwi 2007 Powrót do góry

mój półsmok (potomek smoka) dobił niedawno do dumnych 40 siły Very Happy w tym tylko 4 z itemu a dokładniej pasa Very Happy
przyznam że mimo takiej siły MP poprowadził wszystko tak że przepaku nie ma.
ogólnie to postać jest dość uboga. na 19 poziomie ma ekwipunek wart połowę tego co większość wrogów których pokonywała ale ostatnio się to zmienia
wiadomo epickość się zbliża


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin