Przykazania gracza

Witam na rozluźnienie atmosfery podzielę się z wami przykazaniami gracza, któe pojawiły się w mojej głowie po kilku sesjach z moim kochanym, cudownym MG. (sesja warhammera)

Przykazania gracza:
1.Nie krzycz w miejscach publicznych, że jesteś wysłannikiem chaosu, który przybył zniszczyć Imperium.
2. Nie krzycz w miejscach publicznych, że Imperator to parszywa gnida, której trzeba się pozbyć.
3. Nie śpiewaj „Jestem bogiem” pod główna kwaterą inkwizycji.
4. Nie zadawaj głupich pytań krasnoludowi, który nie czół smaku alkoholu, od co najmniej czterech dni.
5. W obecności MISTRZA GRY:
-nie narzekaj na liczbę wrogów. MISTRZ GRY zawsze może dołożyć drugie tyle.
-nie przeklinaj na MISTRZA GRY. Przypadkiem może spaść Ci kawał stropu na głowę.
-nie pokazuj zadowolenia z dobrego wyglądu postaci. Przypadkiem możesz spaść ryjem w żwir z wysokości dziesięciu metrów.
6.Jeżeli ktoś Cię spyta dlaczego jesteś smutny, odpowiedz: moje szczęście odeszło wraz z ostatnim punktem przeznaczenia.
7. Rady optymistów:
-jeżeli twoja wymarzona, magiczna zbroja płytowa wpadła do głębokiego jeziora a ty nie potrafisz pływać… Głowa do góry! Pomyśl że zbroja mogła być na tobie, kiedy wpadała do wody!
-jeżeli twój ulubiony przedmiot został skradziony przez BN złodzieja to głowa do góry! Zawsze możesz mieć nadzieję że BN zostanie pożarty przez jakiegoś potwora tuż za rogiem! W Końcu to tylko BN…
-Jeżeli grasz krasnoludem i zostałeś pochwycony przez bandę orków to głowa do góry! Zawsze mogła to być banda elfów…
-
8. Nigdy nie mów „niech mnie szlag!” Złośliwy MISTRZ GRY czasami spełnia marzenia graczy…

He he he !! bardzo dobre Smile

gratuluję ... może ktoś dopiszę coś jeszcze Wink

Nieźle się uśmiałem. Tym bardziej, ze ostatnio interesuję się uniwersum warhammera Smile

Nefarius napisał:

8. Nigdy nie mów „niech mnie szlag!” Złośliwy MISTRZ GRY czasami spełnia marzenia graczy…

O święta prawda - kiedyś moja postać mówiła "do diabła" i spotkaliśmy takiego na pustyni...

Ogólnie Very Happy

też może coś dopiszę Very Happy

Może nie na temat, ale jak kiedyś zaczynaliśmy i pierwsza sesja u MG, wyglądała tak, że kląć nie wolno było...

Grałem paladynem i chciałem żeby kumple dali mi moją część skarbu, ale oni powiedzieli ze paladyn powinien w biedzie żyć i ascetą być... No i uznałem że mieli rację... Jednak, że poczułem się urażowny, powiedziałem jak zbity pies:
"Ty draniu!" (miast ty pie***ny sk****u Cool

)

Skojarzyłem, jak napisałeś "do diabła!" Very Happy

To tak dla mnie "lekkie" przekleństwo, że aż nienaturalnie wyraża negatywne emocje ;D

hehe, że tak powiem podobne do jednej z produkcji mego kolegi:
[link widoczny dla zalogowanych]

Widać nie tylko my mamy podobne pomysły... Smile