FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Godne polecania filmy Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:05, 03 Mar 2006 Powrót do góry

Dyskusja na temat filmów , które szczególnie nam się spodobały i warto polecić je innym użytkownikom.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 13:03, 03 Mar 2006 Powrót do góry

Hmm... Bardzo polecam film "Bram Stokers Dracula" reżyseri Francisa Forda Coppoli (Czas Apokalipsy, Ojciec Chrzestny) z Garym Oldmanem, Keanu Reevsem, Antonym Hopkinsem, Winoną Ryder w rolach głównych.
Najlepsza i najbardziej klimatyczna wersja filmowej opowiesci o legendarnym księciu z transylwani, ukazująca wampira w nie do końca złym świetle. Zobaczyć ten film muszą wszyscy interesujący się gotyckim horrorem, naprawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pią 18:00, 10 Mar 2006 Powrót do góry

Ja mam kilka filmów godnych polecenia.

FIGHT CLUB (Podziemny Krąg)
Doskonała ekranizacja książki Chucka Palahniuka w reżyserii Davida Finchera z fenomanalnym Edawrdem Nortonem, Bradem Pittem i Heleną Bonham Carter w rolach głównych.
Film opowiada o przemianie głównego bohatera z posłusznego konsumenta-niewolnika (jakim jest większość z nas) w wolnego, żyjącego pełnią życia człowieka. Wspólnie z poznanym podczas podróży Tylerem zakładają klub walki, walka pomaga rozładować nagormadzone w codziennym życiu negatywne emocje, z czasem przyłączają się do nich inni a klub zaczyna przypominać sektę fanatycznych wyznawców Tylera. Jedyną osobą zdolną wszystko powstrzymać jest młody człowiek dopiero co poznajacy urok życia, będący w rzeczywistości przyczyną wszystkich problemów.
Fight Club wbrew pozorom jest mrocznym thrillerem psychologicznym ukazującym najgłębsze zakamarki ludzkiego umysłu. Nie ma tu dużo strzelania (właściwie to poza kilkoma ujęciami z pistoletem to wogóle nie ma Razz ), pościgów czy eksplozji (heh tych się kilka znajdzie Wink ) tak więc oprócz walki na ringu nie występują tu sceny znane z popularnego, komercyjnego kina. To z pewnością może stanowić plus dla kinowych koneserów. Film jest przygotowany wprost perfekcyjnie, łączy świetne zdjęcia, muzykę skomponowaną osobno do każdej sceny, idealnie dobranych aktorów no i przedewszystkim klimat. Jedyne co mnie boli to to że nie miałem okazji przeczytać książkowego pierwozoru a to z tego powodu że jest mało znana a obecnie prawie nie do kupienia (wydana w połowie lat 90).

THE MATRIX
No coż, tutaj to chyba nie ma co wyjaśniać bo nawet jeśli ktoś nie oglądał i nie interesuje go tego typu kino napewno już się nasłuchał tyle że już nawet nie musi oglądać żeby wiedzieć co i jak a zagorzali fani z pewnością regularnie sobie odświerzają (tak jak ja Razz ).
Napiszę więc krótko. Matrix (1999r.) był przełomem dla wspólczesnego kina i bez przesady można powiedzieć że wprowadził kino w XXI wiek. To jest pierwszy powód dla którego warto ten film obejżeć przynajmniej raz. Drugi powód aby zapoznać się z tym dziełem tak wizualnym jak i fabularnym jest fakt że sięgając nieco głębiej można odkryć tak zwane podwójne dno (a nawet kilka) które skrywa naprawdę świetna fabułę i wiele ukrytych smaczków dla znawców konkretnych tematów (mitologia, buddyzm itp). Poznając wszystkie zawiłości najwięksi profesorowie na długo przed premierą dalszego ciągu pierwszego Matrixa (Reloaded i Revolutions) potrafili przewidzieć z dość dużą precyzją co wydaży się w kolejnych częściach (o czym świadczy książka "Weź czerwoną pigułkę" wydaną krótko po premierze pierwszego Matrixa). To wszystko razem pokazuje że Wachowscy (pomysłodawcy i twórcy całej sagi Matrixa składającej się tak naprawdę z siedmiu a nie z trzech części) są oczytanymi geniuszami którzy choć wiele elementów mówiąc brzydko zerżnęli z innych filmów, mangi czy książek potrafili to w tak perfekcyjny sposób połączyć tworząc wiekopomne dzieło.

THE BELIEVER (Fanatyk)
Film miał swoją premierę w 2001r. wyreżyserował go Henry Bean, a rolach głównych wystąpili Ryan Gosling (bardzo zdolny młody aktor, wielu znany pewnie z roli w serialu "Szkoła na fali"), Summer Phoenix (siostra Joaquina Phoenixa) i Billy Zane.
Film opowiada o ostatnio dość popularnym temacie nienawiści do ludzi inny ras i wyznań. Choć można go porównać do innych filmów o podobnej tematyce jak choćby australijski Romper Stomper czy American History X (kolejny świetny popis aktorski Edwarda Nortona) to jednak dotyka trochę innej części problemu. Otóż Daniel Balint, główny bohater nienawidzi Żydów ponad wszystko na świecie jednak sam urodził się w żydowskiej rodzinie. W młodości próbował "zdemaskować" swoją własną religię ukazując jej bezsens co zaowocowało rozwinięciem nienawiści do swoich pobratymców. Został jednak wychowany tak że wiara została zakorzeniona w nim gdzieś bardzo głęboko i w niektórych momentach sam nie wie kim jest.

Troszkę się rozpisałem ale to dopiero początek. Jestem ciekaw co wy myślicie o wymienionych przezemnie powyżej trzech filmach i wkrótce zaprezentuję inne (moim zdaniem) godne polecenia produkcje filmowe.

PS. Oczywiście polecam też wszystkie inne filmy z Edwardem Nortonem (moim zdaniem najlepszy aktor na świecie), choćby ze względu na jego kreacje w tych filmach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:13, 10 Mar 2006 Powrót do góry

CUBE

Image

"Cube" Kanada 1997,
reż. Vincenzo Natali

"Sześć osób budzi się w dziwnym labiryncie. Bohaterami są policjant, lekarka, studentka, projektant techniczny, złodziej i chłopak chory na autyzm. Labirynt zbudowany jest z pomieszczeń w kształcie sześcianu Każde pomieszczenie różni się tylko kolorem. Sześciany połączone są ze sobą niebezpiecznymi przejściami. Bohaterowi zdają sobie sprawę, że zły krok niesie za sobą śmierć, wymierzoną w bestialski sposób. Pierwszą szansą jest dla nich rozwiązanie matematyczne projektanta technicznego, który odczytuje kod liczbowy określający, czy pomieszczenie jest pułapką, czy nie. Film utrzymuje widza w napięciu, czy bohaterowie mają szansę uwolnić się z diabelskiego labiryntu?"

CUBE2- HYPERCUBE

Image

"Cube 2" Kanada 2002,
reż. Andrzej Sekuła

"Osiem obcych sobie osób pewnego dnia budzi się w nieznanym sobie miejscu. Żadna z nich nie wie, jak i dlaczego trafiła do tajemniczego pokoju. Wkrótce bohaterowie odkrywają, że przestrzeń, w której przebywają, nie podlega żadnym znanym im prawom fizyki. Tu panują prawa zupełnie inne... Ich odkrycie to jedyna szansa na przetrwanie."

-------------------------------------------------------------------------------

Obydwa filmy bardzo lubię.
Ciekawe jest to ,że całość nagrano chyba w jednym pomieszczeniu. Statyści , jedne kostiumy i nic więcej.
Moim zdaniem pomysł jest ciekawy. Całość trzyma w napięciu.
Nie ma tam jakiś wyimaginowanych scen akcji , nie leje się dużo krwi i dobrze Razz

Część druga jest jeszcze ciekawa...Tytułowa kostka posiada wymiary , czas się przesuwa i zmienia... i nic nie jest pewne Smile

Ktoś może uznać ,że to kiczowaty film , jednak moim zdaniem jest ciekawy Very Happy Bez wyolbrzymień , jakiś super walk , przedmiotów itp Razz
Prostota i pomysł za to go lubię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Nie 0:11, 12 Mar 2006 Powrót do góry

Cube... Rany, jak można było wymyślić taką szmirę... A Hypercube to szmira do kwadratu...
Dobry film? Ostatnio oglądałem "Mumię" Sommersa (z Arnie'm Vosloo w roli Imhotepa). Film dobry pod popcorn - dużo się dzieje, coś tam wybucha, statyści latają, fajnie jest.
"Mission Impossible" De Palmy. Gość wziął motywy z serialu z lat 70. i zrobił z nich szpiegowski thriller. Do tego jeszcze utrzymał suspens przez cały film. I to jest, kurde, coś. To, co zrobił Woo w drugiej części to niezwykłe, niewybaczalne partactwo - całą mroczno-szpiegowską otoczkę szlag trafił.
"Świat To Za Mało". I to jest, kurde, dobry Bond. Przyznać trza, niektóre z filmów strasznie jadą kichą (i nie mówię tu o tych starszych - np. "Śmierć Nadejdzie Jutro" było tak naprawdę wałkowaniem starych motywów, np. satelita był zerżnięty żywcem z "Diamenty Są Wieczne"), ale ten ogląda się całkiem nieźle i nawet nie przeszkadza ta kartonowa Denise Richards.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Czw 17:05, 13 Lip 2006 Powrót do góry

"Wywiad z wampirem" na podst. powieści Anny Rice. Kolejna cześć "Królowa przeklętych" to już nie to samo - brak klimatu.
"Nieśmiertelny" - tylko 1 część reszta to jakąś chała nakręcona tylko po to aby przebój miał kontynuację [3 część jeszcze ujdzie ale 2 to masakra i tylko przeklinałem jak ja zobaczyłem]
"Diuna" [stara wersja] na podstawie powieści Franka Herberta. Rewelacja! Może jest tam trochę skoków myślowych ale ogląda się naprawde z zapartym tchem [jeśli ktoś lubi S-F]
"Joe Black" - niby romans obyczajowy a opowiada o tym jak to sama Śmierć wlazła w ciało człowieka i ogląda "życie" od drugiej strony. Mnóstwo zabawnych sytuacji ma przy tym.
Wszystkie Alieny i Predatory - lubię klimat SF połączone z horrorem [ale nie Jasona X bleeeeeee]
"The others" z Nicole Kidman Very Happy - fajny mroczny i z zaskakującym zakończeniem


No jest rochę tych filmów. Ostatnio z żoną mamy jakąś dziwną manię katować się orientalnymi horrorami jak R-Point [koreański] Smile
Na pewno mam jeszcze masę filmów do polecenia Wam, ale kto spamięta je wszystkie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Wto 2:42, 18 Lip 2006 Powrót do góry

Z koreańskich filmów to ostatnio (po raz drugi) widziałem Panią Zemstę - nawet pomimo cokolwiek zrypanych pirackich napisów (które poprawiałem po konsultacji z koleżanką... bo trzeba) film jest dość ciekawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pią 17:10, 15 Wrz 2006 Powrót do góry

Skazani na shawnshawk
Podobał mi się choć dotąd nie wiem naprawdę dlaczego. Film jest znany i uznany za dobry przez grono krytyków.
Dobry i przykładny obywatel amerykański, księgowy, zostaje oskarżony o mordrstwo choć twierdzi, że jest niewinny. Trafia do shawnshawk, więzienia, które szybko odmienia.

2020 Lost Memories
Koreański film sf. Prawdopodobnie podobał mi się, gdyż nie lubię chińczyków, a to oni dużo tracą w tej wizji ;p. Poza tym ciekawa fabuła. Troche akcji, dwóch przyjaciół którzy stają się wrogami, alternatywna przyszłość.
Główny bohater pracuje dla JBI, japońskiej jednostki do zadań specjalnych w filii w Seulu. Akcja rozpoczyna sie w momencie wtargnięcia terrorystów walczących o wolną koreę na bankiet. Bohater kieruje wraz ze swym współagentem akcją. Szybko odkrywa, że nie coś tu nie gra, i że nie był to zwykły akt terroryzmu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Sob 13:59, 16 Wrz 2006 Powrót do góry

Ah ostatnio skołowałem wszystkie 8 części Hellraisera - a w tym roku kroi się 9...

Jest t ojeden z nielicznych horrorów, którego kontynuacje trzymają w napięciu tak samo jak czesc pierwsza [no może poza 2 i 4... Wink]. Chyba Clive Barker stnie się moim dugim [zaraz po S.Kingu] ulubionym pisarzem grozy...

Polecam

Dodam jeszcze kilka smaczków Wink

Arche - polskie [!!!] S-F, fabuła średnia ale warto zwrócić uwagę na efekty specjalne
Are you scared - coś a'la Piła tylko bardziej sadystyczne
Merlin - jeden z nielicznych filmów fantasy jakie ludzie kręcą dla rzeszy fanów no i jeden z lepszych [może nie tak jak LoTR ale zawsze +]
Sillent Hill - po prostu genialny horror! Dawno się nie bałem oglądając film!
No i serial Lost [Zagubieni] - Chłoniemy właśnie z żoną pierwszy sezon i już nie możemy doczekać się drugiego i trzeciego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 0:51, 25 Lis 2006 Powrót do góry

Image

The Thing - doobra, niech wam będzie kiedy go pierwszy raz oglądałem
dobre parenaście lat temu bałem się niesamowicie. Prawie pół filmu
przesiedziałem z zamkniętymi oczami. Ale kto wyobraża sobie mnie
kilkanaście lat temu? Pewnie nawet nie wystawałem do okna w
autobusie... Very Happy Nieważne. W każdym razie film godny polecenia
poprostu wszystkim. Dowodem tego jestem ja, który nie zabardzo trawi
science fiction a jednak fil okazuje się jednym z moich ulubionych... No
nic, kto nie oglądał niech żaluje. Po tym filmie ciężko zaufać nawet znajomym.
Z tego co pamiętam film jest z 1984 r. Nie będe więcej
zdradzał. Miłego oglądania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Sob 17:01, 02 Gru 2006 Powrót do góry

hmm...ja to raczej kinomaniakiem nie jestem, ale kilka filmów lubię:

"Matrix"- nie powiem, że jest to fajny film, nie powiem że jest ciekawy, bo te słowa są za słabe by opisać kultowość tego filmu Smile . Kto by pomyslał, że przesadne do bólu efekty specjalne, tajemniczy klimat i ciekawa fabuła mogą tworzyć taką wspaniałą całość. Najlepsze w tym filmie jest to, że tak na 100% nie wiadomo o co w tym filmie chodzi a Teksty bochaterów nadają się na myśli filozoficzne. Fabuła "Matrixa jest tak niewiadoma, że ilość znaczeń, symboli i przekazów związanych z tym dziełem jest ogromna.

"Ostatni Smok"- lubię smoki. Więcej argumentów nie trzeba Very Happy

"Gwiezdne Wojny"- Tego tytułu nie muszę przypominać. Każdy filmowy maniak zna sapanie Dartha Vadera . Klimat sf stoi na dużym poziomie, postacie filmu są godne uwagi, a o mocy jedi nie muszę nawet przypominać. Niestety te najnowsze (tzn. pierwsze) części filmu są troche za bardzo nastawione na efekty specjalne. "Niech moc będzie z wami"!

Fajnych filmów jest w brud ale o nich już pisać nie trzeba bo powstanie na ten temat książka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:04, 03 Gru 2006 Powrót do góry

Co do Danionixa, Matrix ale początek i koniec jest dobry (co ja gadam - boski!!!), druga tylko po to, żeby uzupełnić resztę i nie wytwarzać dziwnej luki Smile
Ostatni smok jest z deczka żałosny, ale Sean Connery ratuje sprawę i jako tako z uśmiechem politowania obejrzeć się da (ja sam lubię ten filmek, ale jako dzieło kinematografii nie wymieniam)

Co do Starego Warsa, to APAGE!!! Toż to hamburgerowość w każdym calu! Miecze świetne i śMoc wołają o pomste do nieba... Jak i to, że każda rasa na świecie mówi po angielsku... Jak i Gwiazda Śmierci jak i... ech...

A czemu nikt nie mówi o LOTRze ? Rozumiem, że to tak oczywiste, że nie wymieniliście Cool W moim odczuciu Xtended Edition dopiero może stawać w szranki z Matrixem... Mimo iż większy szok zrobiła cała trylogia Władcy (Matrix tylko 1. cz. sie udalo)...

A i Diuna cóż podobne zarzuty co do LOTRa mam, czyli pomijanie wątków... Natomiast klimat faktycznie genialnie zrobiony Very Happy (sam na Diunie się nie znam zbyt, ale jak się ma brata, który zna Diunę lepiej niż ja mój Rydaur, to sporo się dowiedziałem o niej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Czw 15:01, 21 Gru 2006 Powrót do góry

Jest wiele filmów godnych uwagi. Najlepsze są oczywiście fimy fantasy. Moge polecić Władce pierścieni choć dobra ekranizacja, nie oddaje wiernie książki Sad. Oczywiście takie filmy jak Piraci z Karaibów czy Opowieści z Narni zasługują na uznanie ( Opowieści z Narni takie sobie) i chyba najlepsze filmy po fantasy - HORRORY: piła (wszystkie części), Świt żywych trupów, straszny film (dobre do śmiechu, też wszystkie części).... i to by było na tyle co moge więcej powiedzieć o filmach. Nic nie moge wam wmówić. POPROSTU. ZOBACZYCIE - UWIERZYCIE !!! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Czw 15:44, 21 Gru 2006 Powrót do góry

Piła? Fuj, nie zbyt mi się ten film podobał, wogule nie lubie tych nowych,
amerykańskich krwawych horrorów. Na opowieściach z narni byłem
nawet w kinie. Jeśli chodzi o piratów, to pierwsza część jest prawdziwie
wyczesana, jednak kolejna jest już do bani...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 16:49, 21 Gru 2006 Powrót do góry

Głupoty gadasz. Druga część Piratów też wymiata. Choć, prawdę mówiąc, pierwsza była lepsza.
Jak chcecie posikać się ze śmiechu, oglądnijcie "Świętych z Bostonu". Film nad filmy.
Nie zgodzę się, że najlepsze są filmy fantasy, bo niestety większość z nich jest denna. Wyjątek to Władca Pierścieni, szczególnie "Powrót Króla".
Poza tym "Hero". Dzieło Azjatów, chińczyków chyba. Film super, wart polecenia.
"wywiad z wampirem" jest naprawdę świetny! Kto nie oglądał, musi to zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 20:12, 21 Gru 2006 Powrót do góry

Wywiad z wampirem wymiata, to prawda. Świetni aktorzy, świetna gra, wspaniały scenariusz Smile szkoda, że okrojony trochę względem książki, ale i tak wymiata Razz

I również uważam, że druga część piratów roxi nad niebiosa Wink Przecież ten film jest wspaniały Smile tak samo jak w jedynce, akcja zapiera dech w piersiach cały czas. Fabularnie też nie można nic zarzucić. Sporo śmiechu... ogólnie nie podobał mi się jeden motyw, jak się nagle zaczęli wszyscy o tą skrzynie kłócić na tej małej wysepce... postaci zachowywały się jak dzieci i ogólnie bez sensu Razz po za tym to kraken jest bardzo ok Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malino
Pogromca



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ...

PostWysłany: Czw 20:19, 21 Gru 2006 Powrót do góry

A co powiecie o serialu pt. "Zagubieni". Jak dla mnie to film "pierwsza liga" coraz to nowe wydarzenia, postacie. Film pełen tajemnic. Aktorzy też na miejscu, a i aktorki całkiem niezłe Smile. Uważam, że film bardzo dobry, efekty też nie najgorsze a i fabuła godna poszanowania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Czw 20:27, 21 Gru 2006 Powrót do góry

"Wywiad z Wampirem" - hmm... no ba, że wymiata, niestety książki nie czytałem, ale jeśli się film do książki nie umywa to czem prędzej się po nią wybiore...
Właśnie, a japońskie horrory? Jak się podobają? Wg mnie na przykład "Klątwa", czy "Dar Water" o wiele lepsze w japońskiej wersji. W "Dark Water" prawie cały czas był dzień, a ja i tak, przepraszam za wyrażenie, srałem po gaciach. Tak samo w "Klątwie", jednak druga część jest raczej średnia. O "The Ringu" nie wspominam, niestety jednak nie podobal mi się, z ringów wolę "Władce Pierścienia" - całego, aczkolwiek znowu książka lepszejsza. Szkoda, że w filmie wycinają Toma Bombadila i kurhany, że już nie wspomne o innych niedociągnięciach, tak, czy owak miło się ogląda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 21:11, 21 Gru 2006 Powrót do góry

Są dwie wersje "the ring". Japońska RZĄDZI, ale ta amerykańska..hmmm...powiedzmy, że przy tej drugiej spałem...
Gdyby nie wycięli niektórych motywów z Władcy, filmy trwałyby po 6 godzin, albo trzeba by było zrobić po 2 części na każdy tom...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pią 23:34, 22 Gru 2006 Powrót do góry

Właściwie to są trzy wersje Ringu:
Japońska oryginalna - trzy części;
Amerykańska - dwie części, trzecia w drodze;
Koreański Ring Virus - jedna część i raczej nie powstaną kolejne.

Oprócz tego są jeszcze różne seriale i serialowe bądź filmowe wariacje bazujące na tej historii. Nie należy jednak zapominać że całość zaczęła się od książki Kôjiego Suzuki, którego nazywają japońskim Stephenem Kingiem.

Ja osobiście oglądałem trylogię Ringu i pierwszą część The Ring (Virusa się nie złożyło). Ringu był świetny, dwójka słabsza ale ogólnie ok, Ringu Zero całkiem niezły ale niestety to już nie ten klimat. The Ring taki sobie, bardziej przypominał kryminał o zabarwieniu horroru niż horror, no i totalnie skopane zakończenie Rolling Eyes

Jeżeli chodzi o Ju-on: The Grudge to jest bodajże sześć części. Dwie japońskie przeznaczone na rynek video i DVD, potem dwie japońskie kinowe (teraz trzecia w drodze) oraz dwie amerykańskie. We wszystkich maczał palce ten sam facet, Takashi Shimizu Razz Ja widziałem tylko japońskie kinówki i wstyd się przyznać ale dwójka bardziej mi się podobała Cool A ta scena z tłuczeniem się w ścianę przez zwłoki... brrr...

Nozaris napisał:
Najlepsze są oczywiście fimy fantasy


Ja mam wprost przeciwne zdanie Razz Z filmów fantasy nie będących ekranizacjami znanych książek to chyba tylko Willow był dobry. A LotR choć efektowny i naprawdę świetny, przegrywa niestety z książkowym oryginałem.

Scary Movie... tak ale tylko dwie pierwsze części braci Wayans, później to jest już syf jakich mało Rolling Eyes

Kwiatek napisał:
Piła? Fuj, nie zbyt mi się ten film podobał, wogule nie lubie tych nowych,
amerykańskich krwawych horrorów.


Dla mnie Piła to thriller i to jeden z najlepszych ostatnich lat, do tego genialne zakończenie. A to że brutalny i momentami niesmaczny? Taki właśnie miał być bo nie jest to film dla dzieci ani ludzi o słabych nerwach. Kolejnych części nie oglądałem (o zgrozo, czwórka na horyzoncie) ale z tego co wiem to właśnie one rujnują cały klimat pierwszego filmu robiąc z niego tandetny horrorek gore (zupełnie tak jak w przypadku sequeli Cube'a Rolling Eyes ).

Azrael napisał:
Poza tym "Hero". Dzieło Azjatów, chińczyków chyba. Film super, wart polecenia.


Ying xiong autorstwa Yimou Zhanga, naprawdę świetny film, wspaniałe ukazanie walk z punktu widzenia poszczególnych postaci, niesamowity pojedynek na tafli jeziora no i końcówka. Dużo lepszy niż Przyczajony Tyrgys, Ukryty Smok [Wo hu cang long] choć i on jest warty obejżenia.

Wywiad z Wampirem, zdecydowanie najlepszy film traktujący o wampirach, nie wiem co za debil zakwalifikował to jako horror ale dla mnie to przede wszystkim dramat i naprawdę piękna historia. Do tego jedna z lepszych kreacji Toma Cruise'a za którym osobiście nie przepadam Rolling Eyes

---

A żeby nie było że tylko odpisuje, ostatnio udało mi się obejżeć Mary Shelley's Frankenstein (z 1994 roku) z Kennethem Branaghem w roli Victora Frankensteina i Robertem De Niro w roli Potwora. Naprawdę wzruszająca opowieść o pragnieniu akceptacji i miłości. Do tego naprawdę niesamowita kreacja De Niro, coś wspaniałego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:16, 23 Gru 2006 Powrót do góry

Jak przelotnie przeglądałem to Azrael napisał że Władca trwałby 6 godzin - otóż trwałby 11 godzin i 47 minut (tyle mają extendedy wszystkie razem Smile )

W obronie Władcy:
Zmusiłem się. Zacząłem czytać książeczkę... Padłem po 250 stronach (dzień) - naprawdę nie mam ochoty dokańczać... Chciałem przeczytać z szacunku do tego świata, ale nie mogę, po prostu zbyt ohydne toto jest :/
Froda ścigają Nazgule, ale on sobie w najlepsze podśpiewuje... Ech...

A co do pominięć, to przepraszam bardzo, ale pomyślcie sami, co zrobił Tom Bombadil i kurhany-dosłownie i w przenośni NIC. Dla głównego wątku nie zrobiły kompletnie NIC... Więc po co w filmie je wsadzać?
To wielka pomyłka Tolkiena, bo wsadził to ni z d**y ni z wiatraka ot tak sobie... A wasze oceny o "niedociągnięciach" opierają się na zwykłych wersjach obejrzcie extendedy - to jest warte


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 22:27, 11 Sty 2007 Powrót do góry

Strzelałem z tymi 6 godzinami Razz
Hmmm z amerykańskich ostatnich komedii mogę wam polecić "Eurotripa" i "Borata".
Chore poczucie humoru... Niekiedy rozwala na łopatki. Czasem trzeba schować głowę między nogi i uspokajać przeponę Very Happy Obczajcie motyw z papieżem i kibolami w Eurotripie razzz....
Tak btw ciekawi mnie, co sądzicie o "Wiedźminie". Wg mnie serialowy z Żebrowskim to chłam jakich mało. Totalnie wypaczyli książkę i jeszcze mu dali katanę :/ Bosh, Żebrowski skacze sobie z japońskim mieczem w rytm bębenka, a całe polskie społeczeństwo myśli, że zobaczyło wiedźmina...
Zresztą "Stara baśń" też była pożałowania godna. Promowanie Żebrowskiego i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Sob 20:59, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Ostatnio zasłyszałem ciekawy temat o filmach i stwierdziłem że warto by obejrzeć choć niektóre z nich. Według mnie godnymi polecania filmami są: SAW III, American Pie Naked Mile (tak mi się film spodobał, że sobie wszystkie części sciągnąłem Very HappyVery HappyVery Happy) i LOT 93. Jest na co popatrzeć.... NAJMOCNIEJ POLECAM Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 21:17, 13 Sty 2007 Powrót do góry

American Pie? Wielkie sory stary, ale to nie jest film tylko jakieś gówno. Jeśli chodzi o Saw to ani pierwsza część, ani kolejna nie były nawet fajne, zatem co może nam pokazać trzecia...?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Sob 21:23, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Jeśli chcesz się wyrażać w ten sposób to nieco łagodniej Wink To jest forum nic nie jest wiaome nie wiemy jakie mamy upodobania itp itd każdy ma prawo do wyrażania własnych spostrzeżeń i opini (od tego jest forum). Mi się te filmy podobały i koniec zdania swojego nie zmienie i najmocniej polecam innym jesli ci się nie podobają nie oglądaj, może innych to zaciekawi..... WinkWinkWink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 21:38, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Kolego, znaj prawdę, te filmy to badziew. Ja nie chce nikogo obrażać, ale chcę uprzedzić przed nimi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Sob 21:42, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Skoro tak sądzisz... Niech każdy obejży ten film i sam stwierdzi co ma do powiedzenia na ten temat nie wiem jak ty ale ja np.: przy American Pie Naked Mile uśmiałem się niesamowicie. Najwyraźniej masz coś z krasnoluda - ciężki żart... ale to tylko żart Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Sob 22:01, 13 Sty 2007 Powrót do góry

American pie narusza nieco granice dobrego smaku.
Kwiatek bardzo łagodnie się wyraził, nic mu nie zarzucaj. Razz Wielkie gówno to bardzo łagodne określenie dla tego badziewia.
Wiem, wiem, to mówi ktoś, kto poleca "Borata" Razz Było w nim kilka rzeczywiście zdrowych przegięć i niesmacznych sytuacji, no ale jak nałożył "worek małżeński" na głowę Pameli Anderson to mu wybaczyłem Very Happy
"Jest druga w nocy. Jestem w gnieździe Żydów. Jeden z nich sprytnie się zmienił w starszą panią. Prawie nie widać jej rogów. Muszę uważać, te szczury są bardzo cwane..."
Parodia parodii, krzywe zwierciadło, przeinaczenie wszystkiego... czasem nie da się nie śmiać, mimo rasistowskich podteksów Razz
Piły nie oglądałem, ale słyszałem o niej co nieco. Koncepcja mi się podobała. Jakoś nie miałem okazji tego obejrzeć, więc nie mogę skomentować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Sob 22:11, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Akurat pierwsza część Saw to jeden z najlepszych thrillerów ostatnich lat, zakończenie wgniata w fotel. Nie moja wina że większość ludzi wymiotuje/płacze jak zobaczy troszkę krwi i flaków Rolling Eyes Niestety zarobić chcą na wszystkim i każda następna część jest coraz gorsza, zatraca klimat oryginału i przeradza się w tandetny horrorek gore, a ponoć czwarta część ma być w tym roku Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Sob 22:20, 13 Sty 2007 Powrót do góry

Hunter masz racje w pewnym stopniu. Pierwsza część jest zawsze bardzo fajna itd, Ludzie jak sie dowiedzą że to hit to na siłe produkują kolejne części nie zwracając uwagi na dokładność i estetyke. Fabuła się pogarsza, akcja lekko zanika, nie mówiąc już o napięciu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 2:39, 14 Sty 2007 Powrót do góry

Nie zawsze kontynuacje są gorsze. W tym wypadku opieram się tylko na wypowiedziach znajomych bo oglądałem tylko część pierwszą. Osobiście jednak uważam ją za jeden z najlepszych thrillerów i stawiam koło takich wspaniałych przedstawicieli gatunku jak Fight Club czy Cube.

Ludziom jednak się nie podobała (w większości) bo za dużo flaków i krwi a to oznacza że to pewnie bardzo słaby film więc nie warto się z nim zapoznawać. Duży błąd.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Wto 22:14, 16 Sty 2007 Powrót do góry

Ja mam kolejny film, który polecam. Jest to:

Call of Cthulhu - film zrealizowany w 2006 roku na podstawie opowiadania mistrza grozy H.P. Lovecraft'a "Zew Cthulhu". W 2006? Nie wygląda gdyż jest czarno biały, niemy a efekty w postaci gumowych macek... ech po prostu klimat, klimat i jeszcze raz dobra robota.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Wto 23:10, 16 Sty 2007 Powrót do góry

Nie wygląda na 2006 rok ponieważ ten film powstał... w 2005 Razz a dokładniej swoją światową premierę miał 7 października 2005 roku Cool

Coś słyszałem o tym filmie, ale to że jest niemy nie miałem pojęcia. Jak to tam było? W ogóle nic nie mówili czy po prostu wzorem starych filmów w stosownych momentach pojawiały się plansze z tekstem mówionym przez bohaterów? A jak się miała sprawa z muzyką? Kurde narobiłeś mi smaka, muszę ten film obejżeć Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Nie 17:45, 21 Sty 2007 Powrót do góry

No tegesk olejny film...
Serenity - cos w rodzaju star wars, tyleze dla mnie dużo lepsze. Ogólnie lata sobie banda statkiem pod przewodnictwem kolesia co stanął po niewłaściwej stronie dopóki nie trafia na dwójkę przez któa wszystko sie komplikuje (dwójke osób, nie liczbę). Prosto, przyjemnie, na podstawie serialu (ot pare odcinków obejrząłem kiedyś i mniej wiecej zgadza się), maja być kolejne części bodajże... Jak na razie to jest pierwszy film z tego uniwersum...[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
berti
Zbrojny



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:28, 21 Sty 2007 Powrót do góry

Serenity oglądałem ... uważam że porównanie do Star Wars jest jak świętokradztwo ale cóż twoje zdanie.
Jak dla mnie film klasy B albo C Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DuDa
Chłop



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:19, 22 Mar 2007 Powrót do góry

No to ja wam polece takie tytuly jak:

Eurotrip:

Film ten jest kolejnym dziełem wytwórni „Dream Works”, twórców między innymi znanej wszystkim chyba na świecie bajki „Shrek”. Jednak nie jest to zwykła bajeczka, czy komedia dla dzieci. „Euro Trip” to pełna przygód opowieść, uwaga! – o miłości. No dobrze, ktoś powie, że nie lubi romansideł. Fajnie się składa, to tak jak ja xD. Film nie zawiera żadnych romantycznych wątków, typu siedzenie godzinami przed telewizorem lub patrzenie sobie nawzajem w oczy przez co najmniej pół dnia czy nocy. Ukazuje nam przygody młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłe życie.

Akcja komedii rozpoczyna się, kiedy klasa maturalna głównych bohaterów Scott`a Thomasa (Scott Mechlowicz) oraz Cooper`a Harrisa (Jacob Pitts) kończy ostatni rok nauki. Scotty jest wówczas zakochany we Fionie (Kristin Kreuk), z którą zami
erza spędzić całe dwa miesiące wakacji. Jednak nie zapominajmy, iż Fiona to mimo wszystko kobieta i niestety zaraz po zakończeniu roku szkolnego zrywa z biedakiem. Scotty jest zrozpaczony, nie może znaleźć sensu życia. Skupia się tylko na pisaniu maili z listownym przyjacielem w celu doskonalenia języka niemieckiego. Cooper próbuje pomóc koledze, jednak ciągle mu to nie wychodzi. W końcu udaje mu się go wyrwać na imprezę, na której Scotty dowiaduje się, że jego była dziewczyna „szybko zmieniła rękawiczki” i teraz urozmaica życie lidera kapeli rockowej, który nawet napisał piosenkę o naiwności naszego bohatera i właśnie ją wykonuje... Scott wraca do domu i otrzymuje kolejną wiadomość od listownego przyjaciela. Właśnie dociera do niego, że Cooper miał rację – Mieke zaproponował intymne spotkanie, co świadczy, iż jest on zwykłym seksualnym maniakiem internetowym i w dodatku homoseksualistą. Bohater bez namysłu odpowiada na maila, bluzgając na zboczeńca, jak tylko może. Jednak następnego ranka spotyka go niespodzianka Very Happy – młodszy brat uświadamia biedakowi, iż „Mieke”, to niemieckie imię żeńskie, a listowny przyjaciel, to nie mężczyzna. Rozpoczyna się wielkie zbijanie ze Scott`a, podczas gdy on sam zaczyna rozumieć, że to właśnie Mieke (Jessica Boehrs) jest jego drugą połową. Z setek wysłanych wiadomości wiedzą o sobie prawie wszystko. Scott próbuje napisać e-maila z przeprosinami i zaprosić dziewczynę do Stanów, jednak wszystko to bezskutecznie – wcześniej ona zablokowała jego adres. Jak na prawdziwą miłość przystało, nasz główny bohater postanawia wyjechać do Berlina, aby osobiście przeprosić Mieke. Jednak sprawa się komplikuje, ponieważ ciężko w kasie lotniskowej o bilet do Berlina. W ten sposób Scott wraz z Cooperem (tak dla towarzystwa xD) lądują w Londynie i stamtąd podróżują na spotkanie z Mieke. W tym momencie następuje można by powiedzieć tytułowy moment – podróż po Europie. Otóż okazuje się, że nie jest łatwo dotrzeć do Berlina (pozdrawiam kolegów z devilpage.pl), aby spotkać się z ukochaną, a ponadto Berlin to nie koniec podróży! No cóż – ma chłopak pecha. Ale się rozpisałem. Muszę kończyć, bo mi wyjdzie streszczenie, a nie recenzja.

Jak to w komedii, akcja przewija się bardzo szybko, wychwytywane są tylko najciekawsze i najśmieszniejsze momenty. W tym filmie również ich nie brakuje. Podczas, gdy Mieke zastanawia się, co począć po stracie ukochanego, Scott przeżywa najlepsze przygody w swoim życiu, zwiedzając Europę. Jednak ani na chwilę nie zapomina o celu swojej podróży. Aktorzy na planie zachowują się naturalnie, jakby to było ich własne życie. Dzięki temu widzowie mogą bez problemu wczuć się w to, co czują główni bohaterowie. Ponadto pomiędzy poszczególnymi scenami słychać przerażającą piosenkę, którą wcześniej wymyślił obecny chłopak Fiony. Do tego dochodzi wiernie odtworzona scenografia, powodująca u widza całkowite zagłębienie w tą niezwykłą podróż po Europie. Całość oprawy graficznej i muzycznej zasługują na ogromną pochwałę, ponieważ idealnie się ze sobą zgrywają.

Słyszałem wiele opinii na temat tego filmu. Większość osób twierdzi, iż jest to wyśmienita komedia. Tylko jeden raz spotkałem się z negatywną opinią o scenie na plaży nudystów. Jednak myślę, że ta scena wcale nie pogarsza jakości i ogólnego przekazu „Euro Trip”. Jedyne zastrzeżenie, jakie ja mam osobiście, dotyczy scen związanych z papieżem i jego apartamentami. Zapewne twórcy filmu nie wiedzieli, że w kwietniu 2005 roku spotka nas tak wielka tragedia i niechybnie stworzyli coś, co może być nie zaakceptowane przez niektórych widzów. Mimo wszystko komedia ta jest dla mnie dziełem, które moim zdaniem powinien oglądnąć każdy młody człowiek i nie tylko. Osobiście „Euro Trip” oceniam na 6.


American Pie I:
Zwariowana pikantna komedia o wkraczaniu w dorosłość. Opowieść o oczekiwanym z niecierpliwością i podnieceniem "tym pierwszym razie".

American Pie II:

Kontunuacja przeboju filmowego z 2000 roku. Po sukcesie pierwszej części producenci zdecydowali się zrealizować kontynuację tego przeboju dla nastolatków. Bohaterowie trafiają do collegu, a tam wiadomo ... impreza goni imprezę.

American Pie - Wesele:

Filmy z serii "American Pie" nie są z pewnością przeznaczone dla każdego. Miłośnicy wyrafinowanego poczucia humoru mogą je sobie spokojnie darować. Podobnie jak dwie poprzednie części, także i trzecia przeznaczona jest głównie dla nastolatków, których zainteresowania skupiają się na dolnych partiach ciała. Dla nich to właśnie został stworzony ten film - zbiór niewybrednych gagów i dowcipów, które budzą śmiech lub wywołują obrzydzenie, a najczęściej obie te reakcje jednocześnie. Powiedzenie "tak głupi, że aż śmieszny" wydaje się więc pasować do niego idealnie.

Fabuła filmu jest równie nieskomplikowana i daje się streścić w kilku zdaniach. Główny bohater Jim, który sam o sobie mówi, że jest zboczony, z miłości postanawia się ożenić ze swą ukochaną Michelle – nimfomanką. Największym zmartwieniem przyszłych małżonków jest zorganizowanie wspaniałego wesela. Zważywszy na to, że w sprawę czynnie angażują się przyjaciele pary, których określenie mianem kretynów jest najłagodniejszym z tych, które cisną się na usta – sprawa wydaje się beznadziejna. Kolejne etapy: zaręczyny, wieczór kawalerski, a wreszcie przygotowania do ślubu są istną drogą przez mękę, a zarazem znakomitą okazją dla twórców, aby zaprezentować młodej widowni w formie komediowej różnorodne dewiacje seksualne. Skierowane pod adresem młodzieży hasła typu: "pieprzyć Woltera", zdecydowanie mogą liczyć na jej aplauz, pod warunkiem, że nazwisko XVIII-wiecznego myśliciela w ogóle obiło jej się o uszy.

Odwołując się do najbardziej prymitywnych instynktów, twórcy "American Pie" osiągają jednak zamierzony cel – wywołują niezwykle żywiołową reakcję widowni, o której inni reżyserzy mogą jedynie zamarzyć. Czy jednak cel uświęca środki? Na wszelki wypadek film niesie ze sobą niezbyt głębokie przesłanie – nieważne jak wielkim świrem jesteś, ważne, że jesteś gotów zrobić wszystko dla ukochanej kobiety, nawet jeśli w praktyce oznacza to... wygolenie sobie włosów łonowych.


American Pie - Band Camp

W filmie American Pie – Wakacje Matt, młodszy brat Stiflera, któremu grozi wydalenie ze szkoły, zostaje wysłany na letni obóz muzyczny. Początkwo próbuje zamontować w obozie sieć ukrytych kamer, aby podglądać atrakcyjne koleżanki i nakręcić unikalny film wideo. Kiedy jednak zakochuje się w jednej ze swoich potencjalnych ofiar - Elyse, postanawia zmienić swoje zachowanie, co jednak nie jest łatwe.

American Pie - Naked Mile

Odważysz się na uczestnictwo w najbardziej odjazdowej tradycji uczelni z setkami golusieńkich studentów? Zatem szykuj się na skosztowanie kolejnego kawałka amerykańskiego placka serwowanego w stylu Stiflera – oto American Pie: Naga mila!
Ledwie Erik Stifler zdał sobie sprawę, że może być pierwszym uczniem, który ukończy studia będąc prawiczkiem, postanowił dołożyć wszelkich starań, aby to zmienić. Po wysłuchaniu kilku rzeczowych rad ojca Jima, Eryk jest gotów do startu w niesławnym dorocznym wyścigu – "Nagiej mili", podczas którego jego oddani przyjaciele i grupka niespecjalnie odzianych panienek zrobią wszystko, by był to niezapomniany weekend.


Pila:

Młody mężczyzna Adam (Leigh Whannell) budzi się przykuty do zardzewiałej rury w rozwalającej się piwnicy. Po drugiej stronie pokoju odkrywa innego przerażonego współ-uwięzionego człowieka. Jest nim dr Lawrence Gordon (Cary Elwes). Na podłodze pomiędzy nimi leży martwy człowiek w kałuży krwi, trzymający w znieruchomiałej ręce pistolet kaliber 38. Żaden z mężczyzn nie zna przyczyny swojego porwania, ale na pozostawionej mikrokasecie znajdują instrukcję wg której dr Gordon ma zabić Adama w ciągu następnych 8 godzin. Jeśli mu się to nie uda, nie dość, że obaj mężczyźni zginą, to również Allison, żona Lawrenca, oraz ich córka zostaną zabite. Dr Gordon przypomina sobie trwające właśnie śledztwo prowadzone przez detektywa Tappa (Danny Glover) i obaj zdają sobie sprawę, że są następnymi ofiarami psychopatycznego geniusza nazywanego "Jigsaw". W ciągu zaledwie kilku godzin mężczyźni muszą dopasować do siebie elementy układanki zmagając się narastającym, w miarę upływu czasu, przerażeniem. Zabójca zostawił im tylko kilka wskazówek oraz dwie piły ręczne, zbyt słabe, by przeciąć stalowe kajdany, ale wystarczająco mocne, by przeciąć nimi ciało i kości.

Piła 2:

Kontynuacja historii psychopatycznego mordercy o pseudonimie Jigsaw ("Układanka"). Detektyw Eric Mason bada okoliczności makabrycznego morderstwa. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że stoi za nim Jigsaw.
Niewinne osoby, zamknięte w jednej celi, znowu zostają zmuszone do wzięcia udziału w śmiertelnej grze. Muszą się zmierzyć z okrutnymi pomysłami mordercy. Każda, nawet najmniej znacząca decyzja podjęta przez zakładników, będzie miała śmiertelne konsekwencje dla nich samych i dla współwięźniów.


Piła 3:

Jigsaw jest na granicy życia i śmierci. Morderczą grą kieruje jego asystentka Amanda. Doktor Lynn Denlon zostaje porwana i przywieziona do starego opuszczonego magazynu, gdzie znajduje się umierający Pan Układanka. Zadaniem doktor Lynn jest utrzymanie psychopaty przy życiu do czasu, aż Jeff kolejna ofiara nie ukończy swojej części gry. Losy Lynn i Jeffa splotą się ze sobą w najmniej oczekiwanym momencie.

Cala ona:

Akcja filmu obraca się wokół wyborów Króla i Królowej tzw. Balu Promenadowego (Promenade Ball). Bal Promenadowy to tradycja specyficznie amerykańska, podobna do zachodnioeuropejskiego Balu Debiutantek, nie mająca swego odpowiednika w polskiej kulturze szkolnej. Chodzi o zabawę taneczną, organizowaną w ostatniej klasie szkoły średniej, nie będącą jednak ani studniówką, ani Balem Maturalnym, na której dziewczęta prezentują się oficjalnie po raz pierwszy jako osoby dorosłe. Obowiązują je określone stroje (piękne sukienki krynolinowe bez rękawów, ewentualnie z dodatkiem w postaci długich rękawiczek) i uczesania. Przy wyborze Królowej (prom queen) i Króla (prom king) Balu uroda jest jednym z najważniejszych, lecz nie jedynym kryterium oceny. Pod uwagę bierze się również prezencję, zdolności taneczne i popularność danej osoby, a także jej kulturę osobistą oraz osiągnięcia w nauce.

Co prawda moglbym jeszcze pare dopisac ale nie chcialo mi sie juz:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samael
Giermek



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bóg jeden to wie... :)

PostWysłany: Czw 16:05, 22 Mar 2007 Powrót do góry

Te filmy są dobre co podajesz powyżej. O pierwszym (EUROTRIP) słyszałem i oglądałem kilka kawałków, a o ostatnim pierwszy raz słysze. Reszta zasługuje na całkowite polecenia. Nic tylko siedzieć i oglądać...

P.S.
Mam wszystkie części AMERICAN PIE na kompie (zajmują troche o czym pisałem w innym temacie) ciężko się z nimi rozstać.

Jaki film bym jeszcze polecił?
Na pewno "VAN WILDER - wieczny student","Silent hill","BORAT"... znalazło by sie jeszcze kilka pozycji godnych uwagi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kelu




Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Karków

PostWysłany: Sob 20:26, 04 Lip 2009 Powrót do góry

Polecam dwa moje ulubione filmy, które nie są Monty Pythonem Very Happy

The Godfather
Kiedyś to się robiło filmy... Każda minut bogata w treść, każde ujęcie przemyślane, każda kreacja perfekcyjna. Nie potrzeba było galonów krwi, żeby trzymać w napięciu od początku do końca. Wszystkie części trylogii są filmami wzorowymi, lecz ja najbardziej cenię pierwszą część za rodzinny klimat, którego następnym brakowało i Marlona Brando.
Dla tych, co całe życie spędzili pod kamieniem, "Ojciec Chrzestny" to historia rodziny Corleone, mafii włoskich imigrantów w USA, akcja pierwszej części toczy się w latach pięćdziesiątych. Epicka opowieść o bezwzględnej walce o przetrwanie, honorze i rodzinnych wartościach.

Apocalypse Now!
Lubię filmy wojenne, ale ten nie jest typowym przedstawicielem tego gatunku. Adaptacja "Serca Ciemności" J. Conrada w realiach wojny w Wietnamie. Film trudny, ciężki i długi jak jasna cholera, ja byłem absolutnie zachwycony, ale jak ktoś oczekuje od kina prostej rozrywki, to nie przetrwa do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin