Kultowe seriale

Wysłany: Sob 17:14, 25 Mar 2006

Niektórzy zapominają że seriale to też filmy i nie uznają ich. To temat dla tych drugich, tych którzy seriale lubią (choć krytyka też mile widziana i napewno rozrusza dyskusję). To temat o wszystkoch serialach od tych starych, poprzez te nowsze, te tematyczne (np. fantasy, Sci-Fi), mini serie a nawet telenowelach (w tym też mam pewne doświadczenie, minimalne ale zawsze Razz

).

Czy wy też lubicie oglądać seriale? Jeśli tak to jakie lubicie najbardziej? Jeśli nie to dlaczego? Jakie są zalety seriali a jakie wady?

Jako wprowadzenie odpowiem na powyższe pytania (i liczę że zainteresowani tematem też to zrobią).

Lubię oglądać seriale. Już jako kilkulatek oglądałem Drużynę A, MacGyvera, Allo Allo Very Happy

Gliniarza i Prokuratora, oczywiście Kojaka i wiele wiele innych. Ostatnio powstaje coraz więcej świetnych seriali (niektóre serie pełnometrażowe takie jak James Bond czy Gojira można porównać do serialu gdyż serie liczą sobie po kilkanaście części i wciąż powstają nowe).

Jednym z moich ulubionych seriali jest Nip/Tuck (Bez skazy) a także ostatnio bardzo popularny Lost (Zabubieni) i Sopranos. Dużo czasu spędziłem przy Smallville (do tej pory mam na koncie cztery pierwsze sezony, wkrótce będę miał okazję obejżeć piąty).

Jakie seriale lubię? Chyba najbardziej te w klimatach Sci-Fi oraz sensacyjne (choć nie wszystkie), często oglądam też serie czysto komediowe (Friends, Married with Children, czy Ally McBeal), zdażyło mi się przysiąść przy serialach czysto młodzieżowych.

Największą zaletą seriali telewizyjnych jest też ich największa wada a mianowicie długość. Choć zwykle (zwłaszcza przy nowszych produkcjach) serial liczy sobie mniej więcej od 13 do 24 odcinków, zazwyczaj trwają one ok. 25, lub ok. 50 minut. Jednak zwykle na tym się nie kończy i bardzo szybko powstają nowe sezony i wkrótce serial liczy sobie kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset odcinków. To oczywiście plus ponieważ przez bardzo długi czas możemy oglądać perypetie ulubionych bohaterów ale zwnowu z drugiej strony trzeba mieć tą świadomosć że opuszczając choćby jeden odcinek możemy się pogubić w fabule (i nie dodtyczy to tylko brazylijskich tasiemców w których serial leci już pięć lat a główna bohaterka dalej jest w szóstym miesiącu ciąży i zastanawia się czy to dziecko Federica czy Pabla Razz

) ale też tych bardziej "normalnych" seriali. To oczywiscie też zależy od samego serialu ponieważ są takie w których odcinki się zazębiają (akcja kolejnego odcinka zaczyna się dokłądnie w tym miejscu w którym skończył się poprzedni, przykłąd stanowi głośne "24 Godziny") a są też takie które łączy tylko miejsce akcji i główni bohaterowie ale każdy odcinek ma swoją fabułę (pomijając główny wątek fabularny przypominany co jakiś czas, przykłąd stanowi choćby Smallville i większość seriali komediowych). Są też i takie które łączą w sobie cechy obu tych odłamów, część odcinków to niezwiązane ze sobą fabularnie (pomijając głównych bohaterów) historie ale co jakiś czas trafia się kilka odcinków które kontynuują zapoczątkowany jakiś czas temu wątek (doskonały przykład stanowi X-Files, jeden z najciekawszych seriali ciągnący się latami o wciąż niesłabnącej popularnosci doczekał się serii książek i gier, a wkrótce ruszają zdjęcia zarówno do dziesiątego już sezonu jak i drugeigo filmu kinowego).

Co do mini serii to moim zdaniem genialny pomysł. Być może ktoś zapyta co to są mini serie. Otóż są to krótkie seriale TV (najczęściej odrazu też wydane na DVD zwłaszcza jeśli chodzi o produkcje amerykańskie) które poprostu są jakby mega wypasioną wersją reżyserską filmu kinowego. Doskonały przykład mogą stanowić polskie hity jak Quo Vadis czy Pitbull. Filmy kinowe liczyly sobie po ok. 2 godziny, seriale bazujące na tych filmach liczą sobie po (o ile mnie pamięć nie myli) pięć odcinków trwających po ok. 50 minut. Mamy zatem ten sam film, ten sam wątek ale znacznie rozbudowany, dodano mnóstwo scen a także zupełnie nowego materiału. Kolejny doskonały przykłąd to również polski Wiedźmin. Jednocześnie powstawał film kinowy i serial który zawiera wszystko to co film (ale znacznie rozbudowane) oraz wiele innych wątków. To bardzo dobra sprawa ponieważ jeśli masz ochotę tylko sobie przypomnieć główny wątek oglądasz film, jeśli masz więcej czasu oglądasz serial.

Dwie świetne mini serie, tym razem zagraniczne to ekranizacje książek Diune oraz Ziemiomorze. Oba liczą po kilka prawie dwugodzinnych odcinków dzięki czemu można w nich zawrzeć wszystko co znalazło się w książkach na podstawie których powstały czego nie dało by się dokonac w filmie kinowym (najdłuższe kinówki trwają ok. 3 godzin, nie więcej zresztą kto by tyle wysiedział w kinie).

Czekam na ciekawą dyskusję, no i głosujcie w ankiecie Wink

Wysłany: Sob 17:31, 25 Mar 2006

Seriale są fajne oczywiście nie wszystkie.
Mam ulubione.

Kiedyś byłam fanką Zbuntowanego Anioła- mania u nas w klasie była na to. Widziałam prawie każdy odcinek. Laughing

Teraz seriale tego typu mnie nie bawią.
Brazylijskie telenowele są beznadziejne , zwłaszcza denerwuje mnie gdy bohaterowie GŁOŚNO rozmyślają... Confused

Z serialii uwielbiam :

Nianie- na TVN.... boski , przezabawny serial.

Na wspólnej - Wciągneło mnie, ale nie tak ,że nie mogę ominąć żadnego odcinka... Grześ i jego laska ze wsi są fajni hehehe

McBeal - tak to był świetny serial. Już chyba nie puszczają?
Najbardziej lubiłam tańce w kibelku Razz

Jezioro marzeń- kochałam ten serial jeju... Smile

Ostry dużur- Starałam się nie ominąć żadnego !!!

a teraz mało tv oglądam....

Wysłany: Sob 17:38, 25 Mar 2006

He he... oglądam seriale ale nie jestem maniakiem... W sumie to mam dwa ulubione seriale, nie do pobicia Smile

Pierwszy to brytyjski Robin Hood, pierwsza seria ta z Robinem szatynem... bo w drugiej pojawia się nowy robin blondyn, też w porżadku ale to nie to samo... Drugim serialem, który naprawde lubie jest... Dr. Quinn... no co, niezły klimat dzikiego zachodu i całkiem ciekawe wątki... lubie Razz

Czy serial ma przewagę nad filmem? Nie wiem, myślę, że to dwie rózne kwestie, dokładnie tak jak napisał hunter. Z jednej strony fajnie, że "spotykamy się" z ulobionymi bohaterami często a z drugiej jeśli opuścmy jeden odcinek to może być ciężko. Po za tym czasem może denerwujące być, że serial nagle "ucina się" nie kończąc pewnych wątków... i czekaj ten tydień na kolejny odcinek Razz

Pogubienie się w fabule to jeszcze nic. Najgorzej jest jak powstaje fajny serial, odcinek leci za odcinkiem, aż wreszcie zasoby pomysłów się kończą - wtedy to już nie to samo co na początku. Kiedyś to jeszcze coś się oglądało - teraz to raczej oglądam tylko to na co natrafię.

Kurde ludkowie, a o Lost słyszeli? Pierwsza seria jest ok, druga już jest przegięta, mimo iż nadal nie pozwala opuścić odcinka, a trzeciej nie wiedizałem Very Happy

Dobry jest jeszce Battlestar Galactica - boskie ujęcia kamery - to się nie da opisać Smile

A z polskich, to hm... brak? Chyba, że Kiepscy bo dziwnie pasują do otoczenia w mojej wiosce Smile

W Niani jakoś ogólnie rzadko znajduję coś śmiesznego prócz Kondzia to praktycznie nie ma tam dla mnie zaabwnych rzeczy Smile

Brazyliskie telenowele to nawet w programie wykreślam... ;D

Fala Zbrodni to przykład jak w polskim panstwie maltretuje isę widza g***em, tak samo Glina itp (Oficer jako tako jeszcze wypada)...

Dobry był Nash Bridges, Babylon V, hmm... Świat według Bundych dał mi mnóstwo słownictwa ;D hmm...

Teletubisie są ekstra Very Happy

Jak powyżej asfodell napisał. Losty dwie edycje+6 odcinków z 3 (a tak oglądałem Very Happy

). Wsysa bardzo nawet mimo przesady. Jedne odcinek tylko ominąłem i to nie z mojej przyczyny..

Battle star galactica. Oklepany temat (maszyny buntują się i rzezają ludzi), ale jak ujęty. Ujęcia kamery, sposób ataku (z 12 kolonii, która każda miała 5-8 mld ludzi przeżyło ok. 50k) i walki robocików....

Rzym. Zapewne mało kto ogladał (leciało na HBO, obecnie są powtóki, niedługo edycja druga). Serial zaczyna sie w momencie opanowania Galii przez Juliusza Cezara, kończy jego śmiercią. Prady historycznej jest tam tyle, że aż nie, ale dekoracje, odzwrowanie realiów... cudeńko.

EDIT:

No i jeszcze 24h. Ale z edycji na edycje nudzi sie coraz bardziej (obecnie wypuścili na canal+ 4).

Asfodell napisał:

Kurde ludkowie, a o Lost słyszeli?

HunteR w pierwszym poście napisał:

Jednym z moich ulubionych seriali jest Nip/Tuck (Bez skazy) a także ostatnio bardzo popularny Lost (Zabubieni) i Sopranos.

Dla mnie Lost jest świetny, drugi sezon, fakt trochę dziwny i jeszcze bardziej wszystko pogmatwał ale moim zdaniem jest co najmniej tak dobry jak pierwszy i nie pozwala oderwać się od TV. Mam nadzieję że wkrótce zabiorę się za sezon trzecie (swoją drogą AXN już wykupiło u nas trzeci sezon Lost, mają puścić w najbliższym czasie, niestety AXN nie posiadam Sad

).

Asfodell napisał:

A z polskich, to hm... brak?

A Janosik? A Stawka większa niż życie? A Czterej pancernii i pies? Nie uwierzę że nie oglądałeś tych seriali (ja każdy oglądałem po kilka razy i jeszcze mi się nie znudziło).

[quote="Asfodell]Dobry jest jeszce Battlestar Galactica- boskie ujęcia kamery - to się nie da opisać[/quote]

Hamnis napisał:

Battle star galactica. Oklepany temat (maszyny buntują się i rzezają ludzi), ale jak ujęty. Ujęcia kamery, sposób ataku (z 12 kolonii, która każda miała 5-8 mld ludzi przeżyło ok. 50k) i walki robocików....

No właśnie, zachwalacie, poza tym fabuła przybliżona przez Hamnisa to moje ulubione klimaty jeśli chodzi o filmy Sci-Fi więc chętnie bym zobaczył co to jest i tutaj moje pytanie: na jakim kanale to emitują? Pamiętam że tydzień czy dwa tygodnie temu widziałem to w programie TV ale coś (nie wiem co) odrzuciło mnie w krótkim opisie... teraz już nie pamiętam gdzie i kiedy ten serial leci Surprised

Hamnis napisał:

No i jeszcze 24h. Ale z edycji na edycje nudzi sie coraz bardziej (obecnie wypuścili na canal+ 4).

Tak niestety jest przeważnie w przemyśle filmowym (tak z pełnometrażówkami jak i serialami). Z czasem kończą się pomysły a że film/serial wciąż budzi emocje i ma rzesze fanów to twórcy nie omieszkają dorobić do tego kontynuacji i przez to świetny film/serial który zaczął na szczycie stopniowo opada na dno i pokrywa go muł. Potem już nikt nie pamiętam jakie to dobre było bo wszystkim pozostaje tylko niesmak po tym jak było na końcu Rolling Eyes

Ja 24h nie oglądałem bo dwa razy (chyba) leciało na Polsacie i za każdym razem zapominałem obejżeć pierwszy odcinek a potem to już bym nie wiedział o co chodzi... aczkolwiek pomysł na serial bardzo mi się podoba i z chęcią obejżę przynajmniej pierwszy sezon (o ile będzie mi to dane Cool

).

HunteR napisał:

Hamnis napisał:

Battle star galactica. Oklepany temat (maszyny buntują się i rzezają ludzi), ale jak ujęty. Ujęcia kamery, sposób ataku (z 12 kolonii, która każda miała 5-8 mld ludzi przeżyło ok. 50k) i walki robocików....

No właśnie, zachwalacie, poza tym fabuła przybliżona przez Hamnisa to moje ulubione klimaty jeśli chodzi o filmy Sci-Fi więc chętnie bym zobaczył co to jest i tutaj moje pytanie: na jakim kanale to emitują? Pamiętam że tydzień czy dwa tygodnie temu widziałem to w programie TV ale coś (nie wiem co) odrzuciło mnie w krótkim opisie... teraz już nie pamiętam gdzie i kiedy ten serial leci Surprised

Leci na TVP 2 we czwartki ok. 23.15 (zmienne). Jeśli masz AXN w tym tygodniu leci drugi odcinek wstępu do serialu.

Jak dla mnie:
Lost - i wyspa niezauważalnie staje się coraz większa... Razz

Jericho - dowód na to, że i Amerykę da się załatwić. Uratują się tylko Vegas, Nowy Jork i parę miasteczek na zadupiu. (cholera, zepsułem niespodziankę Razz

)
Nash Bridges - duet Johnson & Cheech jest po prostu boski. Ale poza nimi dwoma jest jeszcze parę innych fajnych postaci.
Supernatural - bracia o wystrzałowym nazwisku zajmują się duchami. Razz