Muzyka na sesji

Wysłany: Śro 10:31, 08 Mar 2006

Temat rzeka Smile

Muza na sesji... używać czy nie? Pomaga wczuć się w klimat cz może rozprasza graczy? Jakie jest wasze zdanie, czy sami uzywacie muzy? Jeśli tak to jakiej?

Ja osobiście zawsze coś załączam. Mam całkiem spory zasób kawałków nadających się "pod sesje".

Najpopularniejsze to muzyka z gier takich jak "BG2", "Sacred", "NWN" nawet mamy coś z "Tormenta" Wink

Po za tym idealne są także sountracki z filmów Smile

Polecam OST do "Conana" oraz do "Władcy Pierścieni", choć ten drugi może za bardzo kojarzyć sie graczom z filmem.

Wysłany: Nie 0:20, 26 Mar 2006

Zdecydowanie jestem ZA. Nio glownie wybieram muzyke z jRPG tudziesz z animcow Very Happy

Ale jednym z problemow muzyki(a raczej graczy) jest to ze nigdy nie wiadomo co nasi bohaterowie zrobia Razz

No wiadomo jako misiowie gry jakos taka ustalamy co ma byc i podstawiamy do tego do tego muzyke (i juz mamy wyobrazenie jak to bedzie wygladalo) a tu rach ciach i muzyka nie pasuje bo gracze zrobili/wymyslili zupelnie co innego Razz

ale mimo to zdecydowanie warto dodawac muzyke bo wtedy naprawde mozna sie wczuc w role i klimat gry.

Ja załączam muzę na każdej sesji. Nie puszczam jakiejś szczególnej muzyki, ale króluje metal Smile

Z ciekawostek, kiedyś leciała po prostu cała playlista i tk jakoś przeskoczyło na Budkę Suflera "Wszystko albo nic" - posłuchajcie tekstu i odnieście go z przymrużeniem oka do DnD i bohaterów goniących za skarbami Very Happy

Cóż ja na sesji puszczam muzykę folklorystyczną(celtycką, irlandzką lub szkocką), Clannad Legend albo ścieżki dźwiękowe z gier(Baldur's Gate, Icewind Dale, Heroes, itd).
Lubię metal osobiście, ale nie uważam, że nadawałby klimat sesji. Moim zdaniem nie można się wtedy na niej skupić.
Dla mnie na sesji muzyka powinna prawie nie zawierać tekstów, tylko intrumenty. Inaczej może nic nie wyjść z prób tworzenia klimatu...

I się z Tobą zgodzę i nie Razz

Jak sam powiedziałeś - muzyka a co oprócz wokalu słychać w utworze.. eh żart

Nie nei sądzę aby teksty przeszkadzały utrzymaniu klimatu na sesji. Kiedyś jak grałem skrytobójcą wykonującym małe co nie co dla swojego pracodacy leciał akurat The Assasin Iron Maiden - to dopiero był klimat! Aż prosiłem swojego MG aby zpuścił ten kawałek kilkukrotnie Very Happy

Nomen omen w metalu wg mnie muza jest ważniejsza od tekstów - solówki rulez Smile