|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 14:55, 23 Cze 2006 |
|
Zeby nei robić offtopica Danaet |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Pią 15:04, 23 Cze 2006 |
|
No to fantastycznie.
Za jakieś kilka lat zobaczymy czy sie sprawdzi.
Hania jak jeszcze siedziała w brzusiu mamy uczestniczyła w sesjach i słuchała turlania kości, okrzyków bitewnych i metalu.
Dodatkowo żona podczas ciąży oglądała Władcę Pierścieni [i to nie raz].
Co jeszcze?
Mi marzy się taki przedmiot w szkole: eR Pe Gie... ale pan Minister Roman to raczej z Pe Gie eR pomyliłby |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
HunteR
Szara Eminencja
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa
|
Wysłany:
Pią 17:28, 23 Cze 2006 |
|
Cytat: |
Hania jak jeszcze siedziała w brzusiu mamy uczestniczyła w sesjach i słuchała turlania kości, okrzyków bitewnych i metalu. |
No nieźle nieźle
Ale to chyba jasne że jeśli rodzice są fantastami to będą od najmłodszych lat wpajać takie klimaty swoi dzieciom. Tak samo jeśli rodzice grają na kompie to też zachęcą do tego dzieci (ale właściwie na kompie to każdy gra XD). Ja np. uwielbiam mangę & anime i napewno wychowywałbym dzieci (kiedyś ) w tym kierunku oraz próbował wyrobić w nich zainteresowanie Japonią
Jeśli dziecko się zainteresuje to potem będzie mogło się chwalić kumplom (również obeznanym w tematcie) że ma lajtowych starych bo nie dość że nie zabraniają mu RPGów to jeszcze sami z nim grają Problem może polegać na tym że dziecku takie klimaty mogą się nie spodobać ponieważ wszyscy równieśnicy nie lubią takich rzeczy więc wychowa się z rówieśnikami w innym kierunku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 10:38, 24 Cze 2006 |
|
Aha, no to gratulacje dla was.
Co do przedmiotu w szkołach, to u mnie przeforsowałem z kumplami plan utworzenia przyszkolnego klubu fantastyki Ale to w sumie zasługa naszego przecudownacznego dyrcia, który już niestety niedługo odejdzie na emerytkę ((
Co do fantastyki, to ja jak najbardziej poważnie chciałbym napisać do odpowiedniego Ministerstwa, żeby Władcę Pierścieni jako obowiązkową lekturę dla Liceów Ogólnokształcących wprowadzić - w końcu mamy tam tyle metafor, patosu i morału, że naprawdę można olać niektóre teraz obowiązkowe pozycje...
A propos tego klubu to chodzę na profil humanistyczny w moim LO i tak się składa, że po prostu ponad 100 osób w szkole zna co najmniej po 3 systemy RPG i 40% mężczyzn nosi długie włosy (podobno to charakterystyczny znak ).
Jak już uda się wprowadzić Władcę do lektur, to żeby bracia SF nie czuli się samotnie to dodać do listy także Diunę F. Herberta i już jazda!
Potem możemy próbować dodać kształcenie RPGowe jako zajęcia dodatkowe (w końcu Wizardsi szczycą się, że w MtG gra się na lekcjach matematyki w szkole - RPGi można grać na polskim (rozwija zdolności aktorskie i zasób leksykalny )).
Tylko, że trza by zebrać z jaki 100 tys. podpisów to dopiero można rozmawiać :/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
HunteR
Szara Eminencja
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa
|
Wysłany:
Sob 11:19, 24 Cze 2006 |
|
Ekhm... spokojnie z tym naciskaniem na "wyślij"
HunteR w poprzednim poście napisał: |
Ale to chyba jasne że jeśli rodzice są fantastami to będą od najmłodszych lat wpajać takie klimaty swoi dzieciom. |
Zapomniałem dodać jeszcze że to nie tylko chodzi o fantastykę. Jeśli rodzic ma jakieś hobby to będzie chciał to "zaszczepić" dziecku. Mój ojciec swojego czasu interesował się kulturą Indian (tych z Ameryki) i zachęcił mnie do przeczytania takich książek jak Mały Bizon czy trylogii Złoto Gór Czarnych. Do tej pory lubię też obejżeć jakiś stary western w TV
Ja jako fantasta z pewnością podsunąłbym dziecku ksiązki typu Hobbit oraz inne tego typu, z biegiem lat byłyby to jakieś Wiedźminy, Achaje, książki z Forgotten Realms itd.
To oczywiście tylko takie przykłady
Cytat: |
Co do fantastyki, to ja jak najbardziej poważnie chciałbym napisać do odpowiedniego Ministerstwa, żeby Władcę Pierścieni jako obowiązkową lekturę dla Liceów Ogólnokształcących wprowadzić |
Wiesz, ja w gimnazjum chyba w trzeciej klasie (już nie za bardzo pamiętam kiedy to było) przerabiałem Hobbita (Silmariliona przerabialiśmy we fragmantach) A jeden z moich kumpli jako lekturę dodatkową miał Pottera (wspomniałeś że nie lubisz tej książki ale jakby nie patrzył to też fantasy).
Zresztą tacy pisarze jak Tolkien czy Sapkowski są znani na całym świecie więc myślę że nie byłoby dużego problemu żeby wprowadzić książki fantasy, na początek jako lektury dodatkowe. Później (zakładając że ktoś wreszcie wywali Giertycha) można by część lektur wywalić i wprowadzić jakieś pozycje fantasy znanych pisarzy.
Cytat: |
w końcu Wizardsi szczycą się, że w MtG gra się na lekcjach matematyki w szkole |
Nie dziwię się, ponoć koleś który opracował MtG był jakiś matematykiem czy coś w tym stylu.
Cytat: |
Potem możemy próbować dodać kształcenie RPGowe jako zajęcia dodatkowe |
W takim wypadku z pewnością (dla niektórych) szkoła przestała by się kojażyć z męczącym obowiązkiem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Sob 11:51, 24 Cze 2006 |
|
Ja w podstawówce miałem Władcę jako lekturę dodatkową a było to kilka ładnych lat temu
Co do fantastyki i RPg w szkołach ta niestety ale prawda jest taka, że jeszcze duuuuuuuużo wody w Wiśle upłynie zanim zjawisko to pojawi się w calitkiej Polsce. Owszem fantastyka jest coraz popularniejszym zjawiskiem. Konwenty kilka razy w roku, kluby fantasty i S-F, strony, portalen fora itp itd - to wszystko sprawia, że możemy liczyć na coraz większe zainteresowanie młodych ludzi właśnie tym hobby.
Jednak aby taki młody człowiek zainteresował się tym trzeba, na prawdę trzeba [nazwę to brzydko] zrobić mu małe pranie mózgu
Nie mówię, żeby wbijać młotkiem do głowy jakieś ideologie, ale miło patrzeć iż potomek lubi to co rodzice. A najlepiej gdy zainteresuje się tym sam - jednak ktoś to zainteresowanie rozbudzić musi i w jakiś sposób.
A w szkole KAŻDY z nas był lub będzie [mówie o szkole podstawowej]. Tam rozwijają się przyszłe zainteresowania ludzi.
Dlatego mój głos [mojej żony, szwagra i wielu znajomych] w tych 100.000 znalazłby się na 100% |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 8:33, 25 Cze 2006 |
|
Nom, o Władcy i reszcie jako lekturach dodatkowych to już słyszałem, dlatego właśnie odważyłbym się wrzucić je do lektur obowiązkowych.
Trzebaby zrobić jakąś listę, czy cuś, bo na gadaniu niech się nie kończy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Nie 14:27, 25 Cze 2006 |
|
Zgadzam się! Lista być musi i to jak najszybciej... ale [i tu całkiem powżnie] obecny Minister raczej czegoś takiego nie zaaprobuje. Pamiątam czasy jak na religii [dawnoooo teeeeeemuuuuuuu] oglądaliśmy film o sektach... o AD&D było tam całe 10 minut!!! A jak wiadomo dla niektórych nic się nie zmieniło - ludzie ubierający sie na czarno, noszący długie włosy i ściskający jakieś xięgi to albo sataniści albo dealerzy! Sądzę,że pan Roman i LPR czy chociażby pokrewne mu radyjo [celowo tak napisane] nie pochwali naszej propozycji...
Ale zawsze w takich momentach przypomina mi się 'kingowy' "Skazani na Shawshank" gdy główny bohater walczył o bibliotekę dla więźniów i wysyłał 1 list/tydzień. Gdy przyznano mu fundusze... wysyłał listy jeszcze częściej. Sądzę, że ten przykład całkiem dobrze odzwierciedliłby naszą pozycję.
Jak na razie tyle mojej wypowiedzi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JOIN-ME
Pogromca
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:19, 25 Cze 2006 |
|
Narzucanie dzieciom czego kolwiek jest ZŁE.
To , że my coś lubimy nie oznacza , że nasze dziecko musi to robić.
Fak faktem można sprawić aby dziecko zainteresowało się np fantastyką , dnd , rpg (bo o tym mowa), ale nic na siłe.
Dzieci łapią pewne nawyki od rodziców m obserwują otoczenie itp.
Jednak myślę , że jeśli chodzi o takie sprawy nie można nic na siłę.
Dziecko samo wejdzie w taki wiek , że zdecyduje czy mu się gry rpg pdoobają czy dystkoteki
Ja tam swoim dzieciom nie będę nic narzucała ...
i mam to szczęście , że nikt mi nic nie narzucał od małego ... i dobrze mi z tym.
Cytat: |
Co do fantastyki, to ja jak najbardziej poważnie chciałbym napisać do odpowiedniego Ministerstwa, żeby Władcę Pierścieni jako obowiązkową lekturę dla Liceów Ogólnokształcących wprowadzić (...) |
Zgadzam się ,że lektury w szkole powinno się zmienić na coś bardziej współczesnego !!! Niekoniecznie na Władców ale czy nie znalazło by się we współczesnej literaturze czegoś pokroju np ANTYGONY? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Nie 15:40, 25 Cze 2006 |
|
Typu ANTYGONY? Hmmm... Achaja! Tak to dobry przykład.
A na powaznie. Ja [my] nie chcemy niczego na siłę. Ale w dobie dresów i muzyki umc, umc, sprawy wyglądają nieco inaczej. Ja osobiście nie chciałbym widzieć mojej córki w różowym ciuchu w paski u boku jakiegoś sztucznego [wraz ze sztucznym mózgiem] mięśniaka też w paski, który zna dwa słowa '*urwa' i 'nooooo'.
Taki obraz jest nie tylko w moim mieście ale i w całej Polsce. Zobaczcie słowo DRES powstało właśnie u nas i jest TYLKO w naszym kraju!
Dlatego narzucać i owszem stanowcze NIe ale dążyć w kierunku lepszego społeczeństwa stanowcze TAK! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Greebo
Heros
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany:
Nie 17:01, 25 Cze 2006 |
|
Hmm... W sumie to muszę zgodzić się z JOIN. Tak naprawdę daleko mi jeszcze do wycowywania dzieci więc jak narazie mogę tylko teorytezować w ogóle broń Boże nie chce tutaj mówić ludziom jak trzeba wychowywać dzieci czy coś, bo po prostu nic o tym nie wiem
Jednak sam niedawno skończyłem 'dorastać' i wydaje mi się, że nie leżało by mi zbytnio gdyby na przykład mój ojciec chciał abym na siłę słuchał jego płyt pink floyd czy simon & garfunkel. A tak z czasem sam zrozumiałem, że to całiem niezła muza
I tak samo chyba ma się rzecz co do gustów książkowych, lubienia/nielubieania mangi czy RPG. Fakt faktem, można zachęcać dziecko do robienia pewnych rzeczy. Ja na pewno będę robił wiele aby moje dziecko zainteresowało się czytaniem książek. Jednak na pewno nie bede je do tego zmuszał Nie chcę, żeby czytanie stało się jakimś rodzajem kary
Zresztą, to że dzieciak nie bedzie interesował się RPG wcale nie znaczy, że od razu wyrośnie na dresa czy narkomana zresztą możecie mi nie wierzyć, ale znam gracza 'dresiarza'
P.S. Przenoszę topic do działu ogólnych rozmów o RPG, bo nie traktuje jedynie o dnd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
HunteR
Szara Eminencja
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa
|
Wysłany:
Nie 17:04, 25 Cze 2006 |
|
Cytat: |
Ja w podstawówce miałem Władcę jako lekturę dodatkową a było to kilka ładnych lat temu |
Ja czytałem Hobbita i Silmariliona w gimnazjum i to było jakieś trzy lata temu a więc nie tak dawno Swoją drogą do dzisiaj pamiętam że kiedy polonistka zapowiedziała właśnie te lektury ja oraz paru obeznanych w temacie kumpli się ucieszyliśmy podczas gdy wszelkiego rodzaju dresy oraz (sorry za słowo ale inaczej się nie da) "głupiutkie pindy" które w życiu przeczytały co najwyżej jakiś magazyn o modzie zniesmaczyli się i zaczęli złorzeczyć nauczycielce za wymyślanie takich "głupot" do czytania
Cytat: |
Narzucanie dzieciom czego kolwiek jest ZŁE. |
Przecież nie chodzi o terroryzowanie dzieci na zasadzie: "przeczytaj Władcę Pierścieni albo nie dostaniesz kieszonkowego" (oczywiście LotR to tylko przykład). Chodzi raczej o zachęcenie, podsunięcie jakiś kierunków tak samo jak rodzic (przeciętny rodzic choć jest wielu despotów) nie narzuca dziecku żeby słuchało takiej a takiej muzyki albo żeby ubierało się tak i tak, ale jak każdy rodzic zachęca do słuchania tego i tego itd.
Wrcając do przykładu z moim ojcem i fascynacją kulturą Indian (no co całkiem przyjemne tematy ). Nie wciskał mi na siłę, poprostu podsunął kilka książek o tej tematyce które mieliśmy w domu, polecił kilka filmów i już. Ja przeczytałem, obejżałem i stwierdziłem że to całkiem fajne klimaty choć nie jestem jakimś maniakiem W przypadku fantastyki byłyby to np. Hobbit, a z filmów choćby Willow
Cytat: |
Dziecko samo wejdzie w taki wiek , że zdecyduje czy mu się gry rpg pdoobają czy dystkoteki |
Zostawiłaś tylko dwa kierunki
Heh mnie tam nikt do niczego nie namawiał ani też nie dokonywałem żadnych wyborów. Jak można się przekonać klikając w mój profil moje dwa główne nurty zainteresowań to manga i fantasy i na nich się skupiam choć lubię też wiele innych rzeczy. A co do tych zainteresowań, od najmłodszych lat oglądałem anime i pasjonowałem się średniowieczem (jedne z tych lekcji historii na których nie przysypiałem ) a poprostu z czasem zacząłem interesować się tym coraz bardziej, poszerzać swoją wiedzę, czytać fachowe pisma tego dotyczące oraz książki itd. itd. Nigdy nie pociągały mnie jakieś imprezy, dyskoteki, nie spędzałem wolnego czasu włócząc się po osiedlu (a mieszkam w blokowisku od urodzenia). Tak więc nie było to coś takiego jak u niektórych że po paru(nastu) latach życia jeden ze znajomych podsunął temat np. fantasyki i stopniowo ktoś się w nim zagłębiał (albo i nie). To było w moim życiu od zawsze
Cytat: |
Typu ANTYGONY? Hmmm... Achaja! Tak to dobry przykład. |
Achaja nawet pasuje choć raczej napewno nie w młodszych klasach, ale wsumie Antygonę przerabia się chyba w gimnazjum więc wszystko ok.
Cytat: |
Ja osobiście nie chciałbym widzieć mojej córki w różowym ciuchu w paski u boku jakiegoś sztucznego [wraz ze sztucznym mózgiem] mięśniaka też w paski, który zna dwa słowa '*urwa' i 'nooooo'. |
Heh ja często używam takich słów ale to chyba z przyzwyczajenia
Ale nie chodzę w dresie ani szerokich porach, nienawidzę dyskotek, techno i hip hopu, nie ćpam nawet papierosów nie palę, nie pasjonuję się też piłką nożną, czasem zdaży się jakiś ważniejszy dla polski mecz to obejżę ale nie chodzę na jakieś ustawki (na dziesiony też nie ) i nie interesują mnie jakieś wojny klubów.
Cytat: |
Pamiątam czasy jak na religii [dawnoooo teeeeeemuuuuuuu] oglądaliśmy film o sektach... o AD&D było tam całe 10 minut!!! |
To zależy co kto uważa za sektę czy satanizm. Ostatnio było głośno na temat Kodu DaVinci, że obraża chrześcijaństwo itp (ciekawe czemu dopiero po premierze filmu, czyżby książka była mniej "bluźniercza"? a może ci co wysnuli takie wnioski poprostu są jednymi z tych matołów którzy nie czytają książek a o tym że taka właśnie istnieje dowiedzieli się przy okazji premiery filmu ) a mój katecheta (bardzo lajtowy) czyta powieści Dana Browna i sam nas nawet na którejś lekcji zachęcał (oczywiście klasa pełna dresów i "pind" więc nie zdobył dużego posłuchu ), czyta też Tolkiena i Lewisa (tego od Narnii) tak więc wydawało by się dziwne że człowiek wierzący czyta "takie bluźnierstwa", a jednak... poprostu facet jest na tyle inteligentny że odróżnia fikcję literacką/filmową od rzeczywistości.
Cytat: |
główny bohater walczył o bibliotekę dla więźniów i wysyłał 1 list/tydzień. Gdy przyznano mu fundusze... wysyłał listy jeszcze częściej. Sądzę, że ten przykład całkiem dobrze odzwierciedliłby naszą pozycję. |
Wogólę już nie pamiętam tego filmu a uchodzę za kinomaniaka
Ale nie o tym miało być... tak, takie listy/petycje to dobra droga, napewno lepsza od jakiś demonstracji itp. bo zaraz gazem rozgonią A na kulturalny głos społeczeństwa raczej nie mogą pozostać obojętni bo wkońcu dojdzie do zamieszek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:22, 25 Cze 2006 |
|
Ja tam się zgadzam z Danaetem w 100% i z Hunterem w kilku kwestiach.
Co do dresów i pind, łooo ileż ja tego doświadczam na codzień...(Niestety w mojej licealnej klasie fantastów jest zaledwie 1 sztuka - ta to ja )
Co do *urka wodna to nie widzę w tym nic złego. Kląć człowiek musi, bo by inaczej kurcze nie wyczymał na tym świecie.
Osobiście nie cierpię hip hopu, ale mam kumpla który jest wielkim fanem tego gatunku.
Za to znam "kibica" łysy i w drechu, który zacięcie gra w AD&D i z jego opowieści po prostu wynika, że ADnD to chodzenie i ciupanie potworków.
Przepraszam, ale jak grałem w Baldura, to to trochę inaczej wygląda
Lafiryndy z dyskotek i technozjeby też odpadają bo przecież jak można jeszcze posiadać mózg po sześciu latach prania mózgu prymitywnym unc unc
Co do indoktrynacji dzieci, to ja też nie miałem na myśli wciskania im do główek, że LOTR jest dobry, a HP jest be (hm... choć to nie błoby złe ). Dobra inny przykład, "zamiast iść na dyskotekę byś poszedł z siostrzyczką do Jasia i pogralibyście w 5 edycje DND"
Po prostu stworzyłbym mu warunki, do tego, żeby miał styczność z RPG wcześniej niż z Techno, a z BG, LP czy SoaD zanim zostanie hiphopowcem. Żeby mógł ponosić czarne ubranko zamiast luxnych spodni, żeby mógł zagrać w Morrowinda prędzej niż w FIFĘ (o nie, tego to bym na kompie nie pozwolił trzymać ).
Na pewno zachęciłbym go również do ruszenia tyłka z domu mimo wszystko, bo co prawda u mnie można pojeździć na rowerku- naprawdę jest gdzie (lasy, pola łąki itd.), ale mnie to nie kręci, wolę posiedzieć przy kompie lub poczytać podręcznik 3ed. . Wiem po prostu że rozwój fizyczny jest ważny, daltego nigdy nie jeżdże sam, zawsze jestem z kumplem...
No i jeszcze jedna ważna rzecz - jak ma być super, to musi mieć zainteresowania jak rodzice, albo choć część musi się pokrywać, bo inaczej to sam to przerabiam - nie ma o czym pogadać ze starymi ( z mamusią zwłaszcza, ojciec to jeszcze czasem na allegro zajrzy ).
Z drugiej strony, moi starzy nie dają się nawrócić na RPG, nawet nie chcą spróbować... Ja mam nadzieję nie popełnić tego błędu, dlatego może za 10 lat będę już słuchał setów z Protectora (taka sieć dyskotek w polsce, by kto nie wiedział ), albo chodził w dresie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danionix
Zawadiaka
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu
|
Wysłany:
Sob 15:34, 15 Lip 2006 |
|
Po prostu nie dawać nic na siłę, ale nie bez żadnego działania. W sumie to dla rodzica przyjemność kiedy dziecko interesuje się tym co on. Co do kraju to trzeba pamiętać o jednym: działać! Denerwują mnie tacy osobnicy, którzy kojarzą wspaniałą fantastykę z bajkami dla dzieci. Denerwuje mnie też to, że rozmowa o Tibii (popularnej dziś grze) kończy się na "Jaki masz lewel? Jakie skille? Jaka broń? Ile kasy? co dziś zabiłeś? Kogo dziś zabiłeś?" Moim zdaniem gry pokroju Tibii mogłyby mieć lepszą przyszłość, kiedy istaniały by serwery na których gracze mogliby odgrywać swoją postać jak w "papierowym RPG". Co o tym sądzicie? Jeśli chodzi o nasz kraj - należy coś zrobić. Fantastyka jest dziś popularna, ale może być silniejsza. Jeśli zaniedbamy nasz interes, to fantastyka stanie się czymś nieaktualnym, a przecież trudno jest przyswoić coś nieaktualnego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hamnis
Pogromca
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej
|
Wysłany:
Pią 20:58, 15 Wrz 2006 |
|
Czy dziecko samo wybierze kiedy dorośnie czy woli dyskoteki czy RPG?
No jeszcze troche "dzieciństwa" przde mną, ale z dotychczasowych przemyśleń. Jak rodzic jest dobry to dziecku wydaje się, że ma wybór. Naprawdę podąża ścieżką ukierunkowaną przez rodziców, którą nieznacznie zmodyfikuje szkoła. Dziecko będzie może chodziło na dyskoteki, ale nie zrezygnuje RPgów. Dojdzie do wniosku, że jest to jego swoisty atut. Bez niego staje się b. pusta. W koncu na rpgach spędziło dziecinstwo.
Co do rpgów i lektur szkole. U nas nauczyciele zasłaniają sie "programem szkolnym". że nie ma czasu. Że trzeba przygotować sie do testu gimnazjalnego (paradoksalnie twierdzą gdy ktoś zaczyna "płakać" z powodu jakiejś oceny, że nie uczy się dla ocen czy rodziców ale dla siebie). Z lekturami długo nic się nie zmieni. Zawsze można obrać politykę jaką ma moja kochana klasa. Nauczycielka przerabia z nami 2-3 lektury rocznie... ledwo.
Rpgi. W moim wieku osób gra tyle, że aż prawie nikt. Na korytarzach słysze jedynie "i użyłem na nim uha, a potem sd". Ew. kończy sie to na sporadycznych wzmiankach o porządnych grach crpg i mmorpg. O papierowych cicho.
W klasie nawracam trzy osoby na właściwą drogę. Dwie zaczynam ;p (czyt. namówiłem 3 pierwsze na sesyjki neuroshimy, z 2 kolejnymi wymieniam informacje na temat). Poza tym na lekcjach tworze karty postaci, słuchając nauczyciela wypisuje to co mówi... pod względem pomysłów na jakąś przygodę. Czasem czytam na lekcjach podręczniki itd.. Ogólnie kiedy mi sie nudzi na lekcjach zamiast głupio siedzieć robie "prywatne szkolenie umiejętności dobrego gracza rpg".
Cytat: |
Potem możemy próbować dodać kształcenie RPGowe jako zajęcia dodatkowe (w końcu Wizardsi szczycą się, że w MtG gra się na lekcjach matematyki w szkole - RPGi można grać na polskim (rozwija zdolności aktorskie i zasób leksykalny Very Happy)). |
Jak już to historia, j. polski. Na matmie karcianka czy planszówka nie przejdzie. Chodźby niewiadomo jakby logiczna była. Co najwyżej na kółku w czerwcu kiedy nie ma co robić, a trzeba jakoś przyciągnąć ludzi.
Z obserwacji własnych wiem, że nauczyciele-rpgowcy robią furorę. Są otwarci, ciekawie opowiadają, odgrywanie scenek... No i można na przerwie z nim pogadać o wyższości nekromanty nad paladynem w diablo ;p
Z polonista-graczem rpg nie spotkałem się. Ani z formami rpgopodobnymi na lekcjach. No ale jeszcze liceum...
Nie podoba mi się opinia o rpgach wśród postronnych. Gdy o nich wspominam od razu pierwsze pytanie to "tzn. ze jesteś metalem?". Przez to wiele osób wogule nie zaczyna grać. Wg nich to jak rapowanie dla skejtów.
A propo dresów i skejtów. Osobiście znam paru, którzy stawiają rap, łażenie na dyskoteki na pierwszym miejscu, ale mają te swoję armije do wfb za 3k czy kartę postaci schowaną na najbliższy weekend.
Wstąpienie zbliża się... Za 50 lat będzie matura na której trzeba będzie wcielić sie w postać i dobrze ją odegrać. Tak w ramach matury z polskiego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|