Ekosystemy w DnD

Arashi, wspominałeś coś o ekosystemach, które zrobiłeś na swojej sesji. Obecnie tworzę (dopracowuję) swój świat, a stworzenie takich ekosystemów wydało mi się dobrym pomysłem. U mnie to jest tak:

Rzut k% przed wejściem do "strefy", np. do lasu, gór.
1-50% = brak spotkania, powyżej to spotkanie losowe.

Następnie określam SW spotkania:
1-50%: SW zgodne z poziomem
51-75%: SW równe poziom minus k6
76-100%: SW równe poziom plus k6

Potem robię sobie tabelki z poszczególnymi SW dla danego ekosystemu. Tzn, mam 20 rodzajów spotkań dla każdego SW i rzucam k20, żeby sprawdzić, co napotkają.
Strasznie dużo z tym roboty.
Jak Ty to rozwiązałeś?

Ja rozwiązałem to dużo bardziej losowo (teoretycznie przynajmniej), choć wymaga to nieco siedzenia.

Rzut kością jest podobny - albo spotkali albo nie, choć każdy ekosystem ma różną częstotliwość spotkań (przykładowo w lesie spotkanie to powyżej 50 na k100, lecz w klimacie arktycznym już powyżej 70 czy 80 - zależy jak głęboko zaszli w dany teren - generalnie dość ruchoma jest granica spotkania, określam ją raczej tuż przed rzutem najczęściej).

Następnie mam spisane WSZYSTKIE potwory, jakie tylko mogłem znaleźć plus rzecz jasna kilka stworzonych przeze mnie jeśli akurat występują w danym świecie. Dziele je pod kątem występowania na grupy zgodnie z opisem w bestiariuszu - korzystam z wersu 'występowanie' w opisie mechanicznym stwora. (Notka: należy szczególnie pamiętać o potężniejszych stworach - chodzi głównie o smoki. Pomijając już ekosystem mam rozpisane przy każdej miejscowości co najczęściej można znaleźć w pobliżu, a w przypadku ww. potężniejszych potworów typu smoków mam rozpisane konkrety - ile, gdzie, jak silne itp. Wtedy najpierw patrze w jaki ekosystem zawędrowała drużyna, a potem sprawdzam czy przypadkiem nie są w zasięgu jakiegoś miasta opisanego w ten sposób - wtedy mam w spotkaniu teoretycznie losowym potwora, który był przygotowany na długo przed sesją)

A jaki konkretnie stwór ich zaatakował to już zależy. Od czego? Głównie ode mnie, ale też np. od pory dnia - nieumarli poza nekropoliami czy lochami wylaza tylko noca. Jak już mówiłem staram się dużo improwizować, więc najczęściej szybko czytam listę stworków uszeregowanych wg SW i wybieram tego do którego jestem w stanie na szybko obmyślić questa. Generalnie w takiej sytuacji trzymam się jednej zasady - nie przekraczać SW równego poziomowi grupy + 5. Ewentualnie jeśli chcę zwiększyć losowość to losuje sobie z mojej listy - przy czym zdarza się że potworów na ekosystem przypada więcej niż 100 (chyba tylko pustynie i arktyki nie mają tego problemu o ile dobrze pamiętam - nie mam przy sobie notatek ;/) więc wykonuje dwa rzuty - jeden określa rodzaj potwora (np. smok, nieumarły czy co tam jeszcze) a drugi już odnosi się do innej tabelki z konkretnymi potworami. W takim przypadku losowość jest absolutna więc często gracze muszą spierdzielać żeby przeżyć (choć zdarza się potworek silniejszy znacznie w SW, ale na szybko przeze mnie osłabiony, np mniej KW ma albo coś w ten deseń - wtedy walki nadal są dla nich bardzo niebezpieczne ale wciąż mają szanse na przeżycie. nie polecam jednak tej metody przy początkujących graczach, nie potrafią ocenić siły przeciwnika często więc atakują). Ponadto mam tabelkę z samymi potworkami 'stadnymi' - mam na myśli grupy orków czy goblinów itd - jesli występują w danym terenie rzecz jasna.

Ogólnie sprawa jest bardzo ,ruchoma' ze względu na konieczność zwykłego myślenia w rozsądny sposób, a nie zdawania się tylko na ustalone zasady i pracochłonna, ze względu na ilość tabelek - tu pomocne są niektóre podręczniki, które mają już porobione takie tabelki dla niektórych ekosystemów (bodajże w 'podmroku' dla 3.5 wersji są takie tabelki dla każdego rodzaju jaskiń i korytarzy. przy czym trzeba uważać bo niektóre takie tabelki są zwyczajnie... nie fajne za przeproszeniem - w jednym ekosystemie wrzucone są przykładowo zarówno gnilne pełzacze jak i gryfy -.-) Mimo że podręcznikowe tabelki i tak trzeba często przekonwertować, to jest to i tak znaczne ułatwienie i zmniejszenie nakładów pracy ;]

edit: wydaje ci się ze twoj sposob jest pracochłonny dlatego ze... taki wlasnie jest;] w moim sposobie napracujesz się raz przy przygotowaniu tabelek, ale potem masz juz wlasciwie od 1 do 4 rzutów k100 i po robocie;] a tak na serio - nasze systemy prawie w ogóle się nie róznia przy czym ty ograniczasz pojedynczy punkt sw do 20 mozliwych stworow a ja mam wszystkie potwory o danym sw w danym ekosystemie na raz. generalnie robilem rzuty bardzo podobnie do ciebie poczatkowo, przy czym stwierdzilem ze w zyciu nie jest tak ze zawsze spotkasz potwora ktorego jestes w stanie pokonac - rozumiem szykowac misje troche pod sw , ale losowe spotkania? dlatego coraz rzadziej stosuje metode z SW grupy + 5. Jak sie boja to niech uciekaja, moga wrocic poszukac potwora jak podniosa level ;]

Dla mnie Twój sposób jest o tyle bardziej pracochłonny, że wymaga poświęcenia czasu na sesji, a ja chcę, żeby wszystko grało przed nią Wink

U mnie też może być tak, że SW będzie za trudne, ale może być również za łatwe. Mam nie tyle 20 potworków w każdym SW, co 20 wyzwań (może być przecież kilka potworków na raz). Tak naprawdę ciężko jest stworzyć aż 20 spotkań na dane SW przy założeniu, że dotyczy ono danej strefy (np. lasu). Oczywiście, że mój pomysł jest zajebiście pracochłonny. Ale tak sobie myślę, że jak już go rozpiszę, będę mieć dużo roboty z głowy w czasie tworzenia scenariuszy Smile

Poza tym ja rozpisuję SW do 10 poziomu, w dwóch strefach do 12. Wychodzę z założenia, że w pewnych miejscach nie da się spotkać czegoś silniejszego, poza tym potwory silniejsze nie będą zainteresowane losowym spotkaniem i już trzeba się natrudzić, żeby się na nie natknąć.

To tak jak u mnie, tylko grupki potworów są w osobnej tabelce (nawiasem mówiąc straszny burdel się w niej porobił bo kombinacji jest mnóstwo).

Pomysł z 'nierozpowrzechnianiem' mocnych stworów mi się podoba. Muszę wprowadzić poprawki.

Ale czy mój pomysł wymaga czasu na sesji? Tylko tyle ile wymaga rzut kostką i sprawdzenie tabelki. De facto - mój pomysł to twój pomysł tylko nieco inaczej, ale wyniki końcowe mamy te same. Ponadto czasu na sesji nie tracisz właściwie nic jesli dobrze rozpiszesz tabelki - a ze to jest juz mocno pracochłonne to sie zgadzam ;]