Autor |
Wiadomość |
W@ldiNho
Adept
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nieznanych krain południa...
|
Wysłany:
Pią 10:24, 31 Sie 2007 |
|
Chciałbym zebyście sie wypowiedzieli na temat tej postaci...wg mnie jest bardzo fascynujaca a jej przebieglosc i zajadłość oraz zadawanie śmiertelnych ciosów z ukrycia jest wprost niezwykle ciekawa...osobiscie uwazam ze jej minusem jest charakter (dowolny zły). Co prawda ta postac jest bardzo mroczna ale i jednoczesnie szalenie niebezpieczna...dodatkowym jej atutem jest fakt iz posiada czary wtajemniczen ktore zdecydowanie pomagaja jej w ostatecznym rozprawieniu sie z ofiara i dlatego rzadko komu uda sie wyjsc calo ze spotkania z tym cichym zabójcą.....
Bardzo dobrym połaczeniem jest łotrzyk/Skrytobojca gdyz taka postac jest niezwykle ciezka postacia do pokonania nie tylko ze wzgledu na nieuchwytnosc i mozliwosci kamuflazu, ale tez ze wzgledu na posiadany sprzet i perfekcyjne wykorzystanie trucizn....
Chetnie poslucham waszych relacji o tej postaci i jakie macie o niej zdanie....w 3 słowach Zapraszam do dyskusji |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gris
Zawadiaka
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z blogu 27
|
Wysłany:
Pią 18:23, 31 Sie 2007 |
|
Jedyne co mi się nie podoba w tej postaci to to, że dodano te trucizny. Bo jest to zrobione tak na odwal, że niby coś może z nimi kombinować, ale też nie jest na to głównie nastawiony.
Od trucizn powinna być odrębna klasa bo trucizna to broń nad wyraz potężna. Szkic takiej postaci, który sam wymyśliłem zamieszczam w temacie obok. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Sob 10:39, 01 Wrz 2007 |
|
Z Grisem się zgadzam, że osobna klasa dla trucizn powinna być.
Sam skrytobójca jest fajny i klimatyczny. Za to nieco niedopracowany... Nie podoba mi się to, że skrytobójca ma czary. To bez sensu. Wg mnie powinien mieć zamiast tego jakieś fajne zdolności, nawet czaropodobne typu "niewidzialność" czy "pajęcza wspinaczka". Czary nijak mi do niego nie pasują. Gestykulujący skrytobójca? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W@ldiNho
Adept
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nieznanych krain południa...
|
Wysłany:
Nie 9:29, 02 Wrz 2007 |
|
W sumie to macie racje, jak sobie teraz pomyslalem to takze nie moge sobie wyobrazic gestykulujacego mordercy ktory dziala z ukrycia i zaskoczenia....a co do waszego podejscia dotyczacego "rozpołowienia" skrytobójcy na truciciela i skrytobojce rozumiem ze chcielibyscie aby skrytobójca zajmowal sie zabijaniem swych ofiar z ukrycia stosujac przerozny sprzet, przebiegłosc i mozliwosc bardzo szybkiego kamuflazu, zaś truciciel robił to samo lecz tylko zajmowal sie jedna dziedzina i jednym sposobem zabójstw wykorzystujac tylko trucizne...ale tak postac nie zdala by egzaminu chociazby z takim barbarzynca czy wogole z innymi roznymi bestiami ktore maja wysoką lub pełną odpornosc na trucizny...ale jezeli źle myślę to mnie porawcie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gris
Zawadiaka
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z blogu 27
|
Wysłany:
Nie 10:50, 02 Wrz 2007 |
|
Jednak taka klasa mogłaby zabijać w ogóle nie narażając własnego tyłka. Działałaby z ukrycia i nie można by jej w żaden sposób powiązać z morderstwem. Przyznaję jednak, że taki truciciel nadawałby się bardziej na klimatycznego BNa niż na postać gracza. Po postacie graczy nie mogą się ograniczać do jednej, skromnej dziedziny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Azrael
Główny Zły (Admin)
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios
|
Wysłany:
Nie 13:37, 02 Wrz 2007 |
|
Czemu? BG działają w drużynie. Gdyby przyszło walczyć z nieumarłymi na ten przykład, truciciela wyręczyłby klasowy kapłan, to zupełnie normalne. A gdy trzeba kogoś szybko i skutecznie się pozbyć i to tak, by nie było podejrzanych, któż jest lepszy od łotra, w dodatku truciciela? Zapominacie chyba także, że jak na wroga nie działają trucizny, to nie działa także zazwyczaj ukradkowy i co za tym idzie, zabójczy atak.
Nie zapominajmy, że truciciel to prestiżówka, więc zostają jeszcze poziomy łotra, które można jakoś wykorzystać.
Co do samego skrytobójcy - żałuję, że nie ma czegoś w rodzaju pułapek, które mógłby zastawiać. Np. zamiast czarów. Powinien mieć też premie do zastraszania. Samo zatruwanie broni bym mu zostawił, ale raczej jako smaczek, bez rozwijania w tym kierunku. Taki skrytobójca powinien zatruwać broń, ale już nie pokarm. Przynajmniej moim zdaniem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gwahir
Chłop
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:41, 28 Wrz 2008 |
|
a co byście powiedzieli na drowa-łotrzyka/skrytobójcę. nie wiem jak inni, ale mnie się takie połączenie podoba. Szkoda tylko że drow ma Efektywny Poziom +2. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Scarned
Adept
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???
|
Wysłany:
Nie 15:22, 28 Wrz 2008 |
|
zależy jaki zrobc kto i co lubi ale pamiętaj gwahirze że jak chcesz to moge ci zrobic wymarzoną klase ale bez przesady ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adanos
Adept
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 9:41, 30 Wrz 2008 |
|
jak dla mnie dobre polaczenie to niziolek osiadly (waleczniak) lotrzyk/skrytobojca, pomyslcie jak to komicznie musi wygladac xD
polowa czlowieka ktora wbija ci sztylet w kregoslop ;]
apropo klasy skrytobojcy to jakos nie widze go jako gestykulujacego kolesia, a tak apropo to skad on ma znac inkanacje? przeciez pochodzi on prawdopodobnie z "jakze wyksztalconej" klasy nizszej, czytaj: jest niewyksztalcony i umie tylko zabijac, prawdopodobnie na zlecenie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Scarned
Adept
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???
|
Wysłany:
Pią 9:11, 03 Paź 2008 |
|
właśnie z realnego punktu widzenia to taki niziołek jak może poderżnąc komuś gardło jak on nawet do szyi nie podsokczy !! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Wto 0:13, 04 Lis 2008 |
|
Nie musi podrzynać gardła. Wystarczy mu na przykład żyła tętnicza na udzie. Może też używać kuszy/sztyletów lotnych itp. Ciekawie zrobiony nizioł skrytobójca z wysokim Używaniem liny mógłby np. zwisać z sufitu na wysokość głowy celu i myk mu w szyjkę, w oko czy w ucho nożyk. Potem po tej linie hyc na górę i tyle. Eh małe jest piękne |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Scarned
Adept
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???
|
Wysłany:
Wto 7:40, 04 Lis 2008 |
|
ale jak będzie zabójczy cios to musi trafic w jakiś czuły punkt który położy przeciwnika ba 1 hita albo sparaliżuje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adanos
Adept
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 8:18, 04 Lis 2008 |
|
nerka? watroba?
czy taki niziolek nie trafi w nerke albo w watrobe przeciez nie sa znowu jakos strasznie wysoko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo
|
Wysłany:
Wto 11:31, 04 Lis 2008 |
|
Wiecie w ludzkim ciele jest mnóstwo witalnych punktów.
Aby rozwiać wątpliwości Scarneda zamieszczam rysunek poniżej. Czerwona linia to mniej więcej maksymalne miejsce gdzie "dosięgnie" niziołek sztyletem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jednak zauważmy, że skrytobójca nie wpadnie "na chama" i nie zasztyletuje [no w 90% przypadków ]. A niziołek ma jeszcze dodatkowe predyspozycje. Może się schować na wysokości szyi powiedzmy w jakiejś szafce, kuchennej windzie i stamtąd zadać morderczy cios. Jednak dla mnie latanie ze sztyletem i ryzykowanie, że coś pójdzie nie tak to trochę ryzykowne. Wolę stara dobrą kuszę i zatruty bełt. Jak zabójczy cios go nie wykończy to jakaś fajna trucizna sparaliżuje np. a potem to już po sprawie.
A swoją drogą dlaczego utarł się pomysł, że skrytobójca musi łazić w kapturze albo zamaskowany. Po pierwsze - chodziliście kiedyś w kapturze? Czy widzieliście dobrze co się dzieje po bokach? Nie. Trzeba łeb odkręcić. Po drugie jak ktoś widzi zakapturzoną postać coś zaczyna podejrzewać. Dla mnie dobry skrytobójca powinien mieć dużo rang na Przebieraniu się albo jakiś magic item do zmiany wyglądu. Wtedy wchodzi jako ktoś inny i bez podejrzeń na "tajemniczą osobę w kapturze/masce" Wiem że to zabija mit zamaskowanych zabójców gildii ale takie jest moje zdanie A co wy na to? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Scarned
Adept
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???
|
Wysłany:
Wto 15:46, 04 Lis 2008 |
|
no masz racje ale co do tego kaptura przecież to świat magii może byc taki trik że maska będzie zaklęta i dla ciebie będzie jakby wogule jej nie było ale również myśle że co do tego kaptura po prostu się człowiek przyzwyczaja jak do chodzenia, mycia zębów, czy noszenia gatek ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Adanos
Adept
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 8:27, 05 Lis 2008 |
|
bardziej niż kapturek (nie koniecznie czerwony :>) bardziej pasuje bandana na twarzy. dużo praktyczniejsze, a i tak zasłania (przynajmniej częściowo) utajnia twoją ... kurde jak to się mówi... tożsamość.
apropo bełtu to tylko jak nie można dojść i "po bożemu" tego zrobić ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|