FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wieloklasowość - dobrze czy źle? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Sob 10:10, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Tu i tam dyskusje o konkretnych klasach zeszły na dyskusje o ich mieszankach z innymi klasami dlatego też postanowiłem założyć niniejszy temat.

Czy uważacie że postacie dwu i wieloklasowe (heh zboczenie z Baldura Cool ) są lepsze od "czystych" jednoklasowców? No bo wkońcu jeśli ktoś szkoli się w więcej niż jednej dyscyplinie to w żadnej z nich nie osiągnie mistrzostwa co dokładnie obrazuje ilość poziomów. Postać mająca dwie klasy na 10 poziomie jest w rzeczywistości już postacią na poziomie 20 choć umiejetnościami poczszególnych klas dorównuje postaciom jednoklasowym na poziomie 10. Fakt że dzięki mieszance zdolności dwóch (lub trzech) klas jest wsumie silniejsza ale czy napewno Rolling Eyes

Pamiętam jeszcze w Baldur's Gate postać wieloklasową Wojownik/Mag/Złodziej wydawał się klasą idealną (po truchu z trzech odłamów) ale choć nigdy nie grałem taką klasą to nasłuchałem się od różnych osób że to cienka postać. Czy to wynika z tego że ma po trochu właściwości trzech klas przez co nie skupia się na jednym konkretnym stylu (walka, czary czy też różne umiejętności) czy poprostu dlatego że nie da się porządnie grać tak wszechstronną postacią?

Moim chyba ulubionym połączeniem (mam w planie tym zagrać wkrótce) jest Wojownik + Zaklinacz. Siła i umiejętności bojowe wojownika oraz szybka częstotliwość rzucania czarów przez zaklinacza. A dlaczego zaklinacz a nie czarodziej? No cóż poprostu zaklinacz nie uczy sie aż tylu nowych czarów na poziom ale za to może rzucać więcej już tych wyuczonych co w połączeniu ze zwolnionym wzrostem poziomów zaklinacza (pół na pół) jest moim zdaniem najlepszym wyjściem a do tego pozwala lepiej się ukierunkować (np. tylko czary ogniste czy coś w tym stylu).

A jak to jest u was? Lubicie wieloklasowców czy raczej nie? Jeśli nie to dlaczego a jeśli tak to jakimi gracie lub jakimi chcielibyście zagrać?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:31, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Ja tam ostatnio zrobiłem nową postać w FR, arystokratę na 1 poziomie, na drugim i późniejsze będą już jako wojownik. Według mnie wieloklasowość raczej nie jest za bardzo przychylna dla Graczy. Mam wrażenie, że autorzy wręcz chcieli odepchnąć graczy od pomysłu grania postacią wieloklasową.

A takie pytanko na boczku Very Happy: Granie woj/zak jest możliwe? Bo chciałem zrobić sobie maga bitewnego (Woj/cza) ale to nie miało sensu, bo woj wolał płytówki, a cza wolał nie krępujące ruchów szaty :/ W związku z czym częściej machał mieczem, bo czary przeważnie niewypalały (szansa na niepowodzenie ze zbroi i tarczy :/). Mój MG tak właśnie mi tłumaczył, że to bez sensu w sumie i że to męczarnia, dlatego chciałem się tu spytać szanownego koleżeństwa (PG mam od niedawna dopiero przymierzam się do przeczytania tajników wieloklasowości Very Happy), czy granie woj/cza ma sens? Czy te klasy się wykluczają?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 15:50, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Uważam, że wieloklasowość daje spore możliwości. Dzięki temu można stworzyć naprawde ciekawe postaci. Możliwe, że nie widać tego tak bardzo w 3 edycji, a to chyba przez wprowadzenie klas prestiżowych, ale jednak. Ktoś chce zagrać kapłanem, bo podoba mu się koncepcja tej postaci, jednak wolałby aby efektywniej machał młotem? Krzyżuje go z wojownikiem Smile Ktoś chce grać wojownikiem, który jednak potrafi otwierać zamki wytrychem, 'dorzuca' pare poziomów łotra. Technicznie rzecz biorąc wieloklasowiec jest tak samo potężny jak róny poziomem 'całoklasowiec'. Poziomy równe. Jednak w praktyce nie zawsze tak jest.
Wielkolasowcy mają wiele umiejętności, lecz na niskich poziomach zaawanoswania. A jak mawia ciocia z ameryki jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Dlatego 'wieloklasowić' trzeba z głową. Trzeba bardzo dobrze rozplanować awans takiej postaci, wybór atutów czy umiejętności. Jeśli tak się stanie postacia taka może stać się naprawdę potężna.
Za przykład mogę podać mojego wieloklasowca wojownik/złodziej. Jest naprawdę bardzo dobry. Raz udało mi się utłuc smoka w jednej kolejce Razz
Wiadomo, niektórzy takie planowanie mogą uznać za mało klimatyczne i 'power-gamingowe' jednak według mnie jest konieczne, jeśli ktoś chce zagrać wieloklasowcem inaczej można się obudzić z ręką w nocniku Razz

Jeśli chodzi o połączenie wojownika z czarodziejem czy zaklinaczem. Oczywiście, że ma sens i to nie mały. Taka postać ma bardzo duże możliwości. Wiadomo równi mu poziomem czarodzieje, będą władali potężniejszymi czarami a równie potężni wojownicy będą lepiej machali od niego mieczem. Jednak Ci pierwsi nie uniosą miecza a Ci drudzy nie znają najprostyszych czarów.
Siła tej postaci tkwi w tej uniwersalności. Jednak trzeba umieć dobrze to wykorzystać. Przyadadzą się atuty wspomagające czarowanie w walce oraz atuty chroniące przed atakami okazyjnymi. Taka postać będzie dużo czarować w walce (ciach go mieczem i jeb czarem Smile ) a co za tym idzie wywoływać okazyjne ataki.
Na pewno przydadzą się zbroje ze specjalnych materiałów, które obinżają procentowe niepowodzenie czarów.
Taka postać może też całkiem zrezygnować ze zbroi i stawiać dużo na zręczność i finezje Wink

I pojawia się kolejna opcja dla wojownika/czarodzieja. Mag/Łucznik Wink nie trzeba pancerzy bo i po co... i z tyłu walimy raz z łuku raz z czaru. W takim wypadku jako wojownik wybieramy atuty związane z łucznictwem Smile

A to dopiero początek jeśli chodzi o temat wieloklasowości Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Sob 20:10, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Cytat:
Wiadomo, niektórzy takie planowanie mogą uznać za mało klimatyczne i 'power-gamingowe'


Niby tak ale do wszystkiego można wykminić jakieś ciekawe tło fabularne. Niech za przykład posłuży kombinacja Łotr/Wojownik: koleś w dzieciństwie żył na ulicy, chcąc przetrwać szybko nauczył się "odciążać" z sakiewek bogatych mieszczan, z czasem brał się za stragany itd. Kiedy podrósł trafiła mu się większa "fucha" ale kumple go wystawili i został złapany. Z racji młodego wieku (co oznaczało siłę i sprawność której brakowało starym "wyjadaczom" spędzających wolne chwile w karczmach chlejąc hektolitry piwa) zamiast do ciemnicy wyslali go do koszar na szkolenie wojskowe. Wiadomo, w koszarach panuje dyscyplina i trzeba ciężko charować w spartańskich warunkach więc domorosły kieszonkowiec nie będzie miał sielanki, poza tym i tak jest zamknięty więc co za różnica, tu czy w więzieniu, a z kolei armia będzie miała silnego rekruta. Pech (albo i szczęście, zależy jak na to patrzeć) chciał że wybuchła wojna z sąsiednim królestwem i "młody" został wcielony do pierwszego oddziału (wiadomo, weteranów posyła się na koniec) i tak nasz złodziejaszek trafił na teren starcia. W bitewnym zgiełku (korzystając ze swojej zręczności i sprytu) udało mu się zbiec i odjechać z rannymi. I tak młody bohater rozpoczyna nowe życie mając za sobą szkolenie wojskowe i jedną bitwę z prawdziwego zdażenia + to w czym był dobry w dzieciństwie czyli kradzieże kieszonkowe, okradanie straganów i innych podobnych stoisk czy sklepów, ukrywanie się w ciemnych zaułkach przed ścigajacymi go strażnikami itp. W wojsku nabrał krzepy a to w połączeniu z dobrym ekwipunkiem (który z pewnością szybko sobie "skombinuje" korzystając ze złodziejskich umiejetności) da mu także możliwość napadania na mniejsze karawany czy też włamań do posiadłości.
Mając już sprzęt i pieniądze oraz inne rzeczy które mu będą potrzebne i po nacieszeniu się wolnością pora odnaleźć tych skurkowańców przez których młodzian spędził kilka lat w koszarach...

Tak, wiem że to trochę sztampowe (zemsta po latach itd) ale nic lepszego nie przyszło mi teraz do głowy żeby zaprezentować jak można w fabularny sposób umotywować wieloklasowość Cool

Cytat:
Jeśli chodzi o połączenie wojownika z czarodziejem czy zaklinaczem...
...Na pewno przydadzą się zbroje ze specjalnych materiałów, które obinżają procentowe niepowodzenie czarów.


No właśnie, o coś podobnego pytałem w dziale "Magia". W jaki sposób zmiejszyć karę do czarowania wynikającą z noszenia ciężkiej zbroi. Nie pomyślałem że zbroję o takich samych właściwościach można wykonać z innych materiałów dzięki czemu będzie lżejsza i mniej krępująca ruchy dlatego chętnie bym się czegoś na ten temat dowiedział.

Cytat:
I pojawia się kolejna opcja dla wojownika/czarodzieja. Mag/Łucznik


To mi przywodzi na myśl Diablo 2 kiedy grałem Amazonką Razz Niby strzelałem z łuku ale zawsze były przygotowane różne "wpomagacze". Najepiej się wtedy bawiłem podczas walki z Durielem, raz strzelałem zamrażającą strzałą kiedy go spowolniło waliłem strzałami ognistymi, kiedy znowu zaczął się żwawo ruszać waliłem kolejną lodową strzałą i tak w kółko, nawet mnie nie drasną Very Happy

Cytat:
inaczej można się obudzić z ręką w nocniku


Co kto lubi Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:51, 21 Maj 2006 Powrót do góry

Co do różnych materiałów na zbroje to chłopaki od D&D nawysilali się nieźle jednak wadą tego jest to, że większość z nich można dostać tylko na określonym planie. Info te czerpię z suplementu o wyposażeniu, który akurat posiadam Smile Są w nim info o broniach historycznych i pancerzach, ale niektóre wymyślone przez autorów są naprawdę "pociosane" Very Happy Np. kamienna kranoludzka zbroja albo korowa :/ Są za to jakieś fajne pomysły jak liścioskóra, bluszczowa itp. POlecam tę książeczkę dla ciebie HunteR


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:27, 14 Cze 2006 Powrót do góry

Mam kilka pytań dotyczących wieloklasowości...

Chcę mojej paladynce dobrac klasę czarodzieja...

Mam pytanie istnieje jakaś hierarchia , którą klasa będzie ważniejsza?
Co z doborem broni? Czarodziej ma typowy dla siebie ekwipunek paladyn też...

Co jeśli pomiesza się czarodzieja z wojownikiem? Ma walczyć toporem czy laską ? Co w takim wypadku z pancerzem?

Jakich mieszanek lepiej unikać?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Śro 16:40, 14 Cze 2006 Powrót do góry

Paladyn będzie ważniejszy bo to pierwsza klasa. Jeśli tewoja postać jest człowiekiem bądź półelfem to nie ma problemu, jeśli jakąś inną rasą to są kary jeśli pierwszą klasą nie była klasa ulubiona (np. ulubioną klasą elfa jest czarodziej więc jeśli pierwszą klasą nie był czarodziej a potem dajesz drugą to ma jakieś tam kary, nie pamiątam jakie Cool ).

Dobór broni... czarodziej nie ma biegłości we wszystkich broniach tak jak wojownik czy paladyn, musiałby dobrać odpowiednie atuty ale skoro pierwszą klasą był paladyn to owe biegłości już posiada więc nie ma problemu.

Problem zaczyna się dopiero przy zbrojach. Paladyn raczej preferuje ciężkie płytówki które przeszkadzają w rzucaniu czarów tak więc należy albo zainwestować w jakieś drogie surowce zmniejszające karę albo pozbyć się pancerza, wtedy niezbęda jest wysoka zręczność.

Takie mieszanki warto zaplanować (przynajmniej teoretycznie) już na początku ponieważ jeśli twój paladyn ma mało inteligencji to po zostanie magiem będzie miał problem z rzucaniem czarów wyższych poziomów.

Jakich mieszanek unikać? Raczej każda mieszanka jest dobra choć z pewnością łączenie klasy czarującej z klasą bojową jest trudne ze względu na to że zbroje utrudniają czarowanie. Napewo też dobrze jest zwrócić uwagę na tło fabularne (tak jak dyskusja na temat połączenia barda i barbarzyńcy jaka toczyła się na tym forum Cool ).

Mam nadzieję że pomogłem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:54, 14 Cze 2006 Powrót do góry

Albo mi się zdaje, albo wojownik + czarodziej roztrząsany jest 3 raz Rolling Eyes Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Pią 20:29, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Wojownik + Czarodziej jest trochę ciężki do efektywnego wykorzystania w boju, chyba, że ma się rzuty jak mój Psychowojownik, którego kartę i historię umieściłem w dziale z postaciami (rzuciłem dwie uczciwe osiemnastki. Pierwsza poszła na Kondycję, druga na Zręczność). Ze zręcznością 20 (elf) i wysoką inteligencją można cuda robić, a ewentualny brak punktów zdrowia i czarów nadrabiać prestiżówką Eldritch Knight (dostaje K10 punktów życia i awansuje w magii jak czarodziej, ale nie ma żadnych innych bonusów).

W ogóle prestiżówki to zupełnie nowa zabawa, w AD&D taki mag/wojownik był okropnie dupowaty, w D&D3 można zrobić z niego niezłego wymiatacza (dobry lekki pancerz, np. mithrilowa kolczuga, duża zręczność i atuty do "mobilnej" walki, typu Unik, Doskok, Młyniec, Rozpłatanie, dużą kondycję już ma, więc punkty umiejętności z maga można inwestować w Koncentrację, żeby można było zaskoczyć wroga jakimś czarem w zwarciu), a jeszcze jakby dopchać cudami w stylu Spellsworda albo Bladesingera... Potęga. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 7:50, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Dźwiedź ma rację. Zresztą sprowadza się to do tego o czym mówił HunteR, czyli dobre zaplanowanie postaci i umiejętne wykorzystywanie każdej z jej cech. Wtedy wielkolasowa postać może stać się bardzo potężna. Nie koniecznie potężniejsza od równemu jej poziomowi 'czystoklaowcowi' ale na pewno bardziej oryginalna i zaskakująca.
No i zwięczeniem tego wszystkiego są prestiżówki, większość z nich wręcz wymaga posiadania poziomów w dwóch różnych klasach. Jeśli chodzi o połączenie klas czarująca z walczącą, to dobrą prestiżówką jest właśnie Eldricht Knight lub Spellsword, o których mówił dźwiedź Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:07, 27 Cze 2006 Powrót do góry

A ja ostatnio sobie tak pomyślałem że wieloklasowość może i jest mocnym narzędziem, ale że tak powiem możnaby ją stosować w dwóch przypadkach jedynie:

-gdy np. nie ma odpowiedniej klasy podstawowej odpowiadającej danemu graczowi (np. nie pasuje mu charakter paladyna, chce walczyć dwoma broniami i rzucać choć prymitywne czary) wtedy można to tłumaczyć tak, że postać aby być tym kim chce musi nauczyć się kilku fachów

-gdy klasy te nie odbiegają od siebie, np. kapłan, paladyn; druid, tropiciel itp.

No bo jak zrobić czarodzieja wojownika? Ktoś kto że tak powiem olewa magię i gdy widzi machanie raćzkami w celu wywołania pioruna, splunie w ręce zatrze je weźmie w nie topór i pozamiata, nagle co? Przekonał się?
Troszkę to a nawet bardzo chaotycznie napisałem, ale mam nadzieję że rozszyfrujecie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Wto 16:27, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Cytat:
No bo jak zrobić czarodzieja wojownika? Ktoś kto że tak powiem olewa magię i gdy widzi machanie raćzkami w celu wywołania pioruna, splunie w ręce zatrze je weźmie w nie topór i pozamiata, nagle co? Przekonał się?


Zrozumiałem jako tako Razz Ale zauważ że całe D&D jest takie dziwne.
Przykład: mamy Wojownika który całą przygodę tylko walczy mieczem i za to zarabia expa. Po awansie na kolejny poziom wybiera atut "Zogniskowanie broni: topór". Jak to możliwe skoro do tej pory nigdy siekiery w rękach nie miał?

Podobnie właśnie mamy z postaciami wieloklasowymi. Najpierw koleś był standardowym Kapłanem i leczył oraz odpędzał martwiaki, w pewnym momencie bierze poziom Łotra i nagle ni z tego ni z owego zaczyna "ukrywać się w cieniu" Razz

Takie niedopracowanie można zniwelować dodając różnego rodzaju mistrzów w miastach itd. którzy będą "przeprowadzali" postać na kolejny poziom po zdobyciu odpowiedniej ilości expa.
Przykład: Wojownik całą przygodę macha mieczem, po zdobyciu punktów potrzebnych na kolejny poziom odwiedza jakiegoś "drwala" który pokazuje mu jak walczyć toporem dzięki czemu Wojownik może bez oporów wziąć "Zogniskowanie broni: topór" i zmienić styl walki (zamiast mieczem to ciupagą).
To tylko taki przykład, o wiele lepiej by było gdyby odwiedził jakiś cech wojowników w którym jeden z mistrzów pomoże mu osiągnąć wyższy poziom pozwalając wybrać stosowne umiejętności, atuty itp. Jeśli natomiast chciałby dostać poziom czarodzieja udaje się do cechu magów gdzie jeden z mistrzów szkoli go na czarodzieja (odpowiednie umiejetnoiści, atuty oraz pierwsze czary).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 17:35, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Wcale nei wydaje mi się aby połączenie mag/wojownik było tak ekstremalne... Wybaczcie, ale skoro nie potraficie sobie tego wyobrazić, to słabo z waszą wyobraźnią Wink To po prostu taki wojownik który wspiera się magią na polu bitwy. Ewentualnie mag, który oprócz udoskanalania magicznych umiejętności spędza troche czasu na fizycznym treningu co potrafi wykorzystać na swoją korzyść.
Pamiętajcie, że zazwyczaj zdobywanie poziomów u wieloklasowca nastęuje na zmiane. Raz to raz to... inaczej grozi nam kara do XP. Więc rzadko zmiany następują tak nagle. A nawet jeśli nastęują to co? Taki wojownik nie ma prawa pomyśleć sobie "kurde, ta magia to całkiem fajna sprawa, może by spróbować" siega po księge czarów towarzysza czarodzieja i pod jego okiem uczy się podstaw.
Tak samo z ukryciem się w cieniu. Przecież mag, który zyska poziom łotra nie staje się nagle niewiadomo jakim wspaniałym złodziejem akrobatom. Ma tylko jeden poziom... jego umiejętności są słabiutkie, to ledwo podstawy. Nie zacznie nagle ukrywać się w cieniu jak mistrzowie Smile

Image
Mag-Wojownik

Image
Złodziej-Mag

Jak znajde rysunki do spellsworda i arcane trckstera to pokaże wam dużo lepsze wyobrażenia połączenia tych dwóch klas Very Happy
Tak samo bez żadnego problemu mogę wyobraźić sobie połączenie Barda z Barbarzyńcą albo Paladyna z Czarodziejem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:30, 27 Cze 2006 Powrót do góry

Jeja, no spellsworda znam, ale mi chodzi własńnie o kogoś kto gra postacią 10 oziomow jako wojownik i nagle zobaczyl jak kumpel z druzyny - mag na 10 poziomie rzuca 3 kule ognia i zadaje 150 obrazen (ekstrem przykład Very Happy) i gracz wojownik mysli sobie ja tez tak chce! NO i co??? Nagle mu się odwidzialo i gra juz magiem wojownikiem (wtedy postac jest wg mnie bez sensu).
Jesli od poczatku gry deklarowalby zainteresowaniwe, o cholera burza dize dokoncze potem :/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 12:41, 28 Cze 2006 Powrót do góry

A tam, ważne jest chyba to, żeby gracz się dobrze bawił, prawda? Jeśli taka postać, będzie sprawiała, że gra stanie się przyjemniejsza to na pewno nie jest bezsensu. Zresztą mechanicznie też da się to zrobić, fakt najpierw czarodziej w tej postaci nie bedzie zbyt silny a z czasem i wojownik bedzie stawał się słabszy przy postaciach przyjaciół. Jednak w końcu gracz sam 'wyczai' słabe i mocne strony nowej postaci i wszystko będzie ok.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:31, 28 Cze 2006 Powrót do góry

No wiesz, teoretycznie możnaby powiedzieć wtedy, że wszystko możnaby tak ząłatwić, żeby graczowi pasowało, żeby MP pomógł i zmienił zasady, ale po co kupować książki wtedy? Nie lepiej pograć we własny system?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 15:02, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Jeżeli ktoś potrafi napisać lepszy system niż d20 Twisted Evil

Ale przecież nigdzie nie jest napisane, że wieloklasowość jest wbrew zasadom, wręcz przeciwnie Surprised

Tak samo nigdzie nie jest napisane, że wieloklasowość należy planować od pierwszego poziomu. Jest to dobry pomysł ale nie koniecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:40, 29 Cze 2006 Powrót do góry

Niezaplanowana wieloklasowość to dopiero robi wielkiego nieudacznika z niby potężnej postaci Very Happy

Co do napisania lepszego systemu niż d20 - mission is possible Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 10:45, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Tak, ale co to ma wspólnego z kupowaniem innych podręczników? Przecież to zależy od gracza jaką sobie stworzy postać i ważne, że on bedzie z niej zadowolony. Jeżeli postać, którą stworzył nie jest super mocna to wcale nie znaczy, że nie pozostało mu nic jak wywalenie podręczników do kosza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:50, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Mnie hcodziło o to, że jeśli MG będzie zadowalał graczy (bez skojarzeń Cool ) i naginał zasady w końcu wyjdzie im jakiś system autorski a nie d20! Więc wtedy będą grać w swój autorski system a podręczniki pójdą do koasza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 17:11, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Ale tu nie chodzi o zadowalanie graczy tylko o postaci wieloklasowe, przecież mistrz gry nie może zabronić graczowi stworzenia jakiejś postaci tylko dlatego, że będzie słaba Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Czw 14:30, 14 Wrz 2006 Powrót do góry

Niekoniecznie, np. żeby dodać sobie drugą klase (dajmy na to maga) gracz musi przez określony czas być czeladnikem jakiegoś silniejszego maga, co już jest (jak dla mnie) stosunkowo trudne. MG przecież nie musi dać BG znaleźć sobie mistrza (pod warunkiem, że robi to stosunkowo dyskretnie).

Jeśli chodzi o moje prywatne zdanie na temat dwuklasowców to uważam, że jest to świetne rozwiązanie, np. bardzo lubie łtr/kap+jakieś cudowne prestiżówki, ale o tym innym razem.
Różni ludzie różnie myślą, ja sam kiedyś byłem wielkim przeciwnikiem dwuklasowców, a teraz jestem nawet bardzo za. Niestety muszę też zauważyć, że teraz coraz mniej graczy chce mieć postać dwuklasową.

Jeśli chodzi o to naginanie to uważam, że nie ma w tym racji, naginać ludzie zawsze będą, ale zdaje mi się, że każdy MG ma w sobie troche intuicji która rozkazuje mu przestać (jakkolwiek głupio to brzmi). Swojego czasu sam wiele naginałem, ale nigdy nie chciałem zmieniać czegoś na stałe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Śro 20:48, 29 Lis 2006 Powrót do góry

Gdzieś wcześniej ktoś spytał się, czy można efektywnie grać magiem/wojownikiem. Są przecież kary do pancerza. Ano jest taki podręcznik, księga i krew. A w nim prestiżówka - czarownik miecza. Oręż wykorzystywany jako różdżka (przechowywanie w nim czarów), eliminowanie kar na niepowodzenie czaru wraz z awansem na kolejny poziom, lepszy atak wręcz niż mag, zdobywanie czarów( jak mag) co 2 poziom. Cóż, nie jest źle.

Co do paladyna wieloklasowca - to pytanie też padło - zapomnieliście, że to niemożliwe. Jeśli paladyn weźmie drugą klasę to owszem, zachowuje moce, ale nie może już awansować w paladynie. "Stałość w sercu", jak rzekli autorzy, jest konieczna.

Wieloklasowość wg mnie powinna głównie służyć osiągnięciu prestiżówki, w innym wypadku rzadko jest opłacalna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Pon 12:29, 04 Gru 2006 Powrót do góry

Trzy grosze Dnaeta z klanu Bildhorn Very Happy:

Jeśli chodzi o wieloklasowość i związane z nią problemy typu wojownik, który nagle chce zostać magiem [ew na odwrót] czy barbarzyńca, który ni z gruszki ni z pietruszki chce złapać kilka poziomów łotra. Moje rozwiązanie jest następujące.

Niech MG razem z graczami zrobią z drugiej klasy tak jakby prestiżówkę. Czyli niech wypiszą potrzebne dla niej minimalne statystyki/atuty/BA itp. Tak np. aby ktoś, kto nie jest wojownikiem chce się nim nagle stać musi: mieć BA +3 [lub więcej] i przejść odpowiedni trening fechtunku itp. Gdy ktoś chce z woja zrobić się magiem niech zacznie wykupywać wiedzę(tajemną) [2 rangi minimum] i niechaj studiuje wraz z magiem księgi magiczne.

Mnie najbardziej nurtuje temat KW, która się zmienia po zdobyciu nowie klasy. Np. Mag 3/Woj1. Najpierw miał on KW k4 a potem k10. Czy mikrusi maguś, który złapał za miecz i przez chwilę nim pomachał pod okiem drużynowego warriora ma prawo do rzutu k10? Wydaje mi sie to przesłodzone. Proponuję zrobić w takich sytuacjach tak. Mag 3/Woj 1 rzuca sobie k6, gdy awansuje na woj 2 k8 a gdy na woj3 k10 gdy na 7 levelu zechce sobie znów przypakować [jak ja nienawidzę tego słowa!] maga rzuca k8, gdy znów maga k6 a gdy znów woja k8....

Ech zagmatwałem trochę Wink

Wiem, ze w/w system się sprawdza tylko gdy mamy do czynienia z dwiema klasami. Ale wiem, że się sprawdza - bo go przetestowałem z graczami Very Happy

Co wy na moje 3 grosze? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pon 22:43, 04 Gru 2006 Powrót do góry

Twój system co do KW i wymagań dla wieloklasowości jest realistyczny i być może zdecyduję się na jego przyjęcie, ale wymaga przemyśleń. DnD, jak już parę razy wiele osób na tym forum zauważyło, ma spore tendencje do upraszczania - czasem to dobrze, bo nie komplikuje życia, a czasem źle, bo prowadzi do przesady.
Twoja zasada zmienia pewną przegiętą kwestę na lepsze, ale nie wiem, jak by się sprawdziła na sesji, więc na razie nie mogę być w 100% na tak...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:00, 06 Gru 2006 Powrót do góry

Do Danaeta:
Mam nadzieję, że jak ciągle wojaa dopakuje (nie lubię, ale używam Very Happy) to nie bedzie mial 1k20, czy tam k12??? (Twój system nie wyklucza tego ;D)

Moja prośba, zechciałby ktoś mi przepisać Czarownika miecza ??? Bardzo chce grac cza/woj w ddki, ale kary mnie odstraszają... Sad A to może by mi humorek poprawiło Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gwahir
Chłop



Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:49, 28 Wrz 2008 Powrót do góry

a co sądzicie o mieszance mnich/czarodziej? Uważam to za jedną z lepszych mieszanek.
mnich i jego super atuty i czarodziej który rzuca kule ognia itp.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scarned
Adept



Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???

PostWysłany: Nie 15:17, 28 Wrz 2008 Powrót do góry

tak jest to świetne połączenie zwłaszcza mnich/zaklinacz to taka maszyna do zabijania w wersji 3.5 bo w niej zrobili mnicha zaaaaaaa dobrego za to w 4.0 ten błąd naprawili


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Adanos
Adept



Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:04, 30 Wrz 2008 Powrót do góry

tak apropo wiekoklasowek, jak mam np. woj 10/mistrz broni 7/łotr 3 to mam kary do dosiwdczenia czy nie, od dluzszego czasu nurtuje mnie to pytanie.


ktore polaczenie jest wg. was lepsze:
lotr/cza czy lotr/zak

moim zdaniem lepiej wybrac zaklinacza bo jednak nie trzeba nosic ksiegi zeby czary rzucac tylko poprostu znamy te czary i wybrac glownie czary wspomagajace


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scarned
Adept



Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: byk ma mleko ???

PostWysłany: Pią 9:13, 03 Paź 2008 Powrót do góry

tak przy wieloklasowości ciężej zdobywasz PD masz to zapisane w PG


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arashi
Zawadiaka



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 1:34, 18 Lis 2011 Powrót do góry

dawno nikt tu nie pisał widze ale ja chetnie cos powiem ;P gram w 3ed. na secie fr. stworzylem avariela trp6/czar3/mistyczny lucznik1 (poki co) i powiem wam ze smiga jak glupi. wyobrazcie sobie swietnego lucznika (pomijajac atuty i skille mist. lucznika ma 20 zr wiec raczej nie pudluje;p) ktory wznosi sie z 15 m nad ziemia poza zasiegiem jakiejkolwiek broni do walki wrecz. osobiscie - uwielbiam ta postac i polecam multiclassing kazdemu, kto wie jak sie tym bawic. bo tak jak juz ktos powiedzial - trzeba rozsadnie planowac atuty i reszte zeby mialo to rece i nogi;] mnie sie jakos udalo, z poczatkowa pomoca mojego mg, wiec przede wszystkim, jesli ktos ma watpliwosci co do wieloklasowosci niech zapyta u swojego prowadzacego, on najlepiej bedzie wstanie stwierdzic jak sie na to zapatruje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pią 23:19, 02 Gru 2011 Powrót do góry

Cóż, faktycznie forum martwe od jakiegoś czasu.
Ale ja się jakoś poczuwam i zaglądam czasem.
Nawiązując do posta, mój Kain na Twoim poziomie, czyli 10, zadaje w rundzie: 32k6+28 (z tych połowa leczy jego własne rany) +3k8+10 obrażeń. Czyli ~126 obrażeń w rundzie. I to już od pierwszej rundy (Lion's charge i full atack po szarży). I jest jednoklasowcem Wink Wieloklasowość nie gwarantuje dobrej postaci nawet, jak się kombinuje. I z jednej klasy można wyciągnąć max, jak się ma pomysł. A imo jeśli robisz łucznika zajrzyj do władców dziczy i zobacz sobie leśnego strzelca Wink A 20 zręczności na 10 poziomie, dla (wnioskuję z imienia) elfa... to nie jest jakoś bardzo dużo... Zwłaszcza, że masz 3 klasy czarodzieja. Rzucaj sobie kocią zręczność przed walką albo kup rękawiczki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Azrael dnia Pią 23:24, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Arashi
Zawadiaka



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:58, 15 Gru 2011 Powrót do góry

owszem jest elfem;] avarielem. co do zrecznosci mi si epo prostu nie oplaca jej koxic bo mam fajna zbroje w ktorej i tak caly czas smigam wiec mam ograniczenie zr do +5 wlasnie. wiem wlasnie ze lesny strzelec jest fajniejszy, ale wczesniej sie wzialem za mistycznego wiec tak juz zostalo. poza tym wpadlem na pomysl ze bede zaklinal w strzaly wampiryczny dotyk wiec bede tez sie leczyl i to na odleglosc (tak, wiem ze w opisie skilla bylo ze zaklinac w strzale mozna tylko czary obszarowe ale nasz gm sie zgodzil na taka innowacje;p). i jak mam byc szczery - chetnie poznalbym build na postac z takim dmg jak twoj, bo nie wyobrazam sobie troche skad te wszystkie 'ka szóstki' xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arashi dnia Czw 14:02, 15 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pon 19:53, 26 Gru 2011 Powrót do góry

Cóż, mój build jest oparty na mocy psychowojownika, która daje postaci szpony i na dalszym pakowaniu szponów atutami i doborem rasy. Długo by rozpisywać, ale build jest przyjemny. Atut "wielokrotny atak" pozwala mi na dodatkowe wykorzystanie ugryzienia - też moc psychowojownika. Tak więc mam 3 ataki w rundzie, szpony i ugryzienie. Dzięki "lion's charge" psychowojownika robię full atak po szarży, a dzięki wampirzym szponom (też moc psychowojownika) leczę połowę obrażeń, które zadam szponami. Generalnie jedynym sposobem, żeby zabić moją postać, jest rozwalenie jej w jednej rundzie, inaczej się uleczy. Na wyższych poziomach dojdą mi dodatkowe ataki szponami i innymi kończynami (ogon i macki z "form of doom" psychowojownika). Kain to koszmar mojego MG, ktory nie ma pomysłu, jak mnie legalnie zajebać Razz
Jeśli mogę Ci coś poradzić - łucznik nie powinien patrzeć na zbroję. Zmień ją na lżejszą albo zrzuć. W kwestii KP Ci to nic nie zmieni - jeśli masz, dajmy na to, +6 do zręczności, a zbroja dająca +5 ogranicza Ci zr do +5, to zmiana zbroi na taką, co ma KP +4, ale zr max +6 nie robi różnicy w KP. Ale większa zręczność równa się większy atak, większy rzut na refleks, większe rzuty do skradania, ukrywania i innych ważnych umiejętności. A KP dla stojącego z tyłu łucznika nie jest takie ważne. Poza tym zbroja ogranicza zdolność rzucania czarów. Jak już musisz, na tym poziomie nie powinieneś mieć problemu z załatwieniem sobie elfiej koszulki kolczej z mithrilu - jest w PMP, obczaj sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arashi
Zawadiaka



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:16, 06 Sty 2012 Powrót do góry

dzieki za rady;] z tym ze musze zwrocic twoja uwage na kilka spraw - otoz po pierwsze twoj build u nas by nie przeszedl bo nasz gm jeszcze nie wprowadzil nam psioniki (uwaza ze jest skomplikowana i musi ja dobrze ogarnac zanim ja wprowadzi o.O), a po drugie mam akurat wlasnie optymalna zbroje - napiersnik mithrilowy +3 i do tego oc 13 - premie ze zr mam +5 i akurat na tyle pozwala napiersnik w mithrilu;] co do kar do czarow wtajemniczen i testow, to przyznam ze masz duzo racji. wlasciwie w ogole masz racje. z tym ze naszemu gmowi sie zapomina i wlasciwie nie przeszkadzaja mi w ogole;p no i do tego, moja obecna zbroja jest o polowe lzejsza (zonk! xD) niz cwiekowana skora z ktora zaczynalem;D to mnie bawi najbardziej;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin