FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Dungeons & Dragons: The Movie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 17:23, 10 Mar 2006 Powrót do góry

Ha! W najbliższą sobotę w polsacie o godz. 20:50 będziemy mogli obejrzeć film DnD. He he... widziałem już ten film ale nie bede zdradzał. Sami obejrzycie i powicie co sądzicie o tym obrazie Very Happy A może ktoś już widział i podzieli się z nami swoimi wrażeniami Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:42, 10 Mar 2006 Powrót do góry

To jest film DnD? Eeee....dokumentalny o maniakach co siedzę przy stole i bawią się figurkami? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 17:45, 10 Mar 2006 Powrót do góry

Niee... fabularny, przygodowo fantasy.
Fabuła w skrócie: Biedna młoda księżniczka/sierotka broni swego królestwa przed złym uzurpatorem. Tamten jednak szykuje armie smoków, więc księżniczka wysyła śmiałków na poszukiwanie starożytnego artefaktu, dzieki któremu można kontrolować smoki.

W filmie jest coś co warto zobaczyć. Obserwatory, moje słodziutkie Very Happy Niestety Obserwatory tylko fajnie wyglądają Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:47, 10 Mar 2006 Powrót do góry

To jakie to DnD???

Bohaterowie rzucają w czasie wyprawy kostką?
Ja chyba źle to widzę Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 17:48, 10 Mar 2006 Powrót do góry

O rany... Obejrzyj film, zobaczysz Razz

Nie będę Ci zdradzał ważnych wątkó[url] fabularnych. Film jest na tyle ciekawy, że warto obekrze samemu Razz[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pią 18:43, 10 Mar 2006 Powrót do góry

JOIN-ME napisał:
Bohaterowie rzucają w czasie wyprawy kostką?


Ten tekst mnie zniszczył Laughing

Ponieważ D&D przeżywa od pewnego czasu swojego rodzaju drugą młodość (trzecia edycja, później kolejna) więc filmowcy poczuli zapach pieniędzy i postanowili nakręcić film bazujący na tej chyba najpopularnijszej grze fabularnej. Ponieważ D&D jest bardzo elastycznym systemem i można samemu tworzyć własne światy, tym samym tropem poszli filmowcy odrzucając najpopularniejsze settingi i tworząc własny świat w którym osadzili akcję filmu. Jest to typowy świat heroic fantasy z mnóstwem bohaterów w lściących zbrojach którzy będą walczyć ze złem aż do ostatniego tchu nie oczekując w zamian żadnej nagrody a także ochydnych stworów które jednak odrazu są oznaczone jako "te złe". Co prawda jak już napisał Greebo cały świat przeżywa teraz kryzys związany z atakiem smoków itd. więc jest nieco mroczniej niż z założenia powinno być. Kolejnym dobrym pomysłem (po tej pozornej mroczności) jest obsadzenie w rolach głównych bohaterów dwójki sprytnych złodziejaszków którzy wolą kraść niż mieszać się w różne konflikty zamiast potężnych herosów na białych koniach ze sztanadarem oznaczajacym nieskończone dobro. Oczywiście ci dwaj zostali wplątani w całą intrygę zupłenie przypadkowo, podczas próby okradnięcia magów w ich własnej wieży, a to kolejny plus bowiem nie mamy tu kalsycznych bohaterów którym już od początku jest przeznaczona walka ze złem i oczywiście zwycięstwo. Do tego należy dodać zupełnie przyzwoite efekt specjalne, fakt że nie są przełomowe ale nie rażą w oczy.

Niestety teraz czas przejść do tych negatywnych stron filmu a jest ich sporo. Czy wspomniałem o tym że główne role odgrywa para złodziejaszków? Niestety już po kilku minutach dołącza do nich adeptka magii, krasnoludzki wojownik i tajemnicza elfka więc robi sie z tego jakiś klon drużyny pierścienia tym bardziej że celem ich wyprawy jest pradawny artefakt który w zależności od właściciela może czynić ogromne dobro jak i ogromne zło. Po drugie, twórcy filmu uznali że skoro tytuł gry to Dungeons and Dragons w filmie muszą się pojawić jakieś smoki a bohaterowie muszę łazić po lochach i katakumbach... film jest prosty aż do bólu i choć zdarzają się czasem (ale bardzo rzadko) jakieś zwroty akcji to jednak już po chwili można przewidzieć co stanie się później. Bohaterowie są niemal nieśmiertelni i wychodzą bez szwanku nawet z największych opresji. A wracając jeszcze na moment do naszych złodziei... aż dziw pomyśleć że dwaj kolesie ryzykujący życie aby się włamać do wieży magów i wzbogacić się na zagrabionych skrabach są wstanie porzucić wszystko aby jeszcze bardziej narazić życie tym razem jednak za darmo.

Można tak wymieniać jeszcze długo ale po co? Faktem jest że film był raczej tworzony z myślą o młodszych widzach podobnie zresztą jak większość (na szczęście nie wszystkie) ekranizacji komiksów czy gier komputerowych a to oznacza słycenie wątków, zmiejszenie śmiertelności ulubionych bohaterów a za to ładowanie kasy w efekty specjalne.

Mógł to być całkiem niezły film fantasy (a takich rasowych filmów fantasy jest mało, filmowcy raczej stawiają na science fiction jeśli chodzi o fantastykę w kinie) a wyszło słabo. Jeśli jednak ktoś się ineteresuje fantasy, grami RPG itp. warto aby zobaczył ten film przynajmniej raz, a nuż mu się spodoba Rolling Eyes A jak nie to będzie przynajmniej wiedział że taki film wogóle istnieje i o czym to jest Wink

Przy okazji. Pod koniec ubiegłego roku miał swoją premierę na świecie Dungeons & Dragons: Wrath of the Dragon God, będący czymś w rodzaju drugiej części. Niestety nic mi bliżej o tym nie wiadomo. Ponadto na przyszły rok planowana jest już trzecia część więc bardzo prawdopodobne jest to że dwójka była lepsza od jedynki i przyniosła niezłe zyski.

JOIN-ME napisał:
To jest film DnD? Eeee....dokumentalny o maniakach co siedzę przy stole i bawią się figurkami?


Cóż, choć nie to miałaś na myśli to jednak częściowo trafiłaś. Otóż w 1982r. powstał film pod tytułem "Mazes and Monsters" (w polsce znany jako "Zagrajmy w Lochy i Potwory") z Tomem Hanksem w jednej z głównych ról (tak, tym znanym Tomem Hanskem, ale wtedy był jeszcze dosyć młodym aktorem). Opowiadał on właśnie o takich fanatycznych graczach którzy postanowili urządzić LARPa w D&D, poznosili więc różne sztuczne szkielety, jakieś elementy wystroju itd. a jeden z graczy (Tom Hanks) ześwirował i zaczęło mu się wydawać że to wszystko jest prawdziwe, stał się niebezpieczny dla otoczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Sob 23:57, 11 Mar 2006 Powrót do góry

A już powalił mnie zupełnie w pierwszej części D&D'ków licz ze sztucznego szkieletu obwieszonego szmatami i wodorostami (to to coś, co daje Jimmy'emu Olsenowi pilota do czerwonych smoków). Ten film to edwoodyzm w czystej formie. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 8:46, 12 Mar 2006 Powrót do góry

Ale obserwatory były eleganckie Twisted Evil Nawet teraz wydawały mi się bardzo wporządku chociaż już wyraźniej widziałem sztucznośc efektów specjalnych niż jak oglądałem ten film po raz pierwszy...
Szkoda tylko, że eye tyrants pełniły rolę ludzkich psów strażniczych ale to się wytnie Razz

Facet rzucił kamieniem a obserwator "biegnie" sprawdzić co się stało Laughing
No i kwestię "Look, beholders!" w polsacie przetłuamczyli na "Nie mamy szans..."

Ale to dla mnie nic dziwnego kiedyś na polsacie oglądałem film, w którym ktoś przetłumaczył "You Pussy!" na "Ty Fiucie!" Neutral Surprised kto by pomyślał Razz

Dźwiedź napisał:
A już powalił mnie zupełnie w pierwszej części D&D'ków licz ze sztucznego szkieletu obwieszonego szmatami i wodorostami


Eee... to na sto procent nie był licz. On nawet się nie mógł ruszać i zaraz po wypowiedzeniu swej kwestii, rozpadł się.
Wydaje mi się, że to raczej był jakiś animowany szkielet, który wisiał sobie zaklęty. Magia zaczynała działać jak ktoś sie do niego zbliżył, wtedy szkielet przekazywał widomość i rozpadał się na kawałki. Takie ostrzeżenie przed mocą artefaktu czy coś...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JOIN-ME
Pogromca



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:01, 12 Mar 2006 Powrót do góry

Obejrzałam ten film .

Teraz parę rzeczy , które mi się podobały a które nie.
Najpierw te fajne strony filmu....

Very Happy Very Happy TAK Very Happy Very Happy

- Zaczne od końca. Piękne niebo było na końcu ze smokami...
- Różdzka była fajna chociaż trochę kiczowata Razz
- Murzyn był fajny jak podrywał Elfke (wino - pewnie wszyscy faceci tak kupują Razz )
- Ogólnie murzyn i ten drugi jak uciekali byli zabawni
- Fajne były pułapki.
- Jak ten koleś wlazldo komnaty gdzie był kościotrup, było tam takie fajne zielone światło, lasery jak z teledysku HIMa Join Me Laughing
- Czary nawet efektownie wyglądały... jak fajerwerki Razz
- Miasto elfów było ładniutkie Very Happy Wow co za romantyczny klimat Razz


Confused Confused NIE Confused Confused

- Krasnolud był beznadziejny!! FUJ FUJ FUJ... i ta jego obrzydliwa (nawet nie ruda ) tylko marchewkowa broda!!!
- Elfka murzynka , beznadziejna... powinna być ładniejsza nie?
- Ten koleś i to coś co mu wyłaziło z głowy- jak marne sciencefiction Razz
- Buuu jak murzyn umarł...a był taki fajny i cool Razz
- Elfka nosiła srebny gorset-zbroje. Co za totalny brak gustu...
- Kolejny brak gustu. Końcowa scena i ubranie Cesarzowej- Co to K^$& ma być? Czasy faraonów? Była fanką Kleopatry czy jak?

- Czemu zawsze w takich bajeczkach dobro zwycięża?
Ta Mag czy czarodziejka była beznadziejna , mogłaby zginać... Fakt ,że brunetka ale taka jakaś bleh....


I tyle Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Redd




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:44, 14 Mar 2006 Powrót do góry

Film nie byl zly, aczkolwiek do powalania to mu brakuowalo XD. Chetnie obejrze druga czesc jak mi wpadnie w lapki ^^. Zastanawiam sie teraz (film ogladalem dosc dawno) po przeczytaniu kilku dragonlance-ow jak bardzo tworcy filmu czerpali z tego akurat uniwersum? Pamietam ze byly jakies smocze kule, smoki odgrywaly duza role itp...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 23:48, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Nie smocze kule... mieli dwie różdzki, działające mniej więcej jak smocze kule Wink
Jedna działała na czerwone smoki, druga na złote... Hmm... chyba na tym kończą się podobieństwa... w filmie było sporo dziwacznych cywilizowanych ras... ala startrekowych... reszta typowe fantasy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Czw 16:19, 22 Cze 2006 Powrót do góry

No dobrze.

Jak dla mnie w DnD the movie było:

A) za dużo niedopowiedzeń
B) bohaterowie nie mieli logicznego wytłumaczenia po co pchają się w całatą awanturę
C) beholder - bohater rzucił kamieniem a nasz kochany obserwator co robi? Wszystkie gały w tamtą stronę... no nie żenada...

Ale właśnie

Kto oglądał DnD The Elemental Might?

Niby nie powiązane z DnD TM poza tym panem co go Profion troszkę przeklął i miał żyć wiecznie.

Jak dla mnie część druga jest o niebo [a nawet o całe zastepy niebian] lepsza od jedynki.

- Efekty specjalne
- Zagadki: głównego wątku jak i poboczne - czad
- Klasa Łotrzyka pokazana od strony technicznej
- Rozdzielenie czarów kapłańskich od zaklęć czarodziei
- Nareszcie zaklęcia i stwory rodem z DnD a nie jakieś niby niby z wyobraźni ludzi, którzy myslą, że jak coś fajnie wygląda to musi być cienkie w walce.
- Drużyna: Woj, Barbarzynka[!], magini, Łotrzyk i Kapłan... ah i cała wtacha magów.

Minuay

- Lich, wydawał się jakimś małpoludem na początku
- Śmierć kapłana Obad-Hai'a - fajny był z niego bohater.
- Brak innych ras poza ludźni i elfami [no złodziej od biedy mógł byc niziołkiem, niby w jednej scenie są drowy, ale np. w wiosce goblinów ani jednego gobasa... a tak chciałem zobaczyć jak te maluchy wyglądają w wyobraźni reżysera...]


Czekam na opinie innych


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Czw 22:22, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Film jakoś ujdzie. Tylko te rasy. Już lepiej by pasowały do "Gwiezdnych Wojen". Szkoda tylko, że ten typek dednął. Taki fajny był, prawie by dorównał osłu ze "Shreka".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 8:42, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Zgadzam się, że 'elemental might' jest dużo lepsza od 'jedynki'. Fakt, faktem nie mamy tu doczynienia z jakąś filmową perełką no ale jako prawdziwy fan D&D nie mam co narzekać. W zasadzie wszystko to co powiedział Danaet się zgadza. Z wyjatkiem tego ze ten druid obad-haia dednął Razz dobrze mu tak ciupas był Razz
Ale za to ten biały smok taki troszke naciągany. Za to do czarnego dracolicha nie mam zadnych zastrzeżeń naprawdę świetny Surprised
Podobało mi się to, że naprawde czuło się, że to jest dnd a nie tak jak powiedział Danaet w jedynce, ktoś tam dał smoki magiczny miecz i już ludzie myślą że do DnD Razz W drugiej części czary, potwory, nawet kosmologia, przecież pewną rolę odegrał tam Jubilex, możnowładca z otchłani Smile (Demony Rox).
Z fajnych motywów podobało mi się to, jak elfka wteleportowała się w ścianę Surprised

Jeśli chodzi o Beholdery w pierwszej częsci to już chyba pisałem wcześniej. Beholder jako piesek strażniczy ludzi? No dajcie spokój, komu takie kity wciskają...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pią 11:37, 23 Cze 2006 Powrót do góry

WOW ale słodzicie XD
Kurde muszę to obejżeć bo jedynka była nienajgorasza (zwłaszcza patrząc na to jak mało jest filmów czysto fantasy) a więc z tego co mówicie dwójka poprostu wymiata Very Happy

Film z pewnością nie trafi do polskich kin bo jedynka nie miała polskiej premiery kinowej (potem puścili to chyba na TV4 a potem znowu na Polsacie) więc narazie na dwójkę nie ma co liczyć dlatego chyba trzeba będzie sciągać Rolling Eyes

Mam jednak pytanko: czy Dungeons and Dragon: The Elemental Might to jest oficjalny tytuł D&D2? Bo swojego czasu czytałem na temat dwójki i tam była nazwana Dungeons & Dragons: Wrath of the Dragon God... [i pod takim tytułem figuruje też na filmwebie]

Ponadto obiło mi się o monitor jakoby w tym roku miała mieć premierę D&D3. Słyszał ktoś o tym?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Pią 14:29, 23 Cze 2006 Powrót do góry

W odpowiedzi na Twoje pytanie HunteR: w czołówce filmu jak byk stoi DnD The Elemental Might.

Też słyszałem o DnD: Wrath of the Dragon God a nawet qmpel na gg tak o tym filmie mówił...

Zreszta może to film o 2 tytułach jak Armia Boga [God's Army/The Prophercy]. Oba tytuły pasują do owego filmu.

Co do Twego spostrzeżenia, że "film wymiata". Powiem jedno: w porównaniu z częścią pierwą - jak najbardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 16:40, 23 Cze 2006 Powrót do góry

A ja słyszałem taką wersje (oh... jak ja lubie te ploty) Very Happy Trzecia częsc filmu ma nawiązywać do pierwszej i drugiej, łączyć je w całość, wyjaśniać wszystko i zamykać trylogię. I to właśnie ponoć ta trylogia jako całość to 'Wrath of the Dragon God' ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pon 17:59, 07 Sie 2006 Powrót do góry

Już chyba wiem skąd to zamieszanie z dwoma tytułami. Otóż Wrath of the Dragon God to tytuł oficjalny i pod takim też był wyświetlany w kinach w USA. The Elemental Might to był tytuł roboczy a ta wersja (też taką miałem, ale o tym za chwilę Wink ) którą oglądaliście to poprostu jakby wersja pokazowa, zanim film trafił oficjalnie do kin był pokazywany w wąskim gronie i była to właśnie ta wersja robocza. Tak więc oryginalna wersja filmu prawdopodobnie ma zmienioną czołówkę (inny tytuł i być może też inne tło) oraz niewykluczone też że kilka scen więcej.

Muszę powiedzieć że dosyć niedawno oglądałem ten film i... bardzo się zawiodłem Sad Nie spodziewałem się dzieła na miarę Władcy Pierścieni ale po tym co mówiliście myślałem że będzie coś lepszego... Uważam że pierwsza część była dużo lepsza. Fakt, w dwójce niby więcej znanych czarów itp. ale jednak w jedynce było lepiej pod kilkoma względami.

Po pierwsze - bohaterowie, w pierwszej części to była para złodziejaszków którzy chcąc się wzbogacić wplątali się przypadkiem w większą aferę. Oczywiście, potem dołączyli do nich inni ale na początku nikt by się nie spodziewał że to oni "zbawią świat". W dwójce tymczasem już od pierwszych scen wiedziałem że Berek jest super herosem i że to on jest jedynym zdolnym ocalić świat...
Po drugie - klimat, w jedynce może nie było cudów ale jednak świat był jakby ciekawszy, bardziej mroczny, opanowany przez smoki itd. W dwójce mieliśmy klasyczny, milutki świat (mimo że wsumie akcja obu filmów toczyła się w tym samym świecie Rolling Eyes ).
Po trzecie - świat, ponownie jak w przypadku pierwszej części zabrakło innych ras znanych D&D. I to nie mówię tylko o tym że przez cały film mamy samych ludzi plus jedną elfkę oraz jednego niziołka ale też o potworach, jak usłyszałem o wiosce goblinów spodziwałem się jakiś fajnych stworków a tu dupa, ani jednego, nawet martwego... to samo Lich, wyglądał jak jakiś dziwny zombie Rolling Eyes
Po czwarte - nazwiązania do gry, niby w jedynce było tego niewiele to jednak wszystko wyglądało lepiej, bardziej realistycznie. W dwójce czasem nawiązania były świetne a czasem wręcz głupie. Myślałem że nie wytrzymam ze śmiechu kiedy elfka powiedziała że nie może ich teraz teleportować bo ma przygtowane tylko dwa zaklęcie zamiast powiedzieć coś w stylu że jest za słaba albo że nie może się skupić w tym momencie czy coś Laughing [poza tym kiedy nawalała blyskawicami to rzuciła ich chyba kilkanaście] W pewnym momencie myślałem że barbarzynka powie że użyje swojego miecza +2 a niziołek rzuci k20 podczas otwierania zamku w drzwiach Razz

Dobra, coś jednak mi się podobało. Fajna laska w roli barbarzynki Very Happy żona Bereka zmieniajaca się w zombie (bardzo fajnie to wyglądało); walka ze smokiem (ta pierwsza), może nie był to szczyt miodności ale było nieźle; prolog filmu z odrdzającym się Damodarem; scena z kapłanem w świątyni (jak zmiata żołnierzy Razz ); niektóre walki; pułapka z lustrem też była ciekawa (chyba wykorzystam ją na sesji Razz ).

Ogólnie film był średni... choć z pewnością obejżę trzecią część.

Myślę że główną porażką twórców filmu było to że skupili się na ogólnym tytule gry czyli "Dungeons and Dragons" a w kolejnej części musieli się już niejako tego trzymac. Poprostu uznali że motywem przewodnim filmu muszą być smoki które oczywiście chcą znisczyć świat a bohaterowie muszą łazić po lochach i podziemiach... znacznie lepiej byłoby gdyby film nazywał się np. Forgotten Realms albo Dungeons and Dragons: Zapomniane Krainy i poprostu osadzli akcję filmu w Faerunie czerpiąc z bogactwa przewodnika źródłowego. Jeszcze lepiej by było gdyby zabrali się za ekranizację choćby Baldur's Gate przynajmniej fabułę mieli by sensowną. Zresztą bardzo dziwi mnie fakt że skoro już zdecydowano się nakręcić film na bazie tak popularnej gry to czemu robią taki chłam? Reżyserzy i scenarzyści z marnym dorobkiem filmowym, słabi aktorzy (nie mówię że muszą być znani ale żeby byli dobrzy), słabe efekty specjalne, wogóle film nie ma przyszłosci na świecie gdyż nie miał oficjalnej premiery w tak wielu krajach jak np. Władca czy Matrix. Wogóle było to źle rozplanowane.

PS. Mam jeszcze pytanko do pewnej sceny. W momencie kiedy Berek rozwala ścianę wygląda tak jakby przyśpieszył a miecz bodajże rozbłysnął. Czy to miał być potężny atak czy poprostu miał jakiś magiczny miecz? Jak myślicie?
PS2.
Cytat:
Zreszta może to film o 2 tytułach jak Armia Boga [God's Army/The Prophercy]. Oba tytuły pasują do owego filmu.


Z The Prophecy to wogóle są jaja Razz Pierwsza część filmu tylko w USA była wyświetlana pod tytułem The Prophecy, w Europie zaś pod tytułem God's Army (bezsensowny tytuł tym że bardziej film dotyczy przepowiedni z Biblii a tytuł Armia Boga suegeruje jakieś zastępy aniołów walczące z szatanem Razz ). Pewnie jakiś angol zmienił i tak się przyjęło Cool Następne już części były na świecie wyświetlane pod właściwym tytułem. Oczywiście polska to kraj "prawdziwych" filmoznawców którzy uznali że tytuł Armia Boga jest świetny i z tego powodu wychodza głupoty przy części trzeciej (oryginalnie "The Prophecy 3: The Ascent", w polskiej wersji "Armia Boga 3: Proroctwo") oraz w częściach od czwartej w górę (które nie opowiadają już o aniołach tylko o demonach Razz ).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Nie 4:03, 31 Gru 2006 Powrót do góry

Doobra, od razu przyznaje, że nie czytałem wielu postów, zaledwie pierwsze z... pare, nie ważne. W każdym razie rzuciło mi się na oczy pewne zdanie.

Cytat:
To jest film DnD? Eeee....dokumentalny o maniakach co siedzę przy stole i bawią się figurkami?


No i oto własnie chodzi. Jako, że nie czytałem, jak już wspominałem wszystkich postów, nie wiem, czy ktoś nie wyprzedził mnie ze stwierdzeniem, że i taki film się znajdzie.... Taak, a dodam, że grał w nim Tom Hanks. Poważnie, wilm został nakręcony jakoś jeszcze pod koniec lat 70. Nazywa się "Gracz" chyba, ale nie jestem pewien. Opowiada właśnie o takich ludziach co to od stołu nie mogą się oderwać, a potem mają dziwne fazy na ulicach, wiecie, inne realia... No nie wiem, może ktoś wie jak ten film się nazywał i opowie o nim coś dokładniej?

ps. Nie nazywajcie mnie topikofilem, błagam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 10:24, 31 Gru 2006 Powrót do góry

Kwiatek napisał:
ako, że nie czytałem, jak już wspominałem wszystkich postów, nie wiem, czy ktoś nie wyprzedził mnie ze stwierdzeniem, że i taki film się znajdzie....


Niestety Kwiatuszku, taki jeden typ cię wyprzedził Razz

HunteR kilka postów wczesniej napisał:
Join napisał:
To jest film DnD? Eeee....dokumentalny o maniakach co siedzę przy stole i bawią się figurkami?


Cóż, choć nie to miałaś na myśli to jednak częściowo trafiłaś. Otóż w 1982r. powstał film pod tytułem "Mazes and Monsters" (w polsce znany jako "Zagrajmy w Lochy i Potwory") z Tomem Hanksem w jednej z głównych ról (tak, tym znanym Tomem Hanskem, ale wtedy był jeszcze dosyć młodym aktorem). Opowiadał on właśnie o takich fanatycznych graczach którzy postanowili urządzić LARPa w D&D, poznosili więc różne sztuczne szkielety, jakieś elementy wystroju itd. a jeden z graczy (Tom Hanks) ześwirował i zaczęło mu się wydawać że to wszystko jest prawdziwe, stał się niebezpieczny dla otoczenia.


Kwiatek napisał:
Nie nazywajcie mnie topikofilem, błagam.


Ej tylko bez takich! Mój chomik nazywał się Topik, zostaw go lepiej w spokoju Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Araknus
Chłop



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:08, 11 Sty 2007 Powrót do góry

Ach, pamiętam, ten spektakularny film, bazujący na dorobku gier fabularnych, który zniszczył owo dobre imię.
Nienawidze trgo filmu z całego serca, bo to gówno jakich mało na tym świecie, mało który film może byc gorszy,
no chyba tylko zrobiony przez UWe Bol'a.
Ogólnie filmy bazujące na dnd, czy grach komputerowych nie mogą by poprostu dobre.
Chyba, że zrobi je jakiś dobry reżyser, ale to i tak nie byłby hit, nawet jakby kraśnego zagrał Mel Gibson.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Pon 17:41, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Araknus napisał:
Ogólnie filmy bazujące na dnd, czy grach komputerowych nie mogą by poprostu dobre.
Wierzaj mi, za wyjątkiem Marlona Fajansa i jego głupich min pierwszy film jest kiepski, ale da się go obejrzeć. Alone In The Dark dla odmiany wyłączyłem po kwadransie wysłuchiwania odrażająco drewnianych dialogów.

A jeśli uważasz, że adaptacje gier komputerowych nie mogą być dobre, obejrzyj Silent Hill. Może nie jeden do jednego ale trzyma klimat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HunteR
Szara Eminencja



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pon 18:43, 29 Sty 2007 Powrót do góry

Dźwiedź napisał:
Alone In The Dark dla odmiany wyłączyłem po kwadransie wysłuchiwania odrażająco drewnianych dialogów.


Ale wiesz, to w końcu Uwe Boll Rolling Eyes

Co do pierwszego filmu to się zgadzam całkowicie, D&D the Movie 1 był bardzo sympatyczny zwłaszcza w porównaniu z dwójką.

Araknus napisał:
Ogólnie filmy bazujące na dnd, czy grach komputerowych nie mogą by poprostu dobre.


A Mortal Kombat? A Resident Evil? A DooM (mimo że objechany przez ortodoksyjnych fanów moim zdaniem był całkiem niezły). A wspomniany już Silent Hill? Może po prostu trafiałeś tylko na filmy Uwe Bolla Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dźwiedź
Zbrojny



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Kątowni.

PostWysłany: Czw 19:50, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Doom to takie samo ścierwo jak AitD, Resident Evil momentami zgrzyta, a Mortal Kombat to solidne rzemiosło (tylko część pierwsza, druga to kupa). Tomb Raider jest względny, ale dwójka jest słaba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin