[Magiczny Przedmiot] Ankh Sprawiedliwości

ANKH SPRAWIEDLIWOŚCI

Ten wielki miecz miał należeć do odważnej paladynki, która w obronie słabszego stanęła do walki z o wiele potężniejszym od siebie przeciwnikiem. Gdy potwór zadał jej śmiertelny cios, magia miecza tchnęła w nią wystarczająco dużo sił aby oddać przeciwnikowi, w ten sposób ratując życie niewinnej osobie.

Ten +1 praworządny wielki miecz ma rękojeść w kształcie krzyża Ankh. Właściciel może raz, i tylko raz, zostać wskrzeszony, pod warunkiem, że zginął z tym mieczem w dłoni. Efekt wskrzeszenia działa tak jak czar prawdziwe wskrzeszenie i ma miejsce natychmiast po śmierci nosiciela

Koszt: 40,000

Ho ho.... fajne fajne...

Czyli po użyciu staje się bezużyteczny...

Więc chyba są lepsze, tańsze sposoby wskrzeszenia czy nie ? Smile

Nie staje się bezużyteczny, zostaje wciąż +1 praworządnym wielkim mieczem. Czyli w sumie całkiem ciekawie umagicznioną bronią. Jednak fakt, że nie będzie posiadał wskrzeszenia to już inna sprawa Wink

Jasne, że są lepsze sposoby np. drużynowy kapłan Wink

ale co jak podróżujesz samotnie? Smile

Co jak podróżuje samotnie, nie ma tylu kasy aby nabyć taki lub inny magiczny przedmiot i zginie?

Mało szczęśliwe zakonczenie- koniec gry?

Wszystko jest możliwe albowiem wola Mistrza Gry jest święta Very Happy

Zawsze możesz znaleźć taki mieczyk podczas podróży. A jeśli podróżujesz samotnie i zginiesz a nie masz tego miecza na podorędziu (bo działa tylko wtedy kiedy trzymasz go w ręce) to wcale nie musi oznaczać końca gry, bo ta gra się nigdy nie kończy. Dobrotliwy MG zawsze może po twojej śmierci powiedzieć że nagle budzisz się w na ołtarzu w świątyni, po krótkiej chwili dowiadujesz się że niedługo po twojej śmierci przejeżdżała tam karawana kupców którzy byli tak uprzejmi że postanowili zawieść twoje zwłoki do świątyni. Można dodać że wciąż tu są więc możesz im podziękować, albo też że wyjechali (tak naprawdę chcieli cię okraść ale ruszyło ich sumienie i odtransportowali twoje ciało do świątyni) albo też że zabrali od ciebie tylko złoto potrzebne na opłatę za usługi świątynnego kapłana.

Dużo prostsza wersja jest taka że poprostu jakiś wędrujacy kapłan usłyszał odgłosy walki i przybiegł najszybciej jak tylko mógł, znalazł twoje zwłoki i postanowił cię wskrzesić.

Gra kończy się dopiero wtedy kiedy MG tak zadecyduje, do tego czasu możesz ginąć i ginąć i zawsze znajdzie się sposób aby kontynuować rozgrywkę (choć z czasem możesz się zamienić w zombie ale to oczywiście też nie musi oznaczać końca gry Twisted Evil

).

Ale się rozpisałem nie na temat Cool

A co do miecza, uważam że jest bardzo przydatny zwłaszcza podczas samotnych "wypadów do lasu" Razz

Zresztą nawet jak w drużynce jest kapłan na tyle potężny że sam potrafi wskrzeszać to podczas dużej bitwy mógłby poprostu nie być wstanie cię wskrzesić będąc zajęty odpieraniem ataków wroga i leczeniem własnych ran. A ty mając ten miecz padasz by po chwili wstać i ponownie ruszyć do ataku.

I dokładnie tak jak już napisał Greebo, miecz nadal pozostaje umagiczninym mieczem (dającym premię +1) a to całkiem nieźle zwłaszcza dla początkującego bohatera któremu zdaża się zgninąć Wink

no i po za tym jest praworządny czyli dodatkowe obrażenia przeciwko istotom o chaotycznym charakterze i to nie małe obrażenia bo k6 Smile

Ogólnie pzedmiot super mocny nie jest ale słaby też nie, nawet po wskrzeszeniu.