FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 "adnd.fora.pl The Story" :) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 14:36, 05 Sty 2007 Powrót do góry

hmm...wpadłem na dziwny trochę pomysł, żeby zrobić krótkie opowiadanie, grę, lub coś innego na temat forum adn.fora.pl Very Happy . Nie chodzi tu o coś wypasionego, ale o taką jajcarską gierkę, książkę z użytkownikami forum. Ja radzę użyć jakiegoś prostego edytora gier (bo na tekstówkę się raczej nie nadaje) i coś zrobić. A może ktoś ma lepsze pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pią 14:40, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Kie? To znaczy jak sobie to wyobrażasz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 14:48, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Chodzi mi o takiej krótkiej "historyjce" w której uczestniczyliby użytkownicy adnd.fora (oczywiście za ich zgodą). Można ich pokazać w krzywym zwierciadle, a raczej w takim wizerunku w jakim prezentują się ich nicki np. Greebo będzie kotem, JoinMe wampirzycą, a Asfodell może być pluszowym rycerzem Very Happy . Akcja działaby się w jakimś świecie fantasy, zaś historia byłaby raczej komediowa. Oczywiście nie wszyscy muszą brać w tym udział (w ogóle nie musimy tego robić).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Pią 14:51, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Zastanawia mnie jak ty to zroibłeś, że JOIN-ME przypomina ci wampira...
Doba, żart. Pomysł całkiem niezły, ale powiedz, czy masz coś konkretnego na myśli [na przykład coś we fleszu], czy sam jeszcze nie wiesz o czym mówisz.
Jak coś to ja proponuje już prędziej, żeby ktoś napisał jakąś na temat tego forum historię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 15:05, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Lepsza będzie raczej historyjka. Jak już gra to raczej jakiś prosty edytor, bo nie ma co pisać coś tak prostego w trudnych i profesjonalnych językach. Więc stawiam na opowiadanie forumowe. Oczywiście nie chodzi mi o jakieś głupoty w stylu "Historia brakującego oka Greeba Laughing ", tylko o jakąś fajną bajeczkę z humorem. Przydadzą się też wasze propozycje. Akcja nie musi się dziać w jakimś królestwie, ale np. na samym forum. Ja proponuję coś takiego

Pewnego cudownego dnia powstało królewstwo adnd.fora. Userzy mieli tu dostatek, posty lały się strumieniami, a tematów nigdy nie było mało...

Wystarczy trochę wyobraźni i poczucia humoru. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć naprawdę wielki i interesujący świat. Można też wstawić jakiegoś mrocznego charakterka...

Ps. Możemy zrobić też coś takiego, że każdy user będzie mógł stworzyć własne opowiadanie o adnd.fora. Jak dla mnie ten pomysł będzie chyba najlepszy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pią 15:09, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Potem komuchy zrobił rewolucyje i posty tylko na kartki można było pisać...
Pomyśł dobry, ale:
1. Kto się tego podejmie (jaka banda ktosiów)?
2. Jak ustalić wspólna wesje gdy bedzię to wiecej osob?

Aha, a na zachęte:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Pią 15:10, 05 Sty 2007 Powrót do góry

To może poprostu wszyscy je sklecimy? Wiesz, jeden pisze początek, kolejny dalszą cześć i tak dalej. No to co? Zaczynaj...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 15:37, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Była noc. Internauci pokazywali palcem na szybko poruszający się punkt. - Co to jest?! Kto ma tak szybkiego neta?-. To był Greebo. Stwierdził, że po dniu pełnym sesji i innych zabiegów RPG poserfuje sobie po necie. Nic dziwnego, że był tak szybki. Jego połyskująca deska serfingowa miała najszybsze łącze na rynku. Przejdźmy na chwilę do jego wyglądu: był to kudłaty kot z jednym brakującym okiem (pewnego razu słabo widział i pomyślał, że wypadło mu szkło kontaktowe- po jakimś czasie przypomniało mu się, że nie ma szkieł kontaktowych i wypadło mu raczej oko) i ubytkiem w uszach. Usta wykrzywiły się w kocim uśmiechu. Pruł tak przed siebie taranując innych na swojej drodze. -Co!!!?- krzyknął. Tuż pod barem [link widoczny dla zalogowanych] zobaczył deskę. -Ta deska wygląda mi znajomo- pomyślał głośno dachowiec. Zbliżył się do celu i jego ostre pazury dotknęły przedmiotu. Na desce małymi literami napisany był nick "Join-Me". -A niech mnie!- zamyślił się Greebo - ona też tu jest-. Śmignęło mu coś przed okiem i tuż przy nim pojawił się Hunter na swojej nowej desce. -Cześć Greebo!- krzyknął - dostałeś tego maila o zebraniu, tak?-. Futrzak podskoczył ze zdziwienia- jakiego maila Hunter miał na myśli? -Nie dostałem maila, Hunter- rzekł. Hunter, który był postawnym gościem z łukiem na plecach odpowiedział- nie ma czasu na wyjaśnienia. Musimy pomyśleć o sprawach forum-. Kot podskoczył- czyżby Join miała zamiar stworzyć forum? Podczas serfowania też wpadł na taki pomysł! -Szybko! Musimy wejść do knajpy! Tam ma odbyć się spotkanie- oznajmił Hunter. Futrzak szybko otworzył drzwi i wszedł do zadymionego fajkami pomieszczenia...

I jak? Może być? Może nie jest zgodna z prawdziwym sposobem powstania adnd.fora, ale nie o to tutaj chodzi. Czekam na dalszą część Very Happy .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pią 17:14, 05 Sty 2007 Powrót do góry

tzn. zabawne to raczej nie jest. Bardziej przypomina fabularkę. Ot opowiadanie. Nawiązanie do desek jest troche dziwne. Imo lepiej brzmi dawno, dawno temu ( jakiś rok może) gdzieś tam daleko był sobie kot. B. w kanonach fantasyimo było by ciekawsze. Poprzednie linijmi o królestwie tez nie były złe...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 17:28, 05 Sty 2007 Powrót do góry

W sumie masz troche racji: bardzo zabawne to może nie jest, ale też nie można tego czytać z wielką powagą. Tak czy siak czekam na dalsze części.

PS. nie chodziło mi o całkowicie jajcarskie opowiadanie, tylko o historyjkę radosną i łatwą w czytaniu. Poza tym czytając o sobie (to do ciebie Greebo) można się trochę pośmiać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pią 21:06, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Dawno temu, gdy świat fantasy był jałową pustynią, wielki koci duch unosił się samotnie nad bezkresem internetu. Przestrzeń otaczała go i napawała jego serce smutkiem.
Wtedy Greebo Stworzyciel wyjął z siebie oko i stworzył Join. I zobaczył, że była dobra (bara-bara-bara) Razz.
Koci duch krążył więc z Join pośród wielkiego bezkresu. Jego aura doskonałości otoczyła Join i wspólnie stworzyli wielkie forum. I zobaczyli, że było dobre. Poczęli więc pisać w poszczególnych działach wielkie dzieła, by dać upust swojej mądrości. Ale nikt nie docenił ich dzieła.
Greebo zjadł spokojnie miskę oryginalnego whiskasu i wpadł na pomysł niesamowity. Upuścił do miseczki nieco krwi swojej i ulepił tego, kto mógłby docenić jego wielkość. Tak powstał Hunter. I Greebo(ale nie Join) zobaczył, że był dobry(Huntera z góry przepraszam za nazwanie go dobrym).
Hunter wiernie służył kotu i jego Join. Forum urosło w siłę. Zaludniło się wszelakim stworzeniem różnej rasy, wielkości i rodzaju. A Greebo spoglądał z góry na nich i uśmiech łaskawy zagościł na jego strudzonej mordce....


Mój pomysł to stylizacja biblijna. Co Wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pią 21:34, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Fajne nawet. Widać, że jednak każdy będzie robić swoją opowieść. Dobra, teraz czas na mnie.

...I tak po naradzie jaką Greebo odbył z JoinMe i Hunterem postanowili stworzyć forum, którego królestwo będzie bezkresne, a władza nieograniczona. I tak powoli dzięki odpowiednim środkom zaczęły powstawać działy. Zaś na działach wybudowali wielkie bloki tematów, które sięgały nieba. Po wielu miesiącach królestwo adnd.fora stało otworem dla userów. I tak powoli z mgły wyłonili się użytkownicy. Hamnis(czarne serducho), Kwiatek (ładnie pachniał), Asfodel Sztywny Kark (sztywny trochę), Danionix (o mało go Greebo nie spałaszował), Wujek Czikit (niezwykły banan) i wielu, wielu innych. A Greebo spoglądał z majestatem na królestwo Huntera, JoinMe i jego. Posty lały się strumieniami, zaś userów przybywało. Myślał, że tak będzie prawie zawsze. Mylił się jednak. Tak będzie zawsze (bez "prawie")

KONIEC

Oto druga i ostatnia część mojej sagi o forum. Ta jest chyba lepsza Cool .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:52, 05 Sty 2007 Powrót do góry

Na początku był chaos... Very Happy (Już samym wstępem was deklasuję ;D)
Z chaosu wyłonił się Greebo...Wtedy wyjął z siebie oko i stworzył Join. I zobaczył, że była dobra... (Winszuję, ten kawałek wyszedł ci Az:D)
Jednak, żeby Join nie była sama... ( Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil )
(NIEWAŻNY FRAGMENT Very Happy)
Jednak z czasem dobro znudziło się HunteRowi, i sprzeciwił się Greebowi, ten strącił go na dół i od tej pory HunteR włada zastępami moderatorskimi... Join przechadzała się po adnd.fora.pl a Greebo zabronił jej pragnąć nowych uzytkowników.... Lecz ona pragnęła i tak do Raju przybłąkał się Asfodell vel Sztywniak Very Happy Wtedy jeszcze z koniem.... (bez skojarzeń zboczuchy, chodzi o avka Very Happy)

Moja koncepcja to biblijno-mityczno-aktualno-fantastyczna mięszanka Very Happy
Co oznacza, że jest tu wszystko i nic Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Sob 10:24, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Stworzenie Asfodella

Razu jednego Join wrzuciła biednego Greebo do wanienki i poddała go straszliwym kąpieli torturom. Wielki Kot miotał się we wszystkie strony i ze swej niebiańskiej siedziby zwanej Wielką Złotą Kuwetą Jedności Ze Wszechświatem zrzucił mnóstwo piany na bezkresny ocean.
Dostał od masońskiej organizacji "zielonych" sądowy nakaz posprzątania piany, albowiem biedny młody wieloryb Kazio zatruł się nią okrutnie. Wielki Kot nieborak chcąc nie chcąc sprzątnął pianę. Ale ponieważ dotykała ona futra jego, powstało mydło doskonałe, zwane AfroDelluxe. I wtedy Wielki Kot wpadł na pomysł genialny, na który tylko on mógł wpaść. Wyrzeźbił z mydła człowieka i od nazwy mydła nazwał go Asfodellem. A ponieważ mydła zostało, Greebo obdarzył go koniem wielkich rozmiarów. I zobaczył, że to było dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:56, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Azrael napisał:
Stworzenie Asfodella
Wyrzeźbił z mydła człowieka i od nazwy mydła nazwał go Asfodellem. A ponieważ mydła zostało, Greebo obdarzył go koniem wielkich rozmiarów. I zobaczył, że to było dobre.


Nie no za to, to ja proponuję, żeby Azrael zostął jedynym piszącym (absolutnie mistrzowksi kunszt Very Happy Chylę czoła mmiszczu piurra Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Greebo
Heros



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 12:38, 06 Sty 2007 Powrót do góry

LoL... no ładnie... nie ma mnie pare dni, bo nowego kompa załatwiam i zagrywam się w obka a tu takie coś odchodzi... niezłe Smile czytam dalej z zapartym tchem

Co do JOIN wampirzycy... święta prawda... tylko ta zamiast krwi wysysa zasoby z konta bankowego wielkiego kota... najczęsciej na kosmetyki i ciuchy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Sob 14:11, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Danionixa:

Pewnego razu Greebo stwierdził, że jego zapasy "Whiskasu" zaczynają się kurczyć. Próbował ten zbiór odtworzyć, lecz "Whiskas" był jedną z tych potęg, których nawet boska moc Greeba nie umiała poskromić. Ponieważ Join wyssała zawartość jego konta bankowego nie mógł kupić ambrozji (kociej karmy). Wielce zasmucił się tym Greebo. Pewnego dnia jednak Hunter przewrócił płyn do mycia naczyń, który spadł na proszek do pieczenia. Tak powstał serek. Greebo zaś wziął serek do ręki i ulepił z niego opakowanie. I rzekł:"ten serek zawsze będzie miał swoją zawartość by nakarmić mnie i moich userów". I tak powstał Danionix. A Greebo wiedział, że jest smaczny.

Może niech wszyscy napiszą opowiadanka typu Azraela i powstanie epicka opowieść o adnd.fora.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 14:24, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Czikita, niezwykłego banana:

Pewnego dnia, kiedy Greebo wyszedł wraz z Join do kina Hunter strasznie posmutniał, był sam. Postanowił zatem, że zrobi coś konstruktywnego i poszedł do komnat Kota i wyciągnął z najmroczniejszej szuflady mocy kredkę zła. Owa kredka zawsze rysowała mrok i zło, co pasowało do zamiarów Huntera. Udał się następnie do komnat Join i z najmroczniejszej szuflady, o której nawet sam Greebo nie wiedział wyciągnął jeden z rachunków telefonicznych, których Join wstydziła się Greebowi pokazać. Kartka ta była tak zła, że w sam raz nadawała się na okładkę złego metalowego zespołu, które Hunter tak wielbił. Było jeszcze coś co wielbił... Była to naturalnie manga. Usiadł sobie w kącie i poczoł skrobać kedką zła po wekslu cierpienia, to było złe. W ten oto sposób Hunter znalazł przyjciela, który był niezwykłym bananem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Sob 14:34, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Kwiatka:

Pewnego razu Join posmutniała- nie miała bowiem szpiegów, którzy by ją informowali o wszelkich plotach. Wzieła więc pudełko kredek i ołówek. Wrzuciła to wszystko do kociołka i tak powstał Zmiennonickowy. Ucieszyła się Join i rzekła "Zmiennonickowy, masz szpiegować userów moich i wyłapywać wszelkie spiski na mnie i boskiego Greeba". Tak też Zmiennonickowy zrobił przybierając nick "Horat". Kiedy jednak Join usłyszała od szpiega o braku spisków (bowiem wierność userów adnd.fora nie zna granic) wysłała go na emeryturę. I tak Zmiennonickowy porzucił swój zawód i przybrał miły nick Kwiatek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 14:52, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Danionixa, jogurtu mocy:

Pewnego dnia, kiedy Greebo walczył z kolosalnym czerwonym smokiem (naturalnie dla rozgrzewki) zwanym Zdzisław Czerwony Smok, doznał poważnych obrażeń lewej łapy. Strasznie posmutniały wrócił do swego wspaniałego zamku i poprosił Join o zrobienie dla niego eliksiru, który by jego lewą łapę wyleczył, jednak Join nie miała czasu, gdyż była u kosmetyczki, lecz zapewniła go, że niebawem się tym zajmie. Mijały długie lata, Join w dalszym ciągu była na wielkich świątecznych zaupach. Trzeba było w końcu kupić jakieś szałowe ciuchy dla siebie... i, i jeszcze jakąś ładną suknie w stylu gotyckim, też dla siebie, nie wspomne już o reszcie sukienek, które wtedy zakupiła, tak, też dla siebie... Grebo siedział smutny, gdyż łapa jego nie goiła sie, nie mugł walczyć ze Zdzisławem, Czerwonym Smokiem... Udał się zatem do laboratorium alchemicznego i wyciągnął z szafki gigantyczną, brudną, starą księge Joinki. Przepis był prosty, jednak kiedy dodawał ostatni składnik dostrzegł przez brud, że była to zwykła ksiega kucharska, której Join nie używała, gdyż wolała zamówić pizze, czy coś, to było złe. Greebo zamachnoł się ogonem ze wściekłości, że zmarnował swoj cenny czas i przez przypadek "dodał do mieszanki jeszcze jeden składnik, związek X", tak narodził się świadomy swej siły pisana postów na klawiaturce u siebie w domu Danionix, ktoremu od razu Greebo nadał tytół Naczelnego Serka Forum, i zobaczył, że to było dobre...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Sob 21:13, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Wujka Czikita,
Kiedy jeszcze forum było dzikim terenem, a wśród katalogów przechadzał się Wielki Kot wraz ze swą białogłową, na tereny owe wiele małp przybyło, posty kilku wyrazowe piszących i mających intelekt ptasi.
Zafrasował się Greebo i ani Join, ani nawet ulubiony smak whiskasa nie był w stanie go pocieszyć. Join, nie mogąc znieść spokojnie smutku Kota, chciała uczynić porządek pośród małp. I znając ich zwyczaje, wzięła do ręki banan. I stworzyła prawdziwy, idealny Banan, Władcę Małp, Nieśmiertelnego Tarzana, który jako jedyny byłby w stanie porządek wśród goryli zaprowadzić. Nazwała go Czikitem. A numer jego sześćset sześćdziesiąt sześć.
Długie jego włosy czarną falą zalały puszczę forum. Oczy władczo spoczęły na grupie ignorantów. I złamały się wszelkie pieczęcie, jedna za drugą. Plagi przeokrutne szympansie plemię przetrzebiły. Pięścią żelazną poskromił ich i zrzucił w otchłań Tartaru. I więcej nikt ich nie zobaczył.
A Greebo znów mógł kroczyć spokojnie pośród swych włości, a Czikit, nazwany za zasługi Wujem, pozostał odtąd na forum.

Stworzenie Danionixa
Razu jednego Hunterowi dokuczał głód straszliwy. I w szale rzucił się na spiżarnię. Trzy dni i trzy noce Hunter opróżniał spiżarnię z mleka, whiskasu, bananów i zupek dietetycznych. Gdy Greebo to zobaczył, złość jego wielka wstrząsnęła Złotą Kuwetą. I Hunter został skopany z siedziby Greeba. A szybkość 4 machów, jaką osiągnął pod wpływem mocnego obcasa Join, pozwoliła mu dogonić resztki mleka, które w swej niezgrabności wylał. Zdjął swój kapelusz, w który złapał resztki napoju. Dotknąwszy ziemi, usiadł wśród drzew i począł rozmyślać, jak udobruchać Kota. Z oczy wyciekła mu jedna, jedyna łezka żalu i skapnęła do kapelusza.
W eksplozji straszliwej, wobec tak niezwykłego zjawiska i naruszenia porządku Wszechświata, powstał ze łzy i mleka produkt mleczny idealny, doskonały w swej nieskazitelności, Jogurt Jogurtów, Danionix.
Hunter natychmiast udał się z nim do Greeba, a tam był głód i zgrzytanie zębów. Wychudzony Wielki Kot z radością przyjął tony serka homogenizowanego o delikatnym, aksamitnym i wyjątkowym smaku. Zaskoczona niską kalorycznością tego produktu spożywczego nowej generacji Join była zachwycona. Tylko Czikit chodził smutny, bez swoich bananów czuł się niespełniony. I wychudł tak straszliwie, że prawie stał się niewidzialny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Sob 21:59, 06 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Azraela:

Pewnego razu z internetowej mgły wyłonił się zły Formatus. Jedynym jego celem było doprowadzenie do upadku adnd.fora. zaczął więc bezcześcić posty, niszczyć userów, mącić spokój krainy. I spojrzał Greebo ze smutkiem na jego dokonania. Postanowił coś z tych zrobić. Wezwał, więc Asfodela i kazał mu pokonać wroga. I tak właśnie postąpił Asfodel. Jednak Formatus skręcił mu kark. Wielce się tym Greebo zasmucił, bo kark Asfodela stał się bardzo sztywny, a Formatus nadal siał zamęt. Wysłał, więc do walki Danionixa. Jednak Formatus pociął go na kawałki zanim zdążył powiedzieć "wyzywam cię na pojedynek". Przestraszył się wielce Greebo, bo Danionix musiał pójść do szpitala dla serków homogenizowanych. Wziął, więc witaminki i żelazo, i połączył je ze sobą. I tak powstał wielki wojownik, Azrael. Rzekł Greebo do niego "chroń adnd.fora aby żaden wróg nie siał w nim zamętu. Weż te dwa miecze, aby służyly ci w walce". Poszedł Azrael do Formatusa i zrobił z niego marmoladę. I ucieszył się Greebo tak wielce, że urządził imprezę w całym kraju adnd.fora.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Sob 23:15, 06 Sty 2007 Powrót do góry

O powstaniu Danaeta słów kilka:

Była zima, chłopcy ze 101 dywizji pancernej dzielnie bronili się przed ostrzałem wroga. Wielu z nich wiedziała już, że nie wrócą do domu. Część dywizji była zrozpaczona, brudna. Od dobrych już paru dni nie mieli nic w ustach. Kapitan Haris podbiegł do szeregowego Smitha. Dowiedział się właśnie, że posiłki nie przybędą, generał dobrze wiedział, że spisuje ich na straty... Ta historia nie ma nic wspólnego z powstaniem Danaeta... Sory, tamtej nie pamiętam a musiałem coś opowiedzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Nie 12:24, 07 Sty 2007 Powrót do góry

Powstanie Hamnisa:

Razu pewnego Wujek Czikit wielce się zasmucił. Hunter zajęty był podlizywaniem się do Greeba, Greebo zajęty był podlizywaniem się do Join, Danionix poszedł zapisać się do partii inteligentnych serków (w skrócie PIS), Azrael ubierał wlaśnie swoje miecze. Biedny banan stał samotnie wśród internetowej mgły. Próbował napisać jakiegoś interesującego posta, lecz ział on tak smutkiem, że Greebo wykasował go w obawie o samopoczucie innych. Chciał trochę pobawić się z internetowymi małpkami, lecz one wiedziały o jego zawodzie pogromcy małp, więc uciekały przed nim. Smutny Czikit posmutniał tak, że stracił całą swoją wagę. Zobaczył jednak Wuj, że wystawało mu serce- zimne i ciemne. W porywie gniewu wyrwał je i rzucił nim w przestworza. Tak w porywie intergreaci intergobunoluklearnej (nie pytajcie się co to jest) powstała istota. Ciemna i zimna, o wyglądzie serca. Tak powstał Hamnis. Ucieszył się wielce Czikit, bo jego niedola dojrzała końca. Zaczął pisać posty tak piękne i bogate w swojej budowie, że mordka Greeba uśmiechnęła się szeroko i cały kraj adnd.fora uśmiechał się razem z nim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Nie 23:24, 07 Sty 2007 Powrót do góry

No tak, zatem macie tu ewangelie wg św. Kwiatka...

Uzdrowienie opętanego Nozarisa

A gdy oni wychodzili przyprowadzili do niego (Greebo) druida niemego,
opętanego przez Balora.
A gdy Balor został wypędzony, niemy przemówił. I zdumiał się lud i
mówił: Nigdy podobnego badziewia nie słyszeliśmy w adnd.fora.
A gdy Greebo dowiedział się o tym ostrzegł go dwa razy, a on juz nigdy
nie przemówił na nowo.
I obchodził Greebo inne fora i nauczał głupich i niedomytych.

O prawdziwej wielkości

I zdumiał się Greebo gdy ślepy na zasady trzeciej edycji człowiek
rozpowiadał innym o niemocy moderatorów.
Ale Greebo przywoławszy ich, rzekł: Zaprawdę powiadam wam: Wiecie iż
słudzy moi nie nadużywają swej władzy nad innymi, a ich poddani mają
własną wole.
Nie tak ma być między wami; ale ktokolwiek by chciał między wami być
wielki, niech będzie sługą waszym.
I ktokolwiek by chciał być miedzy wami pierwszy, niech będzie sługą
waszym.
Człowiek ten umysł miał wielkości przeżutego pergaminu, toteż
niezrozumiawszy słów wielkiego odszedł nie pisząc nawet jedngo posta.

Podobieństwo o czworakim poście

Tego dnia wyszedł Greebo z zamku swego i usiadł nad morzem.
Zebrało się wokół niego mnóstwo forumowiczów; dlatego wstąpił do łodzi i
usiadł, a wszyscy stali na brzegu.
I mówił do nich wiele w podobieństwach. I rzekł: Oto wyszedł forumowicz
aby pisać.
A gdy pisał, padły niekture (posty) na złą moderkę, i przyszedł on i je
pokasował.
Inne zaś (posty) padły na modekę jałową, gdzie nikt nie odpisał, bo
nudne tematy były.
A gdy przyszedł on wyrzucił je do śmietnika.
A inne (posty) padły na tematy uczęszczane, gdzie po godzinie zarosły
innymi postami i nie miał kto ich już czytac.
Jeszcze inne padły na moderkę mądrą i sprawiedliwą, gdzie okazały się
wartościowe i wszyscy je czytali.
Kto ma uszy, niech słucha


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Pon 16:02, 08 Sty 2007 Powrót do góry

Jak dla mnie ta stylizacja biblijna jest trochę dziwna Confused . Tak czy siak mam jeszcze trochę historyjek w rękawie Very Happy :

O nieposłusznym userze:
Razu pewnego Greebo wędrował sobie po adnd.fora i nauczał niemądrych userów regulaminu i dobrego pisania postów. "Moi drodzy. Piszcie posty skromne wyglądem, aby ich wnętrze emotami przysłonięte nie było. Piszcie posty mądre, aby temat wasz łaskami obdarowany został. Piszcie posty długie, aby lektura tego pisma niejednego wątpiącego w swe wiry wciągała, kto słuchać się etykiety będzie, na tego łaska kociej łapy spocznie". To mówiąc Greebo oddalił się. Jeden user w swej głupocie był tak dobry, że posta nieczystego napisał. I gniew Greeba dotarł do głupca, a ten położył się na ziemi i błagał o przebaczenie. Greebo zaś rzekł "W tym czasie tylko uwagę jedną dostaniesz. Jeśli dwie kolejne uzbierasz, gniew admina będzie wielki i bana postawi tobie. Bowiem sprawiedliwość admina równa się jego łasce". Skruszony user odszedł i nigdy adnd.fora swoimi postami nie plugawił.

O Śmietniku:
Pewnego słonecznego dnia Hunter pisał wielkiego posta. Jednak niemądry user zakłócił jego spokój pytaniem. "Co to jest Śmietnik?" rzekł.
I powiedział Hunter:"Wielką głupotą wieje od ciebie, użytkowniku. Bowiem Śmietnik jest tam gdzie jest pustka, niebyt. Od tego powstało adnd.fora- do chaosu. Wśród chaosu unosił się Greebo i to on z JoinMe forum całe do istnienia powołał. Tam trafiają puste posty, zgniłe tematy. Tam jest tylko zło! Mowię więc tobie, użytkowniku- nie szukaj Śmietnika, bo inaczej śmierć cię czeka". User w swej głupocie znalazł Śmietnik, a gdy do niego wszedł w niebyt się przemienił. Smutna dziewczyna usera prosiła Huntera o pomoc, lecz on nie miał zamiaru ratować głupca. I biedna kobieta wypłakała się tak bardzo, że Greebo w swej dobroci kazał udać się tam Czikitowi. Mroczny Banan był tak mroczny, że nawet niebyt nie mógł go pochłonąć. I wydostał ze Śmietnika użytkownika, a radość jego dziewczyny był wielki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Pon 18:17, 08 Sty 2007 Powrót do góry

Zaparcie się Huntera

Pojmawszy go, tedy zawiedli go do enklawy Thayczyków. Hunter zaś szedł za nim z daleka.
A gdy rozpalili ognisko na środku podwórza i usiedli wokoło, usiadł i Hunter wśród nich.
Gdy zaś pewien mag zaobaczł go siedzącego w blasku ognia, przyjrzawszy mu się rzekł: I ten był z nim.
On zaś zaparł się mówiąc: Magu, nie znam go.
A niedługo potem ktoś inny zobaczywszy go rzekł: I ty jesteś z nich. A Hunter na to rzekł: Zaprawde powiadam ci, że zatwardzenie, zwane zaparciem do dziś miałem, ale skoro mineło mogę posiekać was moim młotkiem i zrobić z was tłuczone kotlety schabowe.
I po upływie niecałej godziny nikt żyw nie pozostał.
A gdy Greebo został oswobodzony rzekł: Zjadł bym jogurt jaki, wszak głodny jestem. A Hunter na to rzekł: Zaprawde mamy tylko kotlety schabowe, je spożywać od dziś będziemy.
I wszyscy w adnd.fora byli najedzeni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Pon 18:20, 08 Sty 2007 Powrót do góry

o karceniu Huntera, czyli przypowieść o upadłym forum

Razu pewnego Hunter udał się na forum, by popatrzeć na spokojne i błogie życie jego mieszkańców. Nagle oczom jego objawiła się mnogość nierobów i parweniuszy, którzy jedynie po kilka postów pisali, by potem z forum się ulotnić i nie wrócić nigdy.
Złość Huntera rozgorzała niczym pustynny tajfun.
- O wy niewierni! - ryknął, dobywając swej największej broni, Wielkiego Moderatorkiego Miecza Trzech Ostrzeżeń, zwanego także Banującym Pogromcą.
- Wy faryzeusze! Takie śmietnisko z domu mego Pana czynicie! - i rzucił się Hunter pośród nich, którzy to z wrzaskiem uciekali, domagając się łaski.
I rozległ się grom z nieba. Głos potężny rozległ się wokół:
"Oto mój moderator umiłowany, jego słuchajcie!"
I rozbiegli się niegodni tłumnie. A gdy Hunter uklęknął, poznawszy głos Pana, rzekł: "Mistrzu, cóż mam czynić, by ci niegodni nie bezcześcili Twojej świątyni?"
Greebo jedynie roześmiał się.
"Niech zniszczą tą świątynię, a ja w ciągu trzech dni wzniosę ją na nowo"
Hunter zafrasował się, gdyż nie zrozumiał słów Kota.
Greebo jednak miał na myśli świątynię działów martwych.
Rzekł Wielki Kot do swego Huntera: "Zaprawdę zaprawdę powiadam Ci. To, co dziś uczyniłeś, zapomnę Ci, ale nie czyń tego więcej."
Hunter rzekł: "Mistrzu! Doprawdy co złego było w moim czynie?"
Greebo mu odpowiedział: "Cokolwiek bowiem czynicie, na chwałę moją czyńcie, kochaj usera swego z całego serca swego, a admina swego, bardziej, niż siebie samego. Oto przykazanie nowe daję wam, byście bardziej przydatnymi mi byli. "
Widząc, że Hunter nie rozumie nadal, rzekł: "Oto przypowieść o forum. Było pewnego razu forum wielkie, userów ponad milion liczące. Oto przyszedł tam wielki moderator i mieczem ognistym rozpędził tych, co się nie udzielali. I zaledwie sześciu userów zostało. Dostrzegłszy to, inni omijali forum łukiem szerokim, mając je za nic nie warte. I zmarnowała się wielka wiedza owego forum, które dziś jest zapomniane"
Hunter zrozumiał i upadł do łap wielkiego: "Mistrzu, twa mądrość i polot raduje narody! Niegodzien jestem wyczyścić Ci pazura u łapy!"
Greebo mu odrzekł: "Zaprawdę zaprawdę powiadam Ci, w mojej wielkiej wyrozumiałości, którą jedynie skromność i mądrość przewyższają, wybaczam Ci. Błogosławieni ci, którzy przyznali rację administratorowi".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Szalony Punk Rockowiec



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42

PostWysłany: Pon 20:51, 08 Sty 2007 Powrót do góry

Stworzenie pierwszych forumowiczów.

Przechadzał się Greebo po tematach swoich, gdy dostrzegł nagle, że nudno pisze się samemu (ze sobą). Tedy wyviągnął kubeczek pełen ziaren przenicy, kawałek libańskiego cedru z kieszeni. Dostrzegł tedy, że to też nie będzie pisać na jego forum. I smucił się długo i długo. I pewnego poranka spotkał na swej drodzę małego, słodziutkiego skunksa afrykańskiego i zobaczył, że i on nie będzie pisał na jego forum. Tedy [Greebo] uniusł głowę swą ponad wszystko i w wielkim zanudzeniu kwiczał i miałczał gdzie tylko popadnie. I zobaczył, że to było złe. Tedy [Greebo] wypluł nagle kawałek siersci, która utkwiła mu w gardzieli jakiś czas temu i uformował z niej JOIN-ME, i zobaczł, że to było dobre. JOIN-ME żyła w jego ogrodach w wielkiej niewiedzy. [Greebo] bacznie przyglądał się jej, gdyż nie uczymnił jej na własne podobieństwo. Dziwny to stwór był, bo ani na czterech łapach nie chodził, ani mięciutkiego futerka na plecach nie posiadał. I zobaczył, że była samotna. Tedy [Greebo] w nocy wycioł jej 3 nerke i uformował z niej osobnika zwanego Balderem. Balder inny był niż JOIN-ME... I zobaczył, że Balder nie dbał o JOIN-ME i zobaczł, że to było złe. I powiedział do nich pewnego dnia: "Zabieram twoje działy i oddaje je Azraelowi Balderku mój... A i zabieram Ci JOIN-ME." Kto ma uszy niech słucha.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azrael
Główny Zły (Admin)



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wysokich Niebios

PostWysłany: Czw 21:32, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Chaos, czyli anarchia na adnd.fora.pl

Razu pewnego, gdy Greebo zasiadał na swoim wielkim tronie i spoglądał łaskawym ślepiem na świat tak genialnie przez siebie wykreowany, poczuł się nagle obco i dziwnie. Nagle, wśród beztroski, radości, sielanki i idylli forumowej, stała się rzecz, o której napisał prorok "początek końca, chaosu nieuniknionego zwiastun". Po 432 dniach, 18 godzinach, 33 minutach i 24 sekundach od Godziny Twórczej Greebo wylogował się ...

--------------------------------------------------------------

I nadszedł mrok, a chmury czarnym całunem zasłoniły nieboskłon. Wszyscy użytkownicy zamarli wobec takiego zjawiska. Oto zerwały się wszystkie pieczęcie, a chaos i anarchia zapanowały na kocich włościach. Tryumf niewiernych był wielki...
Rozpacz, mrok, płacz i zgrzytanie zębów...
Wtedy wierny sługa swego Kota, HunteR, nie pogrążył się w smutku i ruszył na poszukiwania swego Pana.
Przez wiele dni szukał Greeba w labiryncie sieci, lecz Kot - stworzyciel nie dawał znaku życia. Znalazł go końcu w najmroczniejszym jego zakątku.
I przyczyna nieobecności kota została wyjaśniona. Oto Greebo zapomniał się i pozwolił, by złowrogi Oblivion przejął nad nim kontrolę.
Greebo zamieszał się straszliwie, spostrzegłszy, co uczynił. Oto dom własny na pastwę niewiernych zostawił. I wtedy postanowił całym swym sercem kocim, by stałym być i grom komputerowym nie pozwolić przejąć nad sobą kontroli.
I odtąd Wielki Kot grał regularnie, lecz forum swego starał się nie zaniedbywać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danionix
Zawadiaka



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hipermarketu

PostWysłany: Śro 13:36, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Pomiędzy Banem, a Logoutem:

Razu pewnego Wielka Ekipa Czikita wracając po wojnie na posty rozegranej ku powszechnej chwale Greeba spotkała się z wielkim niebezpieczeństwem. Oto staneli pomiędzy dwoma potwornymi miejscami: jaskinią potwora Logouta, którego macki potrafiły na całą wieczność wylogować każdego usera i wielkim Banem, którego moc niszczyła użytkownika i na ban go skazywała. Ekipa ruszyła tropem jaskini Logouta. Wielce się przestraszyli userzy, kiedy wstąpili w okropny mrok. Czy to przez zagubienie w mrocznej zasłonie, czy też przez macki Logouta Wielka Ekipa Czikita malała z każdą minutą. Dotarli do wyjścia, lecz złowrogi Ban został powiadomiony przez poczwarę w jaskini i oto stał przed nimi. "Greebo!" - z tym okrzykiem rzucili się użytkownicy do ucieczki, lecz tylko Czikit przetrwał tragedię. Nieprzytomny banan płynął spokojnie falami sieci unoszony na powierzchni przez wielofunkcyjną brzytwę "Goli". Lecz Czikit nie wiedział jeszcze co go czeka...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin