Autor |
Wiadomość |
DuDa
|
Wysłany:
Pią 20:48, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
No to moja kolej ja sie interesuje hmm... dosyc dziwne zainteresowanie i zapewne za to co napisze zlinczujecie mnie albo zrobicie nagonke no ale interesuje sie DnD.
A tak to dziewczyny(ahh kocham je), laskami , kobietkami , panienkami , no i grami komputerowymi (cs kiedys WOW L2) a zapomnialbym powiedziec ze sie interesuje dziewczynami:) Pozdro |
|
|
Samael
|
Wysłany:
Pią 15:36, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
Dotyczy to ostatniego posta azraela (tego o jego opowieściach)....
Skoro nie chcesz dzielić się z nami tym, co uważasz za "coś kiepskiego" to podziel się z nami Tą przygodą dla 4 bohaterów z twojego świata chętnie zgłębiłbym wiedzę na jej temat... Poza tym Gratuluje wytrwałości! Ja nie mógłbym siedzieć i pisać o czymś (chyba, że to rozprawka do szkoły ) jak coś wymyśle to o tym długo pamiętam, (jeśli jest tego warte) poza tym lubię i INTERESUJE się fajnymi pozycjami w świecie książek... nie jedną przeczytałem i nie jedną przeczytam, więc sądzę, że utwór twojego autorstwa znalazłby miejsce wśród cenionych przeze mnie tekstów (myślę, że na to zasługuje skoro tak ją chwalisz )... |
|
|
hamnis
|
Wysłany:
Sob 9:34, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
^^ Oddałem kiedys charakterystykę progenitora (taka frakcja z systemu mag, jak każdy mag technokracji b. dziwna ;p). Polonistka oddała mi ją później od innych z ładnym "6". Jeszcze pochwaliłą za "nietypowe" ujęcie tematu. Potem to samo dostałem za opis ulubionej książki (podręcznik dodatkowy do maga "progenitorzy"). Na angliku mój nauczyciel (amerykanin co zwiał z ameryki... bo do prywatnej chodze anglika się uczyć) juz przywykł do używaia prze zem nie wyrażeń typu cleave, dice itp.. Po prostu każde wypracowanie i to samo...
A co do nauczycieli... Jak dotąd wszyscy MG jakich znam, którzy poszli na nauczyciela zostali historykami... No cóż trza dobrze opowiadać ;p. |
|
|
berti
|
Wysłany:
Pią 19:45, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Świetni nauczyciele, ja i Arkanus też mieliśmy spoko nauczyciela od histori(nie aż tak jak opisany wyżej)ale niestety olał nas.
A za harego pottera w zamian za Sapkowskiego zabił bym(mimo że i tak lektur nie czytam) |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Pią 19:18, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Poczytasz lektury w liceum, to pogadamy. Takie "Dziady" czy "Nad niemnem"...
Co do nauczycieli - mój historyk witał się ze mną przez podanie ręki, chodził z nami do klubu fantasy, brał udział w sesjach, pożyczał mi książki Pratchetta(ja mu Salvatora:P), słuchał metalu, chodził w czarnych koszulkach z metallicą itp i tłumaczył nam historię na podstawie gier komputerowych np. jak kumpel nie umiał, to spytał się go, co było w 3 planszy "Call of Duty" Kumpel dostał 3 |
|
|
Danionix
|
Wysłany:
Pią 18:49, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Azrael napisał: |
Hobbita omawiałem...
Był plan w gimnazjum, żeby Sapkowskiego omawiać, ale dziewczyny wolały "harrego pottera"... |
Gdybyś miał czytać "Romea i Julię", którą mam przeczytać na poniedziałek , to też byś wolał HP . Nie wiem jak ja to w ogóle przeczytam. "Zemsta" była ciekawsza, bo z humorkiem, a to... nuda i dna nawet nie widać.
PS. A fantastyki od długiego czasu nie czytałem, bo nie mam kasy na nową, a księgarnia szkolna świeci pustkami.
PS2. Araknus, więcej takich nauczycieli od matmy. W końcu "DnD" to kwintesencja matmy . |
|
|
Araknus
|
Wysłany:
Pią 17:40, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Tak, u mnie w szkole omawialiśmy fragmenty silmarilionu.
Zgodze się z resztą, fantasy i sf są omijane szrokim łukiem przez nauczycieli, nawet czasem wyszydzane, nauczyciele sądzą, że sf to taka lektura dla małych dzieci czy nadpobudliwych młodzieńców, którzy nie mają
co robić z wolnym czasem.
Ostatnio dowiedziałem się, że w moim mieście, kolega mojego kuzyna, miał bardzo fajnego nauczyciela od matmy, który interesował się Dnd i był wyśmienitym Mp.
ZAwsze na kółku matematycznym spotykał się z uczniami(graczami) i grali w Dnd.
Powiem tak, czemu mi nigdy się taki nauczyciel nie przytrafi?? |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Pią 17:09, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hobbita omawiałem...
Był plan w gimnazjum, żeby Sapkowskiego omawiać, ale dziewczyny wolały "harrego pottera"...
Dzięki za to 6
Nauczycielka dla niepoznaki poprawiła tylko 10 prac, skarżąc się na brak czasu. Ale ja moją oddałem ostatni i była na samej górze, więc na bank czytała...
Cóż, nie wszyscy jednak znają lektury, które tam uwzględniłem
Najlepszy był "topos mrocznego elfa jako symbol dyskryminacji rasowej"
Albo "sejmitar symbolem rozpaczliwej walki o uzyskanie szacunku i miejsca na świecie"
I tego typu zagrania |
|
|
Danionix
|
Wysłany:
Pią 16:26, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
Szkoda, że pod względem fantastyki dzisiejsze normy nauczania są na poziomie "Kubusia Puchatka". Nawet "Hobbita" nigdy w szkole nie omawiałem. A Azrael powinien dostać 6.
PS. Przecież fantasy i sf pasują na lekcje np. "Kostka jako odpowiednik ludzkiego losu" . |
|
|
berti
|
Wysłany:
Czw 3:40, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
E zabił bym ją chyba...
Moja baba od polskiego mimo że walnięta i szczerze jej nie nawidze to za coś takiego 6 by wstawiła |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Śro 22:23, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
E tam nie znasz się.
Ja zrobiłem raz jeszcze większy artyzm.
W eseju o temacie "Nadawać życiu sens" szczegółowo opisałem o tym, co było sensem w życiu Drizzta, Zaknafeina, Bruneora, Froda, Geralta i ogólnie walnąłem o tego typu pierdołach pracę pisaną naukowym językiem na 3 kartki. Miejscami takie tezy jak w magisterce wysmażyłem I wszystko w tej konwencji No i oddałem to nauczycielce
Nie oceniła |
|
|
Kwiatek
|
Wysłany:
Śro 15:21, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hmm... Ciekawy przypadek, siostro co ty na to? Do którego zakładu go poślemy?
Nie no ciekawie się zapowiada, ale człowieku! Coś takiego na konkurs?! |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Śro 14:40, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
Heh, nie taki lepszy. Z tego konkursu nic nie wyszło. Moja książka okazała się "zbyt brutalna"... Chyba dlatego, że opisałem jak jeden z głównych bohaterów z nienawiścią walczy z drowem, a potem z szalonym uśmiechem rozrywa mu pierś... |
|
|
Danionix
|
Wysłany:
Wto 21:06, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
I tak jesteś lepszy. Ja zawsze próbowałem coś zrobić, ale jakoś nie mogłem się zmobilizować. Może coś fajnego w te ferie wyskrobię . |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Nie 20:37, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jak już napisałem, język tam zastosowany jest nieco uproszczony w stosunku do tego, którym posługuję się obecnie (Jeżeli chodzi o moją pierwszą książkę "Wehikuł czasu )
Jeśli zaś idzie o drugą, "Władca Silvorionu", to pisałem ją naprędce na konkurs i mam dwie kopie, obie wydrukowane. Oznacza to, że musiałbym bawić się w przepisywanie (żeby nie przesadzić) ponad 30 stron A5. Mam maturkę za pasam i jakoś nie mam kiedy... Nie wspominając o wrodzonym lenistwie. |
|
|
Samael
|
Wysłany:
Nie 11:53, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
Greebo - Gratuluje wytrwałości w zainteresowaniu. Kiedyś sam bawiłem się w cos takiego ale juz nie te czasy. Trzeba było odstawić to w kąt.....
Azrael - Czemu nie chcesz się pochwalić? Był by bardzo dobry temat np.: Twórczość Azraela byśmy mogli sobie pogadać o twoich tworach... co ty na to??? |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Śro 22:04, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
Greebo, nie podzielę się
Jedna jest z okresu gimnazjum. Futurystyczna opowieść o wyprawie w przyszłość. Wstydzę się języka, bo w 1 klasie pisałem...hmmm inaczej
Z drugą jest lepiej, bo była pisana na konkurs. Ale nie mam jej na kompie i nie mam jak wkleić...
Druga to przygoda czwórki bohaterów z mojego autorskiego świata. Nawet nieźle wyszło |
|
|
Kwiatek
|
Wysłany:
Śro 13:07, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
"Człowiek człowekowi wilkiem"
Greebo napisał: |
Pewnie chodzi o Legion Ciemności i jakichś ożywionych legionistów |
Ot co! Właśnie chodziło mi o Legion. W sumie to grałem w to jakiś właśnie czas i doszedłem do wniosku, że oni właśnie mają najtańsze postacie, a wcale nie były takie słabe, toteż często wygrywałem z innymi frakcjami. Poprostu Legion wymiata. Swojego czasu grałem jeszcze w takową karcianke, tj. Doom Troper. Posiadałem jedną talię profesjonalną (Chordy Półksiężyca) i jedną mniej profesjonalną (Mischima, czy jakoś tak).
Azrael napisał: |
głównie władca pierścieni |
No właśnie jak skonczyłem swoją przygodę z DT i WZ zaczołem w to grać. We Wrocławiu, w Bardzie (taki sklep) organizowano konkursy. Polegały one na tym, że za wstęp musiałeś przynieśc jakąś mielonkę, czy inną konserwę, a mogłeś wygrać jakieś ciekawe karty. Udało mi się kiedyś wymienić takową mielonkę na (już nie pamiętam co) jakąś ciekawą kartę. Mam też 2 talie w Magica. Nie ma co, w to każdy obowiązkowo musi grać, prawda?
Teraz jednak czasy się zmieniły i ani nie maluje figórek, ani nie gram w karcianki. Tylko RPG mi zostało... Nie nażekam... |
|
|
Greebo
|
Wysłany:
Śro 7:39, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
Masz 2 książki na kącie? To znaczy, że sam napisałeś? może sie podzielisz na forum
Ja też kiedyś podziwiałem starożytnych potem przeczytałem tekst o burdelach w pompejach archeolodzy znajdowali ściany na których wyskrobane było "tu byłem i chędożyłem" i więcej tego typu 'sentecji' Ale przynajmniej wiem jak po łacinie jest k*rwa swoją droga mam dziś kolokwium z łaciny
Homo Homini Lupus Est... |
|
|
Azrael
|
Wysłany:
Wto 22:43, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
Greebowi gratuluję jeszcze raz(bo już gadaliśmy o jego hobby) malowania i pasji.
Co do mnie, rysuję ołówkiem, miałem nawet kiedyś galerię na deviancie, ale poszła się paść. Poza tym wszystko, co jest związane z fantasy(np. mam 2 książki na koncie, nie licząc opowiadań).
Uwielbiam historię i kultury starożytne. Geniusz naszych przodków czasem poraża.
Jak każdy szanujący się facet, przerabiam tyle cRPG, ile mogę
Gram w Magica (4 talie), kiedyś w bitewniaki (głównie władca pierścieni).
No i książki, Sapkowski, Salvatore, Tolkien, czyli trójca przenajświętsza
Nadal interesuje się religią i kwestiami teologicznymi. Szczegolnie zaś obalaniem niektórych spraw. |
|
|
Greebo
|
Wysłany:
Wto 21:34, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ten elf ma wycieniowane wszystko co się da. Nawet twarz. Tylko to nie za bardzo widać na tej fotce, bo jest kiepawa. Na płaszczu są 4 odcienie niebieskiego Gdyby dodać jeszcze jeden jasny albo jeszcze ciemniejszy to by już wyglądało nienaturalnie. Na początku też smarowałem im koniuszki płaszczów na szaro brązowo, że niby błoto czy cuś... ale doszedłem do wniosku, że to nie wygląda...
Ja właśnie staram unikać się 'mrocznych' kolorów. Odrzucają mnie ciemne figurki. Wszystkie staram się malować w jasnych, pastelowych kolorkach.
Ogólnie figurki zbieram od prawie 10 lat już. Nawet nie chcę przeliczać ile bym miał za to komputerów bo chyba bym się załamał moja pierwsza figurka to skaven z 4 edycji wfb jest dobry pomalowany olejnymi farbkami humbrol zajmuje honorowe miejsce na jednej z wypełnionych figurkami półek
Kwiatek napisał: |
To była zua armia, wiecie, szkielety, zombie, i inne mutanty, których już nazw nie pamiętam. |
Pewnie chodzi o Legion Ciemności i jakichś ożywionych legionistów Figurki do WZ są spoko chociaż trochę mają pokręconą skale można je jeszcze spokojnie kupić na allegro, a niektóre sklepy prowadzą sprzedać figurek do nowej edycji jednak mnie nie interesują figurki s-f za wh40k też nie przepadam. Jeśli natomiast chodzi o figurki Target Games to mam trochę do chronopii też są pokrętne tak samo jak w warzonie żołnierze mają naramienniki 4x większe niż ich głowy ale potworki są niezłe
Aha i jeżeli chodzi o mistrzów...
|
|
|
Asfodell Sztywny Kark
|
Wysłany:
Wto 17:16, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
Sesese, miałem właśnie wpaść na adnd.fora.pl i napisać topic o bitewniakach
Zacząłem z nimi przygodę od 97 roku za sprawą Gamblera, dokładnie numeru 1/97, w którym to redaktor Żaba wespół z niejakim Zooltarem opisywali większość systemów Warhammerowych. Zawsze kochałem strategie i pociągała mnie możliwość zastawienia stołu zbrojnymi regimentami...
Dwa lata temu za sprawą DeAgostini można było naprawdę tanio - patrząc na statndardy GW - nabyć niezłą armię do LOTRa... Nasza dotychczasowo druzyna RPG, przeniosła się na pole bitewniaków...
Rozpoczęła się mania na figurki - do tej pory siedzę w LOTRze głęboko - zdjęć nie moge niestety pokazać, ale dam linki moich towarzyszy z Elitarnego Klubu Generałów w Radomsku (spotkania w piątki od 17-20), którego tak się składa jestem założycielem
http://ekg.phorum.pl/viewtopic.php?t=26
Na ferie "wchodzimy" w świat Warhammera... Mam na razie sporą armię LOTRa (20+10+18+24+10=82 figurki w tym 4 bohaterów) lecz nie jest to jej "złoty okres" gdyż sporo figurek sprzedałem,by uzbierać na Starter do WHFB... Ech... Jak sobie pomyślę, że za to moje hobby (ogólnie) możnaby kupić komputer sprzed dwóch lat...
Wiecie więc, skąd moje tak ostre zdanie w kwestii używania figurek na sesji - ja uważam to za absolutnie niezbędne... Ale nie miejsce tu na ten temat
Aa i do WH40k kupiłem sobie ostatnio 20 Gwardzistów Imperium w okazyjnej cenie 70zł (Normalnie w sklepie około 120-110 zł)... Jeśli ktoś założyłby kącik dla bitewniaków jest zainteresowany tematem to ja mogę objąć tam urząd a na pewno sporo popisać - na razie zapraszam na
www.ekg.phorum.pl aczkolwiek proszę zważyć, że tam piszą ludzie z jednego miasta |
|
|
Kwiatek
|
Wysłany:
Wto 15:32, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
Greebiak napisał: |
daleko mi do perfekcji Ale i tak jestem dumny ze swych skillsów
|
I o to własnie chodzi, być dumym z własnych skillsów. Ja też kiedyf zajmowałem się malowaniem figórków. Nie wiem, czy ktoś z was zna, ale kiedyś była taka gierka War Zone. Już od ponad pięciu lat nie sprzedają już do niej figórek, ale ja miałem swoją dawną armię. To była zua armia, wiecie, szkielety, zombie, i inne mutanty, których już nazw nie pamiętam. Malowałem też warhammerowe, ale (dziwnym trafem) też tylko szkielety. W sumie to zbieram teraz na aparat cyfrowy (to nic, że już pare miesięcy) jak już go będe miał to zamieszcze tu własne malowidła...
młody Arkanus napisał: |
No, Greebo, niexle żeś pomalował
|
Mi także się podoba, ale jeśli interesuje Cię moje tycie zdanie, powiem Ci, że mało uwagi przykładasz do cieniowania. Jak ja malowałem to nawet wesoły elfik potrafił być mroczny (a ten egzemplaż także malowałem, i inne z władcy pierdzieli też). Bo jak na to nie popatrzyc każdy na polu bitwy był jakoś nawet mało, ale zawsze umorusany w jakimś świństwie. Twój elfik jest typowo pogodny. Generalnie to 7/10 (w mojej skali, pewnie nie widziałem nigdy prawdziwych mistrzów).
Greebiak napisał: |
mój najlepszy okaz to chyba oryginalna metalowa figurka drizzta z 1988 roku (...) to najprawdopodobniej jedyny taki egzemplarz w Polsce
(...) (bo są podróbki dirzzta powaga!)
|
Zatem Kwiatek powie wam tak:
Hohoho, jeśli to poważnie orginalny, jedyny w polsce okaz Drizzta z 1988 roku to masz bracie skarb. Spodziewaj się niebawem odwiedzin Danaetowskiego kota... |
|
|
Araknus
|
Wysłany:
Wto 13:17, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
No, Greebo, niexle żeś pomalował
Wiecie, moją największą pasją jest Dnd, pozatym lubie pglądać walki sczurów - wojowników, i takie tam mniej interesujące zajęcia.
Intere4esuje się również historią, przedewszystkim Polską, lubie tematy związane na przykład z rozbiorami Polski, bo zawsze szukam powodów, dlaczego tak się stało, czy nie mogło być inaczej?? Często zadaje sobie to pytanie. Nie twierdze, że moja wiedza jest niewiadomo jaka wielka i rozległa, ale conieco wiem:D |
|
|
Greebo
|
Wysłany:
Wto 10:38, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
No ja tak jak hunter ogólnie gamingiem fantasy się interesuje, z większym naciskiem na dnd oczywiście Ostatnio trochę zainteresowałem się programowaniem nawet umiem co nie co zrobić ale bardzo mało
No i moja największa chyba mania (obok dedeków) to figurki wszelkiego rodzaju i maści zasada jedna, muszą to być figurki fantasy i w skali 28mm (ta warhammerowa) ewentualnie 25 czasem 30mm. Mam tego w domu mnóstwo z przeróżnych gier. ponad pół tysiąca spokojnie mój najlepszy okaz to chyba oryginalna metalowa figurka drizzta z 1988 roku. Nie wiem dokładnie ile jest warty ale pudełko z nim w środku poszło na ebayu za prawie 70 euro. Ale dla mnie i tak jest bezcenny bo to najprawdopodobniej jedyny taki egzemplarz w Polsce
Oto on dalej widać jeszcze fzoul chembryla i wulfgara... podejrzewam, że tez są nie mało warte
to fzoul chembryl na bllisterku Drizzt był w kartonowym boxie, też je mam jakby ktoś nie wierzył , że to autentyk (bo są podróbki dirzzta powaga!)
Te figurki są akurat nie pomalowane ( wulfgara nie ja tak pokaleczyłem, takiego go dostałem ) i pewnie nie zabiore się za nie zanim nie dojde do wniosku, że już wystarczająco pięknie maluje Bo Drizzt musi zapierać dech w piersiach
a oto zdjęcie przykładowej pomalowanej przeze mnie figurki:
daleko mi do perfekcji Ale i tak jestem dumny ze swych skillsów
hamnis napisał: |
DDM także, WFB... |
No i o to właśnie chodzi DDM (D&D Miniatures) wymiata Tylko szkoda, ze czasu tak mało... po sesji pewnie się zacznie granie tylko muszę dorwać więcej tych githzerai monków :[ |
|
|
HunteR
|
Wysłany:
Wto 10:24, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
A ja mam trzy główne odłamy zainteresowań:
Manga - a także wszystko co wiąże się z kulturą Japonii (tak tą odległą jak i obecną);
Kinematografia - a więc wszystko co wiąże się z filmami, także to jak powstają;
Szeroko pojęta fantastyka - czyli książki, RPG, cRPG, karcianki, bitewniaki, planszówki; |
|
|
Danaet Bildhorn
|
Wysłany:
Wto 8:58, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
A ja tam się wybiję, może to głupie i w ogóle i może nie wiecie nawet co to jest ale interesuję się DnD, i erpegami ogólnie. Już tłumaczę, to taka zabawa dla kilku osób i abyście zrozumieli bez zbędnego tłumaczenia wygląda trochę jak zabawa w teatr ale bez publiczności i odbywa się w domu a nie w teatrze
Do tego dochodzi moja córeczka i żona oczywiście - to takie hobby na całe życie
Co jeszcze... Muzyka oczywiście, książki, dobry film z naciskiem na słowo "dobry" i "film" , fantastyka ogólnie pojęta, wymyślanie świata DnD i kurcze wiele innych o których teraz nie pamiętam a na pewno się tym interesuję |
|
|
hamnis
|
Wysłany:
Pon 23:02, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
To była irionia ^^
NO dobra... Zróbmy cos serio... Wampir, ale raczej 2 edycja bez erraty, po trosze dedeki no i monastyr. Z gier rpg. Na kompie strategie, fabularki, przy czym głównie EU cała seria i TW cała seria. DDM także, WFB... tylko środków na razie nie mam na to ;p. Z innych tematów gegra, historia, genetyka, inkwizycja, demonologia, katolicyzm, literatura każda (próczp owieści dla nastolatek i rzewliwych romansów), po trosze też psychologia, ale raczej dla teorii niż praktyki. No i rysowanie krzyży [/url] |
|
|
Samael
|
Wysłany:
Pon 22:31, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
Czemu miełby cie ktoś wyśmiać??? Ludzie mają prawo interesować się różnymi sprawami chyba ze ci ktoś grozi i wrzeszczy: "TO NIE TWÓJ INTERES" w tym przypadku lepiej poprostu ustąpić i posłuchać (przy czym wykazać się większą mądrością niż TEN KTOŚ)
Jest wiele interesujących mnie spraw i przy odrabianiu pracy domowej na temat swojego imienia zgodze się, że niekiedy mam tyle na głowie, ze nie wiem za co się najpierw zabrać, a potem na nic nie mam czasu
Mnie osobiście interesuje: Sport, gry RPG (ogólnie), GEOGRAFIA, ciekawi ludzie , kobiety, rozrywka (kabarety, muzyka, filmy), mechanika , kumple... Mógł bym jeszcze tak wymieniać i wymieniać, a zapewne by mi sie jeszcze pare spraw przypomniało ... cóż, temat jest po to by pisać na jego "TEMAT" |
|
|
Kwiatek
|
Wysłany:
Pon 22:23, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hmm... niech pomyślę. Niech będzie... nie, ale tym się nikt nie
zainteresuje. Dobra, przyznam się wam, interesuję się dnd... mam
nadzieje, że nie zostanę wysmiany... w koncu to takie zajęcie dla
nerdsów. Interesuję się jeszcze... dziewczynami. Bo ja wiem, jeszczę
muzyką, czytaniem, klockami lego i ogldaniem atomówek... no dobra, te
ostatnie dwa zmyśliłem. |
|
|
Samael
|
Wysłany:
Pon 22:16, 08 Sty 2007 Temat postu: Wasze zainteresowania |
|
Oto temat, w którym możecie przedstawiać innym czym się interesujecie wyrażać swoje spostrzeżenia i opinie o zainteresowaniach innych niż wasze, a może macie takie same jak co niektórzy... W tym temacie możecie również zachęcać pozostałych by interesowali się tym co wy... Pokażcie dobre strony tego co lubicie i co was kręci |
|
|