Gitzerai

Ostatnio zastanawiałem się nad mechaniką wyżej wymienionej rasy. Jak przeczytałem te statystyki to długo się zastanawiałem czy to, aby nie pomyłka twórców. Rasa ta ma następujące cechy:
1) Atrybuty: +6 zręczność (!) , +2 roztropność, -2 intelekt
2) Specjalne cechy: zbroja inercyjna (+4(!) do KP kiedy bohater jest świadomy), odporność na czary 5+poziom, moce psioniczne
3)widzenie w ciemności 18 metrów
Dostosowanie poziomu (tylko) +2

Mnich w takiej klasie jest absolutnie i maksymalnie przepakowany, za dostosowanie +2 zyskuje +6 do zręczności i +2 roztropności (tak potrzebnych mnichowi) za darmo +4 KP i jeszcze OC. Nie myślicie, że to lekkie przegięcie?

Edit: tak w ogóle to premia +6 do atrybutu chyba nie występuje u żadnej innej humanoidalnej (patrz: takiej w którą może wcielić się bohater) klasy...

male sprostowanie Gitzerai to przybysze, fakt jest to "troszke" przepakowana rasa i na pewno jeslibym prowadzil gre to nie pozwolilbym graczowi na wybor tej rasy. fakt juz drow (rowniez EPP +2) jest mocna rasa ale te statystyki dla tej rasy nie pasuja na +2 tylko na +4/5 badz co badz +7 KP (specjalna cech + premia ze zrecznosci) to naprawde za duzo.

czytajac opis rasy (Podrecznik Psioniki ed. 3.0) mozna dojsc do wniosku, iz gitzerai prawie wogole nie opuszczaja Limba, chyba ze po to aby zapolowac na illithidy, tak wiec raczej nie beda poszukiwac przygod na planie matrialnym.

taka jest moja opinia, czekam na kolejnych aby moc podyskutowac

ja jako MG bym na pewno nie pozwolił grać takiemu graczowi, ale sądzę, że z takimi statystykami Ci mnisi zdobyliby każdy świat Smile

To samo można powiedzieć o innych rasach:
1. Drowy czarodzieje
2. Dreagloth woj
3. Niziolczy złodzieje powinni zdominować swój fach a to nie prawda.
4. Krasnoludzcy górnicy powinni mieć wyłączność na wydobycie metali a przecież każda rasa ma swoich górników a przecież silvberiny również z nich słyną.

Jak wcześniej powiedziałem, Gitzerai siedzą w swoich klasztorach-fortecach w Limbo i prawie wcale się stamtąd nie ruszają. A przykładów mocnych klas dla danych ras jak wiadomo jest na pęczki

No dobra, wiadomo, każdy ma specjalizację, ulubioną klasę itp. ale to nie zmienia faktu, że statystki przesadzone Smile

No cóż ja się nadal będę upierał przy tym, że to rasa wprowadzona jako raczej BNi, którzy mają udzielić ci schronienia w czasie podróży planarnych niż kajo GB.

Ale fakt jest faktem statsy maja przesadzone ;]

Hmm... pod względem mechanicznym rasa ta jest niczego sobie. Ale ZAWSZE [powtórzę w nawiasie i jeszcze większymi literami ZAWSZE] trzeba spoglądać na fabularną stronę rzeczy. Pomijając jednak ten aspekt... Gitzerai jako grupa mogą być silni, ale załóżmy, że spośród 4-5 graczy tylko jeden będzie chciał grać tą rasą. I co z tego [wzruszenie ramionami]. Przecież +2 do SW to nie tak wiele dla drużyny składającej się z 4-5 postaci a MG i tak zawsze daje ciut więcej lub ciut mniej jeśli chce drużynę poobijać przed głównym bossem. Mechanika to rzecz względna w DnD gdyż MG i tak zawsze ma rację. Ja grałem onegdaj w drużynie gdzie był: 11 poz mag-licz[SW 13], 11-poz woj-wampir[SW 13], 13 poz woj mistrz oręża [sw 13] i 13 poz mnich [sw 13]. I co? I padliśmy w drugiej lokacji w przygodzie przeznaczonej dla 11-poz postaci! Nie będę tu wymieniał tytułu przygody [ale drowy biegały tam obficie]. rzuty kostką są tak nieprzewidywalne, że żadne +2 czy +6 do EPP nie pomoże jak Mg wyturla naturalne 20... a po nim krytyka x3 i 60 albo i 80 hp poszło się.... ekhmmm
Takie moje zdanie....

Ej no, ale co kostki mają do tego? Przecież rozważając mechanikę, nie bierze się czynnika losowego pod uwagę... Wiadomo, można mieć niewiele szczęścia i paść w stosunkowo prostej walce. To chodzi tylko o potencjalną "moc" tej rasy. I wcale nie na wszystko trzeba spoglądać od strony fabularnej... Wtedy moglibyśmy się obejść bez kostek, zasad, kart postaci i tylko wola MP by była ważna. Ja tu mówię o mechanice, która trzyma w karbach tą całą grę... i dlatego wydaje mi się, ta klasa przesadzona i nie pasująca mechanicznie. Odgrywanie to inna sprawa zupełnie. A swoją drogą jakby jedna osoba chciała grać mnichem gitzerai, a reszta jakimiś normalnymi postaciami to by chyba nie było zbyt przyjemnie, byłby jeden silny lider, a reszta czułaby się słabsza, a to niezbyt miło czuć się niepotrzebnym w drużynie.

To samo tyczy się wszelkich Template'ów czyli szablonów. W ed 3.0 na przykład postać grająca wampirem, półniebianinem czy dowolnym z łaków również była postrzegana w drużynie jako ciut silniejsza.
Co do mechaniki i strony fabularnej. Wg mnie spoglądając li tylko na mechanikę musimy pamiętać, że gdzieś tam wplącze się odgrywanie postaci, BN-i i całe mnóstwo rzeczy. Działa to oczywiście także w drugą stronę. I tak dajmy na przykład podanego przez Ciebie gitzerai - mnicha. Nawet będąc ciut potężniejszym od reszty ma on [jako mnich] swój kodeks postępowania. Żelazny kodeks. Mechanika może więc stanąć w opozycji do fabuły...
Co do samej mechaniki. Dajmy na to 1-poz mnicha gitzerai o Zr 22 i Rzt powiedzmy 18. Daje to nam 20 KP. Dużo? Wojownik z tarczą i zbroją łuskową osiąga na 1-poz podobny rezultat. Ale KP nie jest najważniejsze. Zr i Rzt pozwala dodać spory bonus do umiejętności opartych na tych cechach oraz do rzutów obronnych. Fajnie. Mnich [i nie tylko on] nawet niskiego poziomu powinien poradzić sobie z niebezpieczeństwami oraz potrafić zrobić coś porządnie. Wg mnie taka postać w drużynie to skarb a nie przeszkoda czy powód do tego aby czuć się gorzej.

Ignis napisał:

A swoją drogą jakby jedna osoba chciała grać mnichem gitzerai, a reszta jakimiś normalnymi postaciami to by chyba nie było zbyt przyjemnie, byłby jeden silny lider, a reszta czułaby się słabsza, a to niezbyt miło czuć się niepotrzebnym w drużynie.

No tak. Ale nadal mówimy o drużynie. Czy ów gitzerai rozbroi czy choćby wykryje pułapkę bez łotrzyka? A może odegna nieumarłych czy odczyta magiczne symbole? Będzie dobrym wojownikiem jednak gdy przyjdzie co do czego nie zrobi wiele więcej.
Oczywiście może zostać wieloklasowcem... Tak więc trzeba na to spojrzeć poprzez pryzmat drużyny a nie jedynie patrzeć tempo na +6 do Zr. Przecież półork ma +4 do siły i przy niezłych rzutach mógłby spokojnie się wybijać spośród reszty zespołu. Ale sam półork, gitzerai czy cokolwiek innego nie da sobie rady. Dlatego nie mam nic przeciwko aby gracze grali sobie tym kim chcą.

Nie no masz rację, dnd to raczej dyscyplina drużynowa Smile

a co do tego gitzerai mnicha nieszczęsnego to on by miał 24 KP (+4KP za inercyjną tarczę zdolność rasową) trochę dużo... Nie no dobra nie czepiam się więcej, tak napisałem, bo mnie to zdziwiło deczko.