Hobgoblinowie

Zaczynam typowo, jak zawsze. Co myślicie o tej rasie? tylko bez opini w stylu "fajne mięso armatnie"....

No tak, jeden z bardziej niedocenianych przeciwników w dnd Wink

w sumie tak samo jak koboldy, ale to nie o tym miałem...

Szczerze mówiąc, mało ludzi patrzy na hobgoblina jako na rase a bardziej po prostu jak napisał Rax, na 'mieso armatnie', które można sobei wytłuc w drodze do jakiegoś dungeona. Błąd. Przeciętny (przeciętny, co nie znaczy, że każdy) ma wartość inteligencji 10, tyle co przecietny człowiek Wink

Ich charakter to zazwyczaj praworządny zły. Nie chaotyczny, a wielu MG tak właśnie traktuje hobgoblinów. To znaczy, że hobgobliny mają swoje zasady i reguły. Może i kochają wojnę ale nie znaczy, że są bezmyślnymi niszczycielami.
Już sama księga potworów dostaracza nam wiele ciekawych sytuacji na temat hobgoblińskiej społeczności. Myślę, że gdyby nie taka wielka chęć toczenia wojen i rywalizacji pomiędzy klanami. Hobgobliny miały by spore szanse na zajęcie takich pozycji jak inne rasy (mówie tu o typowych settingach, gdzie goblinoidowe rasy są gnojone przez 'rasy wyższe' Wink

). Chochiaż gdyby jakiś taki hobgoblński Warlord się znalazł Razz

Sam lubię wykorzystywać hobgobliny w swych kampaniach. I to nie tylko jako mięso armatnie ale jako wykfalifikowanych, wojowników, którym nie obca jest taktyka bitewna. Ostatnio nawet paro poziomowy hobgobliśńki przywódca klanu przyczynił się do smutnego końca jednego z drużynowych paladynów Sad

Ciekawym wykorzystaniem hobgoblinów jest uzycie ich w kampani batalistyczneej/wojennej. Minę graczy od razu przestanie zdobić drwiący uśieszek gdy dowiedzą się, że nie mają doczynienia z paroma przeciwnikami a całą, doskonale wyszkoloną armią, w której skłąd wchodzą nie tylko hobgobliny ale wiele okiełznanych dzikich bestii, pare gigantów a może i grupa obserwatorów (no co, hobgobliny mają ten sam charakter co obserwatory, według mnie łatwo by było się im dogadać Wink

). Już widzę tą taktykę... zaraz za pierwszą linią hobgoblińskich wojowników fruną obserwatory z otwartymi centranymi oczyma. Magia obronców nie działa. Ich magiczne pancerze, magiczne miecze i potęzne czary nie działają. Więc dla hobgoblinów będzie równa walka wojownik z wojownikiem (I tak powinno być Wink

) do tego jeszcze wspierane z tyłu miotanymi przez wzgórzowe giganty głazami Rolling Eyes

Cóż ja Hobgoblinów i Orków traktuję jak normalną rasę ale to chyba zkrzywienie z czasów młodości kiedy się pykało w Warcrafta i Warcrafta II. Tam Orkowie byli świetni (a Hobgobliny bardziej przypominają mi Orków niż zwykłe Gobliny). Uważam że są bardzo fajną rasą tak pod względem wyglądu jak i kultury czy zachowania. Ta precyzja w wyrobie broni i zamiłowanie do wojny Super

A jeśli chodzi o mięso armatnie to właściwie każda rasa może takim być. Jeśli herosi (albo raczej antyherosi) zrobią wjazd na ludzą wioskę i zaczną rzucać fireballe na prawo i lewo to będzie istna masakra tym bardziej że tacy chłopi nie dadzą rady się bronić a co dopiero myśleć o zwycięstwie.

Co do Koboldów i Goblinów... nie wiem jak z tymi drugimi ale Koboldy ewidentnie kojażą mi się z masową rozwałką, barbecue i ognistymi strzałami Very Happy

Chodzi oczywiście o Baldur's Gate gdzie poprostu nie dało się przejść gry nie zabijając kilkuset przedstawicieli tej pociesznej rasy Very Happy

Pamiętacie podziemia mostu Firewine? Zawsze wbijałem się tam ze swoją drużynką, rzucało się jednego fireballa i już można było skosztować kilka Koboldów mocno przypieczonych, z chrupiącą skórką Cool

i na dodatek zdobyć kilka ukochanych przez wszystkich ognistych strzał Very Happy

Wg Asfodella mojego wojownika:
Hobgoblin - godny przeciwnik (mówimy o równych poziomach!), dobry na nadzorowanie pracy poniższych ras.
Goblin - nędzny szczur, wiecznie przygarbiony kurdupel, dobry niewolnik.
Kobold - dobry niewolnik.

mysle ze kobboldy dlatego kojarza sie z miesem armatnim bo nie spotyka sie poteznych koboldow. Namowie mojego MP zebym sobie kiedys zacioral Hobgoblinem w grupie o bardzo zroznicowanych rasach. Albo wszyscy zagrajmy gobaskami Very Happy

Wg mnie Warcraftowe uniwersum rlz!!! ale tylko to z 1 i 2, bo w trojce juz udziwnione, choc krwawe elfy i seksowne luczniczki (hehehe Twisted Evil

) pozostaly ulubioną rasą Very Happy

Nie poddoba mi sie wiec pomysl by orkowie byli potezniejsi niz ludzie! Powinni byc identyczni! Trolle odwieczni przeciwnicy elfow lesnych, tak to jest to! Zwłaszcza miło wspominam sesję w której miałem wielką przyjemność uczestniczyć w uni warcrafta... Grałem właśnie trollem berserkerem...
Brakuje mi tego podejscia w dnd...

dobra, wytłuszczę o co mi chodzi konkretniej... a raczej o co mi chodziło z tematem...

Otóż: zawsze grałem Hobgoblinem. Kiedy miałem zacząć grać w DnD, przepatrzyłem sobie rasy...
Elfy- nudne
Pół-orkowie- za głupie, nie to podejście
Ludzie-Też nie to...
Pół-Elfy- nie da rady, nudne...
Krasnoludy- praktycznie to. ale dobre i nie ten wygląd...
Niziołki- nie, za małe...
Gnomy- no bez jaj...

postanowiłem przejrzeć księge potworów... pierwsza stronka którą otworzyłem to były właśnie Hobgobliny... zauważyłem że to właśnie to, zamiłowanie do wojny, brak skrupułów, Honor itd. cóż, że to tak nazwę zakochałem się od pierwszego wejrzenia, do tego idealnie wyglądali jak na moją postać...

od trzech lat nie gram żadną inną rasą(w warcrafcie grałem Trollem, ale to inna sprawa...) bo po prostu żadna inna sie dla mnie nie nadaje...

Uważam ich za świetnie rozbudowaną rasę, na której w różnych settingach można zrobić potężnych wojowników o imperialistycznych zapędach...

A mnie Hobgobasy przypominają tych orków (?) z Fifth Element. Oni też honorowi i wojna wojna wojna, choc to francuskie podejście psuje ich trochę :/

Hobasy są bardzo sensownie zrobioną rasą. W Warhu to kompletne parchy (spaprany eksperyment Chaos Dwarfów, które też są żenujące same w sobie), ale jakby się wczytać w to, co o hobasach jest napisane choćby w FRCS, to dość często są hobgoblińskie postaci na poziomie - jacyś wojownicy, barbarzyńcy, nie jakieś plewy w stylu 1-poz. zbrojnego do przerobienia na paszę.

No właśnie, jakie klasy pasują do Hobgoblina a jakie nie? Trudno sobie wyobrazić hobgoblina maga czy barda... No i ciężko było by z hobgoblinem paladynem.
Najbardziej pewnie pasują wojownicy, barbarzyńcy, tropiciele i łotrzykowie.
A co z druidem i kapłanem? Jak według was współgrają z tą rasą?
A mnich? Hmm... może to dziwne, ale mi do hobgoblina pasują takie 'egzotyczne' klasy. Mnich, Jakiś wojownik z egzotyczną bronią, mistrz klingi czy walczący dwoma brońmi.

prawdę mówiąc to Mag świetnie pasuje do Hobgoblina...
Facet oszalały na punkcie zadawania obrazeń że to tak ujmę.....
Druid niebardzo pasuje, Hobgoblinowie jednak wolą cywilizacje...
Barbarzyńca nie pasuje, są jednak troche zbyt praworządni
Mnich jest wręcz idealny...

Trzeba przyznać, że hobgobliny nie cieszą sie dość dobrą reputacją w świecie dnd (kto tolerować będzie hobgoblina w karczmie, czy u kowala?). W sumie to wogule nie cieszą się zbytnią reputacją, bardziej ludzie o goblinach mówią. nie często mówi się, że hobgobliny zajeły młyn, czy osiedliły się w pobliskiej jaskini. Częściej słyszy się raczej o goblinach, czy orkach. W każdym razie ja używam ich stosunkowo często (jak tylko mam okazje).

Jeśli chodzi o klasy związane z hobgoblinami to najbardziej pasuje mi do nich tropiciel, albo szaman (zaklinacz). Zdaje sie, że łtr pasuje do nich całkiem nieźle, no i pewnie znalazły by się jakieś prestiżówki pasujące do nich jak ulał (np. krwawy drwal).