FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Ludzie w światach fantasy... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Pon 0:03, 13 Lis 2006 Powrót do góry

Hmm wy tu gadu gadu o ludziach [mówię o topicu Czystość ras fantastycznych...] a ja się coś spytam.

Po co są ludziny w świecie [światach] fantasy? No właśnie, po co? Jeśli świat nigdy nigdy [jak lubi mawiać moja ciocia Smile] to skąd tam u licha homo sapiens sapiens?

Dlaczego autorzy DnD, Earth Dawn'a czy Warmłotka wpychają ludzi do światów fantasy? Znam gros osób które nie lubią, wręcz nienawidzą grać ludźmi. Moja małżonka grywa tylko najbardziej egzotycznymi rasami, ja preferuję krasnoludy, pół orków czy drowy. Czy ludzie nie są zbyt oklepani? Dlaczego są przedstawiani jako wszechstronni? Czy inne rasy są ułomne? Gorsze?
Gdzie tylko nie spojrzymy ludzie dominują nad innymi rasami. Jedynie w Earth Dawnie prym wiodły krasnoludy ale i one jakieś takie zniewieściałe były bardziej niziołkowe.

Wypowiadajcie się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nefarius
Adept



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 6:52, 13 Lis 2006 Powrót do góry

Według mnie ludzie są pewnogo rodzaju przypomnieniem, że wszędzie musi byc trochę realizmu. Po za tym rasa ta, jest najbardziej zmienną, przez co bardzo łatwo dopasowac ją do każdej zmiany, czy też tego czego sobie życzymy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pon 9:12, 13 Lis 2006 Powrót do góry

No i trzeba czymś wypełnić światy. Czymś co łatwo przewidzieć, odegrać masowo. A co znamy najlepiej jak nie siebie? Takie śwaity pełne ludzia są łatwiejsze w sterowaniu. Nie trzeba każdej nowej krainy wypełniać kolejnymi istotami... Aczkolwiek tego w dedekach akurat nie brakuje...
No większosć systemów takowych jest starszawe, kiedy ludź w fantasy to cos normalnego. Ot taka norma...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Pon 9:47, 13 Lis 2006 Powrót do góry

hamnis napisał:

Czymś co łatwo przewidzieć, odegrać masowo. A co znamy najlepiej jak nie siebie?


Hmm czy ludzinę jest odgrywać najłatwiej? Cóż ja, jak gram człowiekiem to zawsze wychodzi mi wioskowy głupek, któremu udało się zostać bohaterem Smile. Czy jednak człowieka jest łatwiej przewidzieć niż elfa czy krasnoluda? Jeśli patrzeć na to ze strony socjologii czy psychologii to mamy jedynie różnicę kultur. Przecież elf ma dłuższe uszy a krasnal jest niższy i bardziej brodaty. Nie ma większych zmian anatomicznych. Maja takie same mózgi co ludzie. Tak samo krwawią, kochają i umierają. Chodzi li tylko o kulturę. Ale jednak coś w tym jest więcej... Czy gdyby na miejsce elfów dać Indian a na miejsce krasnoludów Wikingów to nie byłoby to samo? Dwie odmienne kultury + Europejczyk.

hamnis napisał:

No większosć systemów takowych jest starszawe, kiedy ludź w fantasy to cos normalnego. Ot taka norma...


Właśnie - norma!

A czy nie mieliście kiedyś chęci wyludnić świata tak aby pozostały same rasy fantastyczne? W moim autorskim świecie [powoli go dopieszczam Very Happy] ludzie to największe zło jakie spotkało inne rasy. Ale nie uprzedzajmy faktów. Co by spowodowało takie od-ludzenie [Wink] świata?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nefarius
Adept



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:52, 13 Lis 2006 Powrót do góry

Danaet Bildhorn napisał:
A czy nie mieliście kiedyś chęci wyludnić świata tak aby pozostały same rasy fantastyczne? W moim autorskim świecie [powoli go dopieszczam Very Happy] ludzie to największe zło jakie spotkało inne rasy. Ale nie uprzedzajmy faktów. Co by spowodowało takie od-ludzenie [Wink] świata?


No właśnie, to świetny pomysł na kampanię. Tak jak w grze Morrowind zniknięcie krasnoludów, tajemnicze wyludnienie całych krain. Ludzie pojawili się nagle, zasiedlili większośc Cywilizowanych krain, więc czemu teraz nie mogliby od tak się wysiedlic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wujek czikit
Adept



Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:50, 13 Lis 2006 Powrót do góry

To było piękne gdy w Morrowindzie ludzi spotykamy rzadko, przeważnie wyłącznie jako strażników z ramienia Cesarza. Większość twarzy to elfy, w dodatku mroczne...

Przyznam się myślałem o czymś w stylu ludziokalipsy w której niemal cała rasa ludzi wyginie. Jednakże z czasem zaczęło mi się to wydawać dziwne... cholerka, przecież rasa która tak się przystosowała do świata, jest tak wszechstronna może wyginąć? Nawet jeśli tak to spowodowało by to z początku katastrofalne zmiany w demografii i rozwoju naukowo-technicznym świata. Jedynym motorem który w przyzwoitym tempie pchałby uniwersum do przodu zostały by niziołki. Zapewne te, po jakimś czasie, przyjęłyby rolę ludzi - zaraz po nich są najbardziej adaptacyjni i nie stronią od miast jak elfy i gnomy. Nie, nie w mojej kampanii nie może obyć się bez ludzi. Zabrakło by te spontaniczności, siły i uroku 'realistycznej' rasy w fantasy. Bo brak gnomów <odpukać ;p> dało by się przeżyć... a człowieczy ród zapuścił korzenie. Nie tylko w światach DnD. W naszej świadomości. A raczej graczy. Bo jak mówię "Idziecie przez miasto" gracze od razu widząc, oczyma wyobraźni, ludzkie twarze, gdzieniegdzie jakąś gębę orka, gdzieś na dole przeklina 'wysokich' jeden nizioł z drugim kraśnym i tak dalej... A w świecie wyludzionym (;p) każdy przechodzień to elf... łeee Very Happy
Co porobiło by się z tymi paladynami, pionierami magi, mnichami etc...

Mam nadzieje, że rozumiecie wnioski z mojej krótkiej rozprawy.

PS. Napiszę na polski rozprawkę na 15 argumentów - Rasa ludzi w światach fantasy na przykładzie Dungeons and Dragons Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Pon 17:36, 13 Lis 2006 Powrót do góry

Co do światów... Co prawda uważam, że nieistnienie ludzi jest trudne do zaistnienia, ale swego czasu opracowąłem świat w którym ludzkość została zgnieciona. Tj. wybuchła jakaś wojna, która pochłonęła większośc krain ludzkich (coś na wzór powiększonej wojny 30-letniej, tylko, że obie frakcje, a potem nawet już 5 miało mniej wiecje równe siły). Elfy podsycały konfilkt, az w końcu gdy wszystkie królestwa były wyczerpane po blisko stuletniej wojnie uderzyły wraz z kransoludami (i jak zwykle sojusz ten był wątły i przy dzieleniu łupów wybuchłą kolejna wojna). W każdym razie ludź został wytępiany przez kolejne sto lat. Częśc zn ich jednak osiadła w "nowym świecie" i dziś o ich istnieniu przypominaja cyklinaczne najazdy. Miasta w większości uległy zniszczeniu czy to przez wojne, rabunki, działanie wojsk czy przez czas. Krasnoludy wróciły do kopalni, ew. zasiedliły nowe, elfy do lasów. Resztki ludzi tworzą jakąś tam wątłą partyzantkę, ale mają ciężko bo ani w góry bo tam krasnal ani w las bo tam elf nie uciekną. Gracze mogą grać jedynie kraśkami,elfami, gnomami itp.. Ackzolwiek świat jest pełen rasizmu...

Aha, no i oczywiście ludź jak ludź w tym świecie wn owych koloniach się rozmnożył, aczkolwiek jak na razie w "starym" świecie go nie ma.

W świecie tym zagoscili gracze lecz kampanii nigdy nie skonczyliśmy ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:25, 15 Lis 2006 Powrót do góry

W Age Of Wonders, wspaniałej gierce któa wraz kolejnymi częściami utraciła swój jedynkowy klimacik (do tej pory gramy w nią jak sesja nie idzie) ludzie przypłynęli do krainy zamieszkałej przez 11 ras i te rasy zostały poturbowane przez ludzi szybko...

A poza tym, człowiek to dla mnie coś, jak Atlas dla antycznego swiata. On jest takim filarem. Człowiek nie przypomina mi o realizmie, ja go stosuję do każdej rasy zawsze. Ale musi być jakaś bazowa istota, którą będzie mógł odegrać totalny żółtodziób w RPG. Bo jak werbujesz kogoś kto z fantasy styczności nie miał na sesję, to nie ma mu co mydlić oczu tylko kazać grać człowiekiem. (Wiem, że w tę stronę dyskusja teraz pójdzie Very Happy)

Ja nie wyobrażam sobie świata bez ludzi, w moim stanowią 20% istot na świecie znanym... Niekoniecznie muszą to być europejczycy (zawsze mam euro, azjatów i arabów jako trzy główne odmiany)...

I kocham ludzi za to, że są neutralni. To jedyne istoty które nie mają skłonności ani do dobra, ani do zła... Elfy z góry zakłada się, że są raczej dobre, tak jak mroczne raczej złe... Mimo, ze podobało mi się ujęcie Morrowindowe (rasa nie ma znaczenia dla charakteru), to jednak wolę gdy rasy mają ogólny charakter, a ludzie są własnie jedynymi "niezdecydowanymi"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danaet Bildhorn
Władca Tual'u



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krasnoludzkie Królestwo

PostWysłany: Śro 10:23, 15 Lis 2006 Powrót do góry

Widzę, że dyskusja się rozkręciła. Dobrze. Jak wujaszek Danaet wrócił po dłuższej nieobecności to i gadać jest o czym Very Happy

Dobra na poważnie.

Z tym niezdecydowaniem ludzi co do charakteru to tak jak ze szklanką do połowy pustą i do połowy pełną. Każdy widzi to inaczej. Mi wydaje się, że każdy bez względu na rasę uważa, że jest dobry a na pewno nie sądzi, że jest zły. Oceniają go inni. Taki drow wychowany od dziecka na zabójcę w świecie gdzie sztylety w plecach można kupić jako pamiątki regionalne nie będzie raczej sądzić, że jest na wskroś zły. Gdy wyszedłby na powierzchnię poczułby się inaczej, ale to on sądziłby, że reszta świata jest zła bo chce mu zrobić kuku za to, że jest inny.

Czy człowiek nadaje się dla żółtodziobów? Tak też sądzę, że dyskusja pójdzie w tę stronę Wink dlatego nie będę się na ten temat na razie wypowiadał Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hamnis
Pogromca



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z góry zielonej

PostWysłany: Śro 15:21, 15 Lis 2006 Powrót do góry

Człowiek jest i łatwy do odegrania i trudny. Można wziąść typowego rycerza, mozna obłąkanego szaleńca z niskimi radykalnie jakimiś współczynnikami (na własna proźbę). Jedna postac rózni sie znacznie od drugiej...
Tak samo wzięcie paladyna, a wojownika z CN w charakterze.
Dlatego człowiek jest potrzebny. Bo jest uniwersalny...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asfodell Sztywny Kark
Władca Krainy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:13, 15 Lis 2006 Powrót do góry

Człowiek to taka zapchaj dziura szybko się rozmnaża, często "chciał dobrze" a wyszło źle i elfy z krasnalami i oczywiście ludźmi którzy pchajac się zuchwale jescze dodatkowo komplikują sprawę...

Dla mnie idealny wzór człowieka wświecie fantasy był BOROMIR - uwielbiam tą postać ostatnio własnie zrobiłem Rycerza Kwestujacego, klasę, która odpowiada paladynowi neutralnemu, posuniętemu jeszcze bardziej w stronę wojownika, a posiadającemu kilka cech barda (umiejetnosci kilka jego)... I boromir sweitnie pasuje do jego charakteru...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin